Wizerunek Batmana przywołuje na myśl coś prymitywnego, prawie zwierzęcego, wywołującego wielki strach w sercach tych, których Rycerz Ciemności poprzysiągł pokonać. Filmowcy założyli sobie, żeby kostium Batmana pozwalał Christianowi Bale'owi wywołać uczucie grozy. "Przeglądałem wspaniałe komiksy z historią Batmana i próbowałem wyodrębnić istotę tego, co te niesamowite rysunki mówiły o tym jak powinien wyglądać Batman" mówi Nolan. "Każdy artysta ma inną interpretację kostiumu, ale są pewne cechy wspólne, które definiują istotę tego bohatera".
Twórcy filmu "Batman Begins" chcieli stworzyć bardzo mobilny kostium Batmana, w przeciwieństwie do poprzednich, które były raczej sztywne i krępowały ruchy. Na nowo zaprojektowany kostium pozwala Bale'owi wykonywać wszystko, czego wymagały sekwencje kaskaderskie czy walk wręcz.
"Głównym problemem z kostiumem Batmana było to, że Chris nie chciał, żeby projekt uwzględniał tylko wygląd, ale także dużą funkcjonalność w noszeniu" mówi projektantka kostiumów Lindy Hemming ("Harry Potter i komnata tajemnic", "Lara Croft Tomb Raider"). "Chciał, żeby nogawki były na tyle elastyczne, żeby Batman mógł kucać gdy trzeba, i bardzo mu zależało na tym, żeby Christian był w stanie ruszać głową, a nie musiał wykonywać "ruchu superbohatera", czyli skręcać ramion razem z głową." (W poprzednich filmowych wcieleniach Batman nie mógł swobodnie poruszać głową).

W filmie "Batman Begins" kostium Batmana powstaje, gdy Bruce Wayne przerabia prototyp, jaki odkrył w dziale Nauk Stosowanych Wayne Enterprises, o nazwie Nomax Survival Suit, prawie nieprzepuszczalny pancerz zaprojektowany do noszenia przez żołnierzy w warunkach bojowych.
Kostium Batmana zaprojektowany przez panią Hemming i jej zespół składa się z neoprenowej podszewki, przypominającej kostium płetwonurka, z przylegającymi do niej wymodelowanymi fragmentami z kremowego lateksu. "Kostium zrobiony jest z wodoodpornego pancerza z elementami wewnętrznymi, które utrzymują stałą temperaturę ciała i zapobiegają zamarzaniu mięśni, więc jest wielofunkcyjny" mówi Hemming. Kostium Batmana ma siedem oddzielnych części z lateksu: na kolana, łydki, uda, ręce, tors, kręgosłup oraz maskę.
Warsztat, w którym powstał kostium do "Batman Begins", nazwany ze względów bezpieczeństwa "Cape Town", znajdował się w Shepperton Studios w Londynie. Był to chroniony 24 godziny na dobę ogrodzony obszar, a składał się z całej wioski przyczep, w których mieściła się administracja, stołówka, jak również wszystkie stanowiska techniczne, w tym pokój rzeźbiarski, farbiarnia, pralnia, malarnia, szwalnia, pokój, gdzie wykonywano prace wykończeniowe, warsztat modelarski i laboratorium piankowe. Pod koniec prac w tworzenie kostiumu Batmana zaangażowanych było ponad 40 osób.

W Cape Town zdjęto miarę i odlewy sylwetki Christiana Bale'a na potrzeby kostiumu Batmana kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć, zanim zaczął ćwiczyć ciało, aby nabrało kształtów i kondycji potrzebnych do tej roli. "Wiedzieliśmy, że gdy Christian wróci po treningach, jego sylwetka się zmieni" mówi Hemming. "Ale on zwiększył masę ciała wręcz niesamowicie i gdy przyszedł z powrotem, naszą reakcją było: O nie. On się w ten kostium nie zmieści! (Bale przytył z powrotem 63 funty, które stracił na potrzeby poprzedniej roli, a potem jeszcze dołożył dodatkowe 20 funtów mięśni, aby osiągnąć sylwetkę Batmana.)
Po zrobieniu odlewu całego ciała Bale'a, na jego wzór stworzono plastikowy model, a następnie na nim rzeźbiono w glinie. Następnie dodano specjalistyczny materiał, plastilinę, aby osiągnąć gładką powierzchnię - gdyby kostium wymodelowano na podstawie glinianego odlewu, powstałyby niedoskonałości, które widać byłoby na ekranie. Skończony model plastilinowy trafił do laboratorium piankowego, gdzie została wstrzyknięta lateksowa mieszanka piankowa.

W proces znalezienia idealnego składu mieszanki zaangażowano ogromną ilość badań i prób - godzinami próbowano osiągnąć taki rodzaj pianki, która dałaby kostiumowi potrzebną elastyczność i lekkość, a jednocześnie trwałość. Problemem było także osiągnięcie najciemniejszego możliwie odcienia czerni, bo proces ten zmniejsza trwałość materiału - im więcej dodaje się pigmentu, tym bardziej osłabia on wytrzymałość pianki. Po osiągnięciu idealnej równowagi składników, formy zostały wypełnione mieszanką piankową, zapieczone w wielkim piecu, a następnie z kawałków kostiumu bardzo cierpliwie usunięto elementy plastilinowe za pomocą delikatnych nożyc, bo mają sprawiać wrażenie, jakby były cięte laserem, a nie ręcznie.
"To było jak laboratorium chemiczne, gdzie ludzie naprawdę mieszali w wielkich naczyniach, wstawiali rzeczy do pieca i ustawiali idealną temperaturę, a potem testowali i dopracowywali elastyczność" mówi Bale o Cape Town.

Charakterystyczna maska i nakrycie głowy Batmana, także stanowiła wyzwanie dla projektantów. W poprzednich wcieleniach maska ograniczała swobodę ruchów aktorowi tak, że gdy chciał spojrzeć w bok musiał skręcić cały tors, zamiast tylko szyję - co oczywiście wyglądało raczej dziwnie.
Hemming pracowała wraz z Nolanem i rzeźbiarzem Julianem Murrayem, aby wymyślić sposób, żeby maska była na tyle cienka, aby pozwalała na swobodę ruchów i na tyle elastyczna, żeby nie marszczyła się, gdy Bale odwróci głowę. W rezultacie powstała elegancka, prawie jak u pantery sylwetka, która pozwala na naturalną swobodę ruchów. "Bardzo podoba mi się delikatność maski" mówi Hemming. "Można prawie wyczuć kształty twarzy pod nią".

"Sama maska jest bardzo ekspresyjna" dodaje Churchyard. "To człowiek, pełen wściekłości i to naprawdę widać przez maskę - zamiast ukrywać jego emocje, ona naprawdę pokazuje jego charakter".
W filmie, maska ma wiele cech, które czynią z niej praktyczne narzędzie na równi z odstraszającym przebraniem - wyposażona jest w zewnętrzną warstwę z odpornego na ciosy grafitowego materiału, posiada panel z Kevlaru, chroniący głowę Batmana przed kulami z broni małego kalibru, w uszach ukryto stereofoniczne mikrofony szerokiego zasięgu, które pozwalają Batmanowi podsłuchiwać rozmowy z odległości przez ściany albo wzmacniać swój głos do niesamowitego poziomu za pomocą ukrytego głośnika, a w słuchawce znajduje się antena radiowa, która pozwała na monitorowanie częstotliwości policyjnych i ratunkowych.
Ten kostium był bardziej elastyczny i pozwalał na większy zakres ruchów niż poprzednie wersje w innych filmach o Batmanie, ale nie był w żadnym wypadku wygodniejszy, a w trakcie zdjęć Bale musiał go nosić godzinami. Trzy osoby zakładały Bale'owi kostium każdego dnia. Sporym problemem była groźba przegrzania, dlatego od czasu do czasu Bale zakładał "kostium chłodzący", wyposażony w biegnące pod spodem w malutkie plastikowe rurki, podobny do systemu chłodzącego jakiego używają piloci odrzutowców i astronauci.

"Nosiłem go jak tylko często mogłem, żebym mógł się go nauczyć i uchwycić prawidłowo ruchy i postawę w kostiumie Batmana" mówi Bale. "Oczywiście po pół roku zdjęć miałem do niego stosunek przypominający coś pomiędzy miłością i nienawiścią. Bolała mnie w nim głowa, a po pół godzinie noszenia wpadałem w koszmarny nastrój. Ale nie miałem zamiaru zachowywać się jak jakiś aktor maminsynek, który mówiłby: 'Już nie mogę w tym wytrzymać, zdejmijcie to ze mnie.' Wykorzystałem ból jako pożywkę dla gniewu Batmana. Batman miał być zawzięty, a w tym kostiumie stajesz się bestią, zupełnie taki ma być Batman - nie człowiekiem w kostiumie, ale innym stworzeniem."
"Christian miał bardzo kontrolowane i specyficzne podejście do tego jak chciał pokazać agresję i zwierzęcopodobne cechy jego bohatera" mówi Nolan. "Spędził sporo czasu oglądając komiksy i rysunki Batmana, żeby wypracować sposób w jaki powinien się poruszać i porozumiewać się z innymi postaciami. Wydaje mi się, że jego kreacja jest uderzając w swojej intensywności i powadze".

"Gdy po raz pierwszy zobaczyłem go w kostiumie, wiedziałem, że urodził się żeby zagrać Batmana" mówi producent Charles Roven. "Staje się zupełnie kimś innym. Jest fantastycznym aktorem, a w życiu prywatnym świetnym facetem. Ale kiedy wkłada kostium Batmana, budzi grozę."
Tworząc tę postać, Bale wyobrażał sobie Batmana jako zwierzę, wizerunek wzmocniony przez jego budzące grozę przebranie. "W kostiumie mam ogromną szyję - zupełnie jak Mike Tyson - rzadko spotykaną wśród ludzi. Bardziej przypomina panterę. Daje taki dziki wygląd, jakbyś miał się za chwilę na kogoś rzucić".
"Zdziwiłem się jaki staje się groźny i jak bardzo go ten kostium zmienia" opowiada Gary Oldman o pracy z Balem w kostiumie Batmana. "To było niepokojące".
"Wszystkich na planie przeszedł prąd gdy Christian wkroczył w kostiumie Batmana" podsumowuje Nolan. "To był niezły szok i uderzające wrażenie. Czuliśmy to w kościach."
Na podstawie materiałów dystrybutora oraz dodatków DVD