"Niektórzy ludzie po prostu nie szukają logicznych korzyści, takich jak pieniądze. Nie sposób ich kupić, zastraszyć czy przekonać, nie sposób w ogóle z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć, jak świat wokół płonie."
Alfred - The Dark Knight
|
 |
Aaron Eckhart |
Po drugiej stronie prawa inna postać zyskała niezwykłe znaczenie w Gotham City: Harvey Dent, nowo wybrany Prokurator Okręgowy, który rozpoczyna krucjatę przeciwko ogniskom zorganizowanej zbrodni w jego nękanym przestępczością mieście. Harveya Denta gra Aaron Eckhart, który zauważa: "Harvey zmienił się bardzo wskutek kontaktów z przestępcami i konieczności oczyszczenia ulic. Jest nową jutrzenką nadziei dla Gotham City, nazywają go nawet 'Białym rycerzem'. Rozpoczyna swoją misję pełen optymizmu i entuzjazmu, lecz kończy jako zupełnie inny człowiek" - mówi aktor. "To wspaniała rola, sam zaś jestem gorącym fanem Chrisa Nolana, toteż kiedy zaproponował mi tę rolę nie było nawet mowy o odmowie."
Nolan przyznaje, że choć to prawda, iż Eckhart doskonale pasuje do roli przystojnego i charyzmatycznego Prokuratora, motywy wyboru aktora sięgały znacznie głębiej. "Szukaliśmy kogoś, kto mógłby uosabiać ten szczególny urok amerykańskiego ludowego bohatera, ponieważ już na początku filmu widzowie muszą w nim dostrzec postać niezwykle atrakcyjną i heroiczną. A jednak musiał także posiadać ten wewnętrzny blask, musiał zasugerować głębie osobowości, ukryty, wewnętrzny ładunek gniewu i ciemności, którym obdarzony jest Harvey Dent, tak by to, co robi w naszej opowieści, wyglądało wiarygodnie. Bohatera takiego jak ten, nie sposób ukazać jako postać płasko heroiczną, bez skazy, bez wewnętrznego mroku."

Jako nowy Prokurator Okręgowy Gotham City Harvey Dent musi poradzić sobie nie tylko z eskalacją przestępczości, ale także z legendą zamaskowanego stróża prawa - Batmana. "Relacja pomiędzy nimi ma ciekawą dynamikę" - zauważa Eckhart "ponieważ Harvey widzi, że Batman walczy ze zbrodnią tak, jak on chciałby walczyć, lecz robić tego nie może. Harveyowi nie wolno nigdy wykroczyć poza granice prawa. Musi robić otwarcie to, co Batman robi skrycie. Podziwia intencje Batmana, nawet jeśli publicznie nie może wspierać jego metod. Lecz jego opinia o Bruce Waynie to zupełnie inna sprawa. Dla Harveya Bruce to niewiele więcej niż kolejny miejski playboy, pozbawiony wiarygodności i charakteru.""Zdaniem Harveya Bruce jest bogatym idiotą" - potakuje Nolan. "Zdziwiłby się bardzo, gdyby wiedział, kto naprawdę kryje się za maską."

Mimo niepochlebnej opinii Denta o jego publicznym wizerunku, Bruce Wayne docenia wysiłki nowego Prokuratora Okręgowego na rzecz uwolnienia miasta od przestępców. Nolan wyjaśnia: "Wydaje się logiczne, że Bruce początkowo traktował Batmana jako przywódcę krótkoterminowej krucjaty, jako symbol inspirujący uczciwych obywateli Gotham do podjęcia walki ze złem i 'odzyskania' miasta. Nic dziwnego, że w Harveyu Dencie dostrzega cennego sprzymierzeńca - rozwiązanie, którego szukał i na które liczył. Harvey to bohater, jakiego potrzebuje Gotham - bohater z twarzą, a nie ukryty za maską."

Jednak, stwierdza Thomas, "mamy tu również do czynienia z pewna dozą osobistego oportunizmu, ponieważ gdyby Harveyowi Dentowi udało się urzeczywistnić zamierzenia, być może Bruce mógłby na zawsze uwolnić się od Batmana. Może jest jakieś miejsce, gdzie mógłby wieść zwyczajne życie i ponownie być sobą. Jakaś bolesna, głośna cząstka jego serca bardzo pragnie, aby mógł zdjąć i odwiesić do szafy czarną pelerynę. Czy Bruce naprawdę byłby szczęśliwy akurat teraz, żegnając się z Batmanem... naprawdę nie wiem. Myślę, że on sam tego nie wie. Z pewnością jednak jakaś jego cząstka czuje, że zapoczątkował coś, co wymknęło się spod kontroli, zaś Harvey Dent może być jego jedyną nadzieją na to, by mógł odzyskać siebie samego."

Dla Bruce'a Wayne'a szansa na normalne życie oznacza także nadzieję na osobiste szczęście u boku kobiety, która jest miłością jego życia - Rachel Dawes, która pracuje pod kierunkiem Denta jako asystentka prokuratora okręgowego. W takim kontekście Harvey Dent to nie tylko nadzieja, ale poważna przeszkoda, ponieważ Rachel jest z nim związana nie tylko zawodowo, ale także romantycznie. "Myśl o Rachel sprawia, że w relacji Bruce'a i Denta pojawiają się konfliktowe uczucia. Z jednej strony Bruce szanuje Harveya, z drugiej zaś - chętnie by się go pozbył." Bale określa to żartobliwie: "I znowu ideologiczna strona Bruce'a oraz jego strona czysto ludzka pozostają ze sobą w ostrej niezgodzie."
 |
Maggie Gyllenhaal |
Grająca Rachel Maggie Gyllenhaal zauważa: "Rachel podjęła dramatyczną decyzję, że nie zwiąże się z Brucem dopóty, dopóki będzie on zarazem Batmanem. Kiedy w jej życiu pojawia się Harvey Dent, Rachel ulega jego urokowi. Myślę, że w Harveyu najbardziej pociąga ją to, że - w przeciwieństwie do Batmana, czy też raczej tego, co Bruce Wayne robi jako Batman - Harvey nie broni prawa jako wolny strzelec. On nie stawia siebie ponad prawem w przekonaniu, że to, co sam uznaje za dobre, będzie zarazem najlepsze dla mieszkańców Gotham City. Przeciwnie - Harvey wierzy w oficjalny system, nawet jeśli wciąż niedoskonały, i zamierza w ramach wspomnianego systemu zmieniać rzeczy dotknięte korupcją. Moim zdaniem to właśnie wzbudza uczucie Rachel, która uważa Harveya za swego rodzaju bohatera. A jednocześnie naprawdę kocha Brucea i naturalnie wie doskonale, że on odwzajemnia jej uczucia, toteż istotnie ma twardy orzech do zgryzienia."

"Jeśli chodzi o mnie... obaj moi filmowi partnerzy, Christian Bale i Aaron Eckhart, są tak niesamowicie atrakcyjni i widowiskowi, że z łatwością mogłam wczuć się w położenie mojej bohaterki" - uśmiecha się Maggie. "Chciałam wziąć udział w tym filmie przede wszystkim ze względu na Chrisa Nolana i resztę obsady. Chris był taki zaangażowany i zainteresowany moimi pomysłami dotyczącymi tej roli! Zdecydowanie chciał, by Rachel była bystrą i kompetentną dziewczyną, a nie jakąś damą w opałach, choć i jej zdarza się zabrnąć w kłopoty. Ta współpraca była korzystna dla nas obojga, i właśnie tego chciałam, ale by stworzyć postać Rachel taką, jaką zobaczą ją widzowie, nieraz musieliśmy ustępować sobie nawzajem."

"Maggie to po prostu fantastyczna aktorka" - stwierdza Nolan. "Zawsze podobała mi się jej gra i z radością powitałem możliwość wspólnej pracy, a poza tym rola Rachel w tym filmie świetnie do niej pasowała. Maggie jest bardzo inteligentna i dojrzała wewnętrznie, a na dodatek jest bardzo ciepła i naturalnie - prześliczna. A jako Rachel potrafi być niesłychanie przekonująca. Moim zdaniem znakomicie przekazała konflikt, z którym musi się zmierzyć jej bohaterka, mam na myśli wybór między dwoma mężczyznami jej życia, i dla wszystkich staje się oczywiste, dlaczego Bruce i Harvey są nią zafascynowani. Rachel łączy z Brucem tyle wspólnych przeżyć, że zawsze będzie nosiła go w sercu, kocha jednak również Harveya i z łatwością może sobie wyobrazić wspólną z nim przyszłość."

Wszystko ulega dramatycznej przemianie w chwili, gdy szokujący incydent zmienia godnego podziwu Harveya Denta w okrutnie zdeformowanego Dwie-Twarze, który ma teraz tylko jedno dążenie - pragnienie zemsty. "W jego życiu zdarza się coś strasznego, coś, co w jednym momencie odmienia wszystko, a górę biorą gniew i wściekłość" - mówi Eckhart. "Dwie-Twarze, czerpiąc siłę z żalu i cierpienia, pragnie tylko śmierci złych ludzi... czy raczej tych, których uważa za złych ludzi. Nadal chce sprawiedliwości, lecz szuka jej teraz poza granicami prawa, które jeszcze niedawno było jego opoką. Nie uważam go po prostu za łajdaka, takiego jak Joker. Lecz od momentu, gdy miejsce Harveya zajmuje Dwie Twarze, jego widzenie świata ulega takiej deformacji, że zaczyna dostrzegać w Jokerze bratnią duszę... a Joker wie doskonale, że Dwie Twarze zrobi wszystko, czego od niego oczekuje. To wspaniała scena, a Heath stanął na wysokości zadania. Dla mnie, jako aktora, praca z nim była niezapomnianym przeżyciem. Dzięki interpretacji Heatha Joker stał się postacią ekranową, o której nie sposób zapomnieć. Ma w sobie wszystko, czego można by oczekiwać po tak niesławnym arcyłajdaku jak Joker, a przecież jednocześnie pozostaje na wskroś oryginalny."

Nolan zgadza się z Eckhartem: "Joker jest przerażający właśnie dlatego, że w jego czynach nie dostrzegamy żadnej przyczyny czy konsekwencji. Jest jakby żywiołem natury, który pozostawia po sobie absolutne zniszczenie. W przypadku Dwóch Twarzy widzimy przemianę i rozumiemy, skąd biorą się jego gniew i rozżalenie. Aaron poradził sobie znakomicie z aktorską interpretacją dramatu Harveya Denta i Dwóch Twarzy i z równą brawurą porywa odbiorcę w wir emocji i ewolucji swojej postaci."
 |
Gary Oldman |
Poza oczywistym przykładem Harveya Denta/Dwóch-Twarzy, jak zauważa reżyser: "Jest w tym filmie wiele dwuznaczności, a także sporo lustrzanych związków czy relacji. Interesująca jest relacja pomiędzy Batmanem i Jokerem, a także dynamiczne kontakty pomiędzy Harveyem Dentem/Dwiema-Twarzami i Porucznikiem Gordonem."
Powracając do roli z Batman Begins Gary Oldman ponownie tworzy aktorski portret Porucznika Jima Gordona, stojącego na czele Głównej Policyjnej Jednostki do spraw Przestępczości (MCU) w Gotham City. "Gary jest wyjątkowym aktorem" - zauważa Roven. "Gordona można było przedstawić w stosunkowo mało skomplikowany sposób i bezpośrednio, zwłaszcza w zestawieniu z bardziej ekscentrycznymi, a nawet dziwacznymi postaciami, tymczasem Gary wzbogacił swoją interpretację tyloma barwami."
Nolan komentuje: "W pierwszym filmie Gordon był postacią pełną rezerwy. Potrzebowałem aktora, który potrafił zagrać ważną dla fabuły rolę, ale jednocześnie w sposób bardzo subtelny, minimalnymi środkami. Byłem naprawdę szczęśliwy, mogąc ponownie pozyskać Gary'ego do roli Gordona, tym razem w historii, która stawia tej postaci poważniejsze wyzwania i daje Gary'emu większą możliwość pokazania tego, w czym jest tak doskonały."

W The Dark Knight Porucznik Gordon musi stawić czoła coraz silniejszej presji i naciskom z różnych stron wobec niedawnej, bezprecedensowej eskalacji zbrodni, lecz jako rasowy gliniarz wie doskonale, że przede wszystkim powinien zaufać własnej intuicji, która z kolei podpowiada, by wierzył w Batmana. Porucznik rozumie, że Batman stanowi teraz pewne zagrożenie dla Gotham, lecz z drugiej strony jest przekonany, że ostatecznie zamaskowany stróż prawa może okazać się ratunkiem dla miasta, zwłaszcza w kontekście pojawienia się Jokera. "Policja nigdy dotychczas nie miała do czynienia z kimś takim jak Joker" - mówi Oldman. "Tego złoczyńcy nie interesują pieniądze ani nawet władza, w zwykłym znaczeniu tego słowa. Jokerowi zależy tylko na rozsiewaniu chaosu - robi to, co robi, dla czystej zabawy. Czy policja może pokonać kogoś takiego?"

Thomas dodaje, że obok swoistego testu, jakim dla Porucznika pozostają działania Batmana oraz ich wpływ na sytuację w mieście "Gordon nie ufa do końca intencjom Harveya Denta, ponieważ Gotham City nie znało do tej pory polityka, który nie byłby w ten czy inny sposób skorumpowany. Porucznik wie, że cos trzeba zrobić i decyduje, że Batman to najlepsza opcja dla miasta, przede wszystkim dlatego, iż zna intencje Batmana i wierzy, że w dłuższej perspektywie wszystko obróci się na dobre."
 |
Michael Caine |
Bruce Wayne ma w swoim życiu jeszcze dwóch innych zaufanych sprzymierzeńców: swego wiernego lokaja Alfreda Pennywortha - który, po tragicznej śmierci rodziców Bruce'a, był jedynym 'ojcem', jakiego znał młody miliarder - oraz błyskotliwego Luciusa Foxa, pełniącego obecnie funkcję CEO firmy Wayne Enterprises, a nieoficjalnie będącego twórcą arsenału high-tech Batmana. Dwójka nagrodzonych Oskarami aktorów - Michael Caine i Morgan Freeman - powraca, żeby wcielić się w role (odpowiednio) Alfreda i Luciusa, które zagrali także w
Batman Begins.
Jako najbardziej zaufani przyjaciele Bruce'a Wayne'a, Alfred i Lucius wiedzą, kim naprawdę jest Batman, lecz wraz z tą wiedzą przychodzi odpowiedzialność. Obaj panowie - każdy na swój sposób - służą Bruce'owi za mentorów, rzeczników, doradców, a niekiedy pełnią także rolę jego sumienia. "Więź pomiędzy nimi jest bardzo mocna i wyraźna, ale widać też różne aspekty łączących ich relacji" - wyjaśnia Nolan. "Lucius Fox jest w pełni świadomy tego, co Bruce robi jako Batman i w dużej mierze jego działania aprobuje. Lecz w miarę rozwoju akcji będziemy mieli okazję sprawdzić granice tego, co Lucius uważa za dopuszczalne i może zaakceptować w wysiłkach Bruce'a jako Batmana."

Freeman rozwija ten wątek: "Dla mnie Lucius to człowiek bardzo praktyczny, robiący wszystko, co możliwe, by ułatwić Batmanowi realizację jego misji. Batman dał się poznać miastu jako bohater i mistrz sprawiedliwości, a skoro taki wizerunek już powstał, a świat liczy na niego w trudnych chwilach, musi wyjść na scenę i spełnić to, czego świat od niego oczekuje. Tymczasem Lucius stawia sobie pytanie o racjonalne granice własnych wysiłków, służących wspieraniu misji Bruce'a."
Z drugiej strony Nolan zauważa: "Alfred wierzy niezłomnie w słuszność wysiłków Bruce'a i zachęca go gorąco, żeby posunął się jeszcze dalej, jeśli będzie to niezbędne - Alfred po prostu jest przekonany, że takie postępowanie jest właściwe. Naturalnie Alfred troszczy się także o ludzką stronę Bruce'a - w końcu wychowywał go od dziecka - stara się jednak zachować obawy o fizyczne bezpieczeństwo Bruce'a dla siebie i konsekwentnie zachęca wychowanka do kontynuowania misji."

Bruce Wayne wyjaśnia Alfredowi, że - jako symbol - Batman nie zna granic, lecz "dla Alfreda Bruce to człowiek z krwi i kości, który tak naprawdę posiada ograniczenia - mówi Caine. "Bruce jest dla niego niemal synem, a rodzice już zawsze będą widzieli w nas małe dzieci, nawet wówczas, gdy już od dawna jesteśmy dorośli. Więc, naturalnie, Alfred martwi się o Batmana i niepokoi jego ryzykownymi wyczynami. Dla mnie Alfred to jakby anioł stróż Bruce'a, nie tylko w sensie fizycznym, lecz jeszcze bardziej psychologicznym i moralnym. Czyny Batmana to poważna sprawa, toteż Alfred często udziela mu reprymend za brawurę. W całym filmie relacja Alfreda z Bruce'm jest najbardziej ludzka, a także, moim zdaniem, najbardziej nacechowana humorem" - uśmiecha się Caine.

Reżyser zauważa, że humor przychodzi Alfredowi naturalnie: "Michael to bardzo zabawny facet, nigdy dotąd nie pracowałem z aktorem, który z równą łatwością potrafiłby idealnie wyważyć komediowe elementy. On wie doskonale, jak potraktować kwestię, aby wywołać salwy śmiechu.""Pracując z wielkimi legendami ekranu, jak Michael Caine i Morgan Freeman, w pełni korzystałem z ich ogromnego doświadczenia" - kontynuuje Nolan. "Na planie towarzyszy im charyzma i spokój, które oddziałują na wszystkich - oni po prostu inspirują wszystkich otaczających ich aktorów do jak najlepszej gry. Pracę z nimi w pierwszym filmie traktowaliśmy jak przywilej, zaś ich powrót na plan The Dark Knight to prawdziwy zaszczyt."

W skład obsady filmu weszli także: Eric Roberts jako Maroni, jeden z szefów przestępczego kartelu Gotham City, Chin Han jako Lau, rekin biznesu z Azji, który składa syndykatowi zbrodni z Gotham propozycję nie do odrzucenia, Nestor Carbonell jako Burmistrz Gotham City oraz Anthony Michael Hall jako reporter telewizyjnego programu informacyjnego. Ponadto Cillian Murphy pojawia się w epizodzie jako Strach na Wróble.
Podsumowując, Nolan nie kryje zadowolenia: "Nasza obsada to niesamowity zespół gwiazd, należących do najbardziej utalentowanych aktorów grających aktualnie w filmach, dzięki czemu dla wszystkich było to doświadczenie niezwykle ekscytujące. Ich obecność tworzyła znakomitą atmosferę na planie - to było naprawdę magiczne patrzeć na aktorów o bardzo odmiennych podejściach do roli, pracujących razem i bardzo ciężko dla osiągnięcia wspólnych celów."
Na podstawie materiałów dystrybutora