Pierwszy dzień kwietnia. Prima Aprilis w Gotham. Nie było by nic w tym dziwnego,
gdyby nie fakt, że większość mieszkańców miasta zaczyna zachowywać się
jak zgraja totalnych idiotów. Dzieje się tak za sprawą unoszącego się w
powietrzu gazu, który powoduje nagły i całkowicie paraliżujący wybuch śmiechu. Sprawcą całego tego zamiedzania jest
nie kto inny jak Joker, który wykorzystując pływającą po rzece barke naładowaną cuchnącymi śmieciami nasączonymi substancją
powodującą niekontrolowany wybuch śmiechu, chce "uatrakcyjnić" ten wyjątkowy dzień.
Batman będzie musiał jak najszybciej powstrzymać szaleńca, zanim ten wyciśnie z mieszkanców Gotham ich ostatnie łzy śmiechu.
Zanim jednak Mroczny Rycerz stanie oko w oko z Jokerem zmuszony będzie uporać się z jego nowym pomocnikiem - Kapitanem Klownem. Pomimo iż jest
on tylko maszyną, to jest równie śmiertelnie groźny jak jego szef...
Autor: Woland
Pojedynków Batmana z Jokerem nigdy nie za wiele. Nawet jeśli treść nie jest wysokich lotów, to z Jokerem rozrywka gwarantowana. A już tym bardziej jeżeli mamy dzień żartów w Gotham City i wypada nieco odbić od kryminalnej codzienności w dobrym guście. Dobrze skrojone teksty i wyszukany humor z łatwością zakamuflują prostotę luźno uchwyconego schematu. Efektem jest nieco przerysowana historyjka zachowująca komiksową mitologię z wplecionymi ukłonami (muzycznymi też) w kierunku burtonowskiego prekursora. I tym razem to nie Joker będzie śmiał się ostatni.