Batman Beyond: Return of the Joker - pełnometrażowa animacja osadzona w realiach serialu znanego u nas jako:
Batman - 20 lat później wprowadza do uniwersum najgroźniejszego z wrogów Batmana teraźniejszości - Jokera.
Jak się okazuje Joker jest jedynym wrogiem Bruce'a Wayne'a, o którym Terry McGinnis nie wie wszystkiego. Co więcej Joker powinien być martwy! I w tym momencie rozpoczyna się śledztwo jednego z największych detektywów na Ziemi i jego następcy. Niestety zostało ono poprowadzone podobnie jak w przypadku
Mystery of the Batwoman kiedy to odpowiedź mamy już na tacy, a najsprytniejsi ze sprytnych nie są w stanie jej odgadnąć. Ostatecznie tożsamość nowego Jokera powinna nas zaskoczyć, ale tego nie robi. Szkoda, bo do momentu rozwiązania zagadki następującego około połowy filmu wszystko ogląda się przyjemnie, a fabuła jest wciągająca.
Animacja jest bardzo ładna, znana z
Batman: TAS, czy serialu o Batmanie przyszłości. Nie da się jednak ukryć, że jest ona w starym stylu co nie każdemu musi przypaść do gustu.
Wraz z powrotem Jokera powraca także Mark Hammila, a także Kevin Conroy czyli dwaj etatowi i bez wątpienia najodpowiedniejsi ludzie do podkładania głosów odpowiednio Jokerowi i Batmanowi.
Muzyka tworzona przez Kristophera Cartera przypadła mi do gustu. To zdecydowanie najlepsza muzyka do animacji DC jaką słyszałem od dłuższego czasu. Mogłoby jej być jednak więcej.
Film miał bardzo duży potencjał, niestety został on zmarnowany. Twórcy po raz kolejny obniżyli bystrość umysłu dwóch Batmanów i na siłę próbowali ukryć coś co było już dawno odkryte. Pozycja jedynie dla fanatyków
Batman Beyond, jednak wśród pełnometrażowych animacji z Człowiekiem-Nietoperzem umieściłbym ją na środku listy.