.: KOMIKS :: USA :: MINISERIA ::TITANS/YOUNG JUSTICE: GRADUATION DAY #3 :.
TITANS/YOUNG JUSTICE: GRADUATION DAY #3
Tytuł historii:Recessional Miesiąc wydania: Sierpień 2003 (USA) Scenariusz: Judd Winick
Rysunki: Ale Garza Okładka: Ale Garza i Trevor Scott Tusz: Trevor Scott i Marlo Alquiza Kolor: Jeremy Cox Liternictwo: Comocraft Ilość stron: 32
Cytat numeru: Nightwing: It's ended. It's over, Roy. The Titans are finished.
Robot Superman rozpoczyna walkę z połączonymi siłami Tytanów i Young Justice. Błyskawicznie wyłącza z gry Tempesta i Impulsea, pozbawiając ich przytomności. Atak Arsenala również spełza na niczym. Dopiero Troi udaje się odciągnąć robota od ruin laboratorium S.T.A.R.. Nightwing wraz z Wonder Girl i Superboyem ruszają za dwójką walczących, zaś Arsenal i Robin dostrzegają Indigo, która nie została naprawiona do końca przez robota Supermana. Roy decyduje się dokończyć za niego robotę, czyniąc ją uległą ich rozkazom. Tymczasem, robot Supermana odrzuca od siebie Donne, swym zimnym podmuchem, eliminuje z dalszej walki Wonder Girl, po czym łapie w żelazny uścisk Superboya. Gdyby nie Nightwing, który zwinnie podłożył pod nogę robota małą bombę, Chłopak Ze Stali zakończyłby swój żywot. Jednak teraz, to życie Dicka było w niebezpieczeństwie, po tym jak maszyna oszołomiła go silnym ciosem w głowę. W Donnie Troy objawiła się nagle dusza prawdziwej Amazonki. Z ogromną wściekłością i furią rzuciła się na wroga, ratując życie swemu najlepszemu przyjacielowi. Troia zadawała cios za ciosem, niszcząc robota. Jednak wystarczył tylko jeden moment zawahania Donny, by przeciwnik wystrzelił ze swych oczu śmiercionośny promień. Promień, który zakończył życie Donny Troy... Niespodziewanie na palcu boju pojawiła się Indigo, która jednym ciosem dobiła robota Supermana. Jednak Arsenal i Robin, którzy także się pojawili, nie patrzyli na pokonanego wroga. Jedyne, co teraz widzieli, to płaczący Dick Grayson, trzymający w swych ramionach martwą Donnę.
Przykładowe Strony:
W jakiś czas później na Paradise Island odbył się pogrzeb, na którym zjawili się wszyscy. Był Superman, Batman, Flash, Green Lantern, ale przede wszystkim Diana i najbliżsi przyjaciele Donny Troy. Po pogrzebie młodzi bohaterowie z Young Justice zdecydowali, że z ich grupą koniec, zaś Nightwing w rozmowie z Arsenalem stwierdził, że Tytani są już historią...
Donna Troy. Wonder Girl, Darkstar, Troia. Jej życie pełne było tajemnic i zagadek, zaś sama Donna nie wiedziała do końca, kim jest i jaka jest jej prawdziwa historia. Pewna mogła być miłości ludzi, którzy ją otaczali. A kochało ją wielu... Diana, Dick, Roy, Wally, Koriand'r, Garfield... Jej śmierć była więc dla wszystkich wielką tragedią, która, w jakiś szczególny sposób zmieniła ich życie. Śmierć Donny, jak już pisałem we wcześniejszych recenzjach, przyniósł różnie zmiany. The Titans i Young Justice przestały istnieć, a w ich miejsce pojawili się nowi Teen Titans i Outsiders.
Numer na pewno szczególny. Nie tylko rozpoczął on coś nowego, ale na pewno zakończył też coś ważnego. Przyznam szczerze, że bardzo mi było nie w smak to, że Troia zginęła, bo bardzo lubiłem Donnę. Gdzie można bowiem znaleźć inną taką dziewczynę?! Zawsze uśmiechnięta, pomocna, odpowiedzialna. Mimo wielu problemów, nigdy się nie poddawała i starała się walczyć ze wszystkich sił ze swymi przeciwieństwami. W momentach kryzysowych dobrze dowodziła Tytanami, godnie zastępując w tej roli Nightwinga czy Arsenala.
Winick pokazał śmierć Troi w sposób, który na długo pozostał mi w pamięci. Ukazał bowiem kobietę walczącą z wielką wściekłością, o to, by żaden z jej przyjaciół nie zginął. Można więc powiedzieć, że Donna poświęciła swe życie, by Dick i inni mogli żyć.
Powiem szczerze, że nie wiem co mogę jeszcze napisać, gdyż tak naprawdę właściwą ocenę tego komiksu można sobie wyrobić jedynie po przeczytaniu go, a zwłaszcza widząc scenę, w której Donna umiera. Smutny, ale bardzo dobry komiks. Polecam go każdemu.