.: KOMIKS :: USA :: TEEN TITANS :: ROK 2006 :: TEEN TITANS #39 :.
TEEN TITANS #39
Tytuł historii:Titans Around The World Part 2 Miesiąc wydania: Listopad 2006 (USA) Scenariusz: Geoff Johns Rysunki: Tony Daniel Okładka: Tony Daniel i The Hories Tusz: Kevin Conrad Kolor: Richard i Tanya Horie Liternictwo: Jared K. Fletcher Ilość stron: 32
Cytaty: Robin: Zatara, we haven't met. I'm Robin.
Zatara: Robin? I thought you were Supergirl.
Miss Martian: I was told The Titans were a group where young heros went to meet friends. But they're not.
Tokio. Zachary Zatara (młody kuzyn Zatanny) zakończył właśnie swój kolejny wspaniały pokaz magii. Ku jego zaskoczeniu, w swej garderobie spotyka czekających na niego Teen Titans. Robin, Wonder Girl, Cyborg, Kid Devil i Ravager nadal poszukują Raven, a ostatnie ślady prowadzą właśnie do Zatary. Magik nie kryje swego niezadowolenia w związku z odwiedzinami Tytanów. W dosyć nieprzyjemny sposób odpowiada na ich pytania dotyczące córki Trigona. Grupa nie dowiedziała się od Zatary właściwie niczego istotnego. Swe następne kroki skierowała zatem do Australii, gdzie natrafiła na kolejną byłą Tytankę, Megan Morse aka Miss Martian. Dziewczyna opowiada grupie o swoim krótkim pobycie w Teen Titans.
Przykładowe Strony:
Robin prosi Miss Martian, by użyła swej umiejętności telepatii, pomagając Tytanom odkryć tożsamość zdrajcy, o którym wspominała Raven w swym dzienniku. Megan jednak nie zamierza tego zrobić, gdyż byłoby to wbrew sobie. Kieruje za to Tytanów nad Morze Chińskie, gdzie Raven wyruszyła spotkać kolejną Tytankę z listy. Gdy grupa spotyka Bombshell (bo o niej mowa,) dziewczyna w pojedynkę pokonuje Red Panzera i jego armię. Po krótkiej chwili na lotniskowcu, Tytani mogą spokojnie porozmawiać z Bombshell. Okazuje się, że Amy wraz z Raven od kilku tygodniu poszukiwały zdrajcy wśród Tytanów... Na pytanie Wonder Girl kim jest ów zdrajca, Bombshell zdecydowanie wskazuje Rose Wilson...
Po przeczytaniu 39 numeru Teen Titans v3 dostrzegłem dwa duże plusy, które czynią ten zeszyt lepszym od poprzedniego.
Pierwszy plus to oczywiście powrót Daniela. Dzięki jego rysunkom czytelnikowi o wiele przyjemniej czyta się komiks. Wonder Girl nie jest już grubą, 80-kilową dziewczyną, ale piękną kobietą, na której można zawiesić oko. Robin z kolei ponownie przypomina osiemnastolatka, a nie gimnazjalistę. Jedynym minusem w rysunkach Daniela jest według mnie postać Trigona, którego możemy zobaczyć w scenie, gdy Zatara opowiada o przeszłości Raven. Perez o wiele lepiej przedstawiał postać demonicznego Trigona w New Teen Titans, które ukazały się blisko 20 lat temu. Daniel chyba niepotrzebnie eksperymentował, bo wyszło to okropnie.
Kolejnym plusem jest to, że fani Tytanów mogli poznać trzy nowe postacie, które były w Teen Titans w czasie kiedy Cyborg nie był aktywny.
Pierwsza postać to Zatara. Nie mogę powiedzieć, by wzbudził moją sympatię. Johns przedstawił go w dosyć negatywnym świetle. Zachary sprawia wrażenie zadufanego w sobie chłopca, którego po prostu nie da się lubić.
Miss Martian, z kolei, należy darzyć sympatią! Jest osobą naprawdę przemiłą i słodką. Mam szczerą nadzieję, że po historii Titans Around The World Megan wróci do Tytanów. Jej osobowość oraz niezwykłe moce mogą sprawić, że Teen Titans będą jeszcze lepszą grupą.
Bombshell, natomiast, przypomina mi Grace z The Outsiders. Jest naprawdę twardą kobietą, która kocha walczyć i niszczyć swoich wrogów. Pokonanie w pojedynkę Red Panzera i jego armii doskonale ukazuje jej potencjał i siłę. Musze powiedzieć, że wydała się naprawdę ciekawą postacią i z chęcią przeczytałbym o niej coś więcej.
To w zasadzie tyle jeżeli chodzi o plusy...
Niezbyt spodobało mi się to, że Johns nie posunął naprzód wątku Robin-Wonder Girl, który rozpoczął się od pocałunku w jaskini Robina. Szczerze wątpię, by dwójka osiemnastolatków mogła aż tak długo nie rozmawiać o takich sprawach... Mam nadzieję, że z końcem Titans Around The World Johns pokaże nam ich długą, przejmującą rozmowę, która pozostanie w pamięci czytelników na długo.
A sama historia? Jest niezła, ale nie ma w sobie tego "czegoś". Czytając ją, nie mam wypieków na twarzy. Nie przejdzie ona do klasyki historii o Tytanach. No chyba, że Johns czymś nas zachwyci w następnych numerach. Szansa jest, gdyż w numerze 40 poznamy zapewne kto zdradził Teen Titans. Bo szczerze wątpię, by była to Ravager...
Poznajemy nareszcie nowe postacie związane z przeszłością Tytanów. Owa trójca (Zatara, Bombshell i Miss Marian) ma w sobie potencjał na ciekawą historię i to niekoniecznie w szeregach Teen Titans. Cieszy również fakt, że Geoff dał każdej z nowych postaci tyle samo czasu na przedstawienie się i ukazanie swojej osobowości. Przez to nie można mieć do scenarzysty pretensji, że zwrócił cały urok odbiorcy w stronę słodkiej buźki Megan Morse (tak przy okazji genialne imię dla bohatera). Jeśli zaś chodzi o fabułę... Podczas lektury miałem nieprzyjemne uczucie zakłopotania, gdyż nie do końca wiedziałem czego dokładnie szukają Tytani. Czy jest to Ravel? Księga? A może zdrajca stowarzyszenia nastoletnich herosów? Na szczęście Johns ratuje sytuację w ostatnich trzech stronach, równie klimatycznych, co zaskakujących.
Nie sposób pisać recenzji bez wspomnienia o powrocie Daniela. By zbyt się nie powtarzać, powiem jedynie, że Tony coraz bardziej odchodzi od stylu z wydawnictwa Image i kreuje swoje własne rzemiosło. Oby rozwijał się dalej.
Numer może nie przewyższa pozostałych, ale też nie zaniża średniej.