.: KOMIKS :: USA :: TEEN TITANS :: ROK 2006 :: TEEN TITANS #36 :.
TEEN TITANS #36
Tytuł historii:New Teen Titans Part III One Year Later Miesiąc wydania: Sierpień 2006 (USA) Scenariusz: Geoff Johns Rysunki: Tony Daniel Okładka: Tony Daniel i The Hories Tusz: Kevin Conrad, Andy Lanning, Norm Rapmund Kolor: Richard i Tanya Horie Liternictwo: Travis Lanham Ilość stron: 32
Cytat numeru: Chief: You need to stop sneaking up on people, young man.
Robin: Sorry. Habit.
Chief: A bad one, might I add.
Czechy, siedziba Patrolu Zagłady. Chief oraz Elasti Girl starają się uratować życie Kid Devilowi, który został ciężko zraniony przez Plasmusa. Pozostała część Patrolu rusza w dalszy pościg za Brootherhood Of Evil, pozostawiając Teen Titans w towarzystwie Beast Boy'a. Logan opowiada Cyborgowi i reszcie Tytanów o ostatnich wydarzeniach z jego życia, a także o Voxie i Bubmblebee, a więc o byłych Tytanach, którzy tak bardzo zmienili się po Kryzysie. Robin w tym czasie podgląda poczynania dr Cauldera i Rity Farr, ratujących Kid Devila. Tim Drake jest świadkiem rozmowy lidera Doom Patrolu z Elasti Girl. Ich wymiana zdań ukazuje dziwne stosunki panujące we wspomnianej drużynie. Chief wydaje się mieć ogromny wpływ na życie każdego członka Patrolu. Następnie Robin przeprowadza telefoniczną rozmowę z Blue Devilem, informując go, że jego podopieczny został ciężko ranny.
Przykładowe Strony:
Tim wydaje się być zszokowany słowami swego rozmówcy, gdyż dowiaduje się, że Blue Devil nie miał z Eddiem kontaktu od dwóch lat! Gdy tylko Chief oświadcza, że z Kid Devilem jest lepiej, Boy Wonder natychmiast rusza porozmawiać z członkiem swej grupy. Mimo szczerej rozmowy, Tim nie dowiaduje się czemu od miesięcy Eddie powoływał się na słowa Blue Devila i dlaczego go okłamywał. Robin postanawia wrócić do reszty. Staje się świadkiem rozmowy Tytanów z Chiefem, Beast Boyem i Elasti Girl. Chief jest zdania, że miejsce Kid Devila jest w Patrolu Zagłady, a nie w Teen Titans. Robin, jako lider Tytanów, kategorycznie sprzeciwia się temu i słownie atakuje doktora Cauldera. Między bohaterami wybucha kłótnia, którą przerywa pojawienie się Negative Mana. Okazuje się, że Vox, Bubblebee oraz Robotman zostali schwytani przez Brootherhood Of Evil. W związku z tym połączone siły Teen Titans i Doom Patrolu ruszają do Paryża, by tam zmierzyć się z Braterstwem, któremu udało się w końcu stworzyć nowe ciało dla Braina!
36 numer Teen Titans właściwie powinien nazywać się "Doom Patrol". Geoff Johns skupił się na dokładnym ukazaniu Doom Patrolu, a więc członków drużyny oraz stosunków między nimi panujących. Tytani wydają się być jedynie tłem tej historii. Scenarzysta wyeksponował tylko wątek Kid Devila, który miał zapewne zaciekawić czytelnika i sprawić, że będzie on z zapartym tchem oczekiwał kolejnej odsłony historii... Niestety tak w moim przypadku się nie stało. Eddie jest ciekawą postacią, ale nie aż tak, bym nie mógł się doczekać kolejnego numeru, tylko po to, by dowiedzieć się o nim prawdy.
W recenzowanym przeze mnie komiksie jest bardzo mało dynamicznej akcji, można wręcz powiedzieć, że w ogóle jej nie ma. Ale czy to źle? W tym przypadku nie, bo Johns przedstawił nam bardzo ciekawe dialogi. Na uwagę zasługują rozmowy Beast Boya i Mento, a także Chiefa z Elasti Girl. Muszę powiedzieć, że postać Chiefa, a więc doktora Cauldera, robi bardzo duże wrażenie. Jest z niego urodzony dyktator, który twardą ręką sprawuje przywództwo w Doom Patrol. Wydaje się kontrolować wszelkie aspekty życia członków Patrolu, którzy nie wyobrażają sobie buntu przeciwko niemu (postawa Rity, czy Garfielda).
Doom Partol chyba jeszcze nigdy nie był aż tak mocno związany z Tytanami. W jego składzie znajduje się bowiem aż trzech byłych Tytanów: Mal Duncan (kiedyś znany jako Herald, teraz jako Vox), Karen Beecher Duncan (znana jako Bumbelbee), czy przede wszystkim Garfield Logan, a więc Beast Boy, który wydaje się być "czynnikiem" najbardziej spajającym Tytanów i Doom Patrol.
Rysunki Danielsa nadal trzymają wysoki poziom, aczkolwiek można w nich znaleźć pewne wady. Rysownik Tytanów musi moim zdaniem zdecydowanie popracować nad tworzeniem wizerunku Wonder Girl, czy Beast Boya, gdyż postacie te niezbyt mu w tym numerze wyszły.
Wydaje mi się, że numer 36 był najsłabszy z serii o Tytanach, ukazującej się w ramach OYL. Był on najsłabszy, nie oznacza to jednak, że był zły. Fan Tytanów mógł być niezbyt zadowolony ze względu na zbyt dużą ilość Doom Patrol. Jednak Johns nie wyszedł z formy i ze spokojem możemy czekać na numer 37, w którym na pewno zobaczymy wspaniałą walkę Teen Titans/Doom Patrol z Brootherhood Of Evil.
Numerek zdecydowanie dla przeciwnika mainstreamowej akcji. Dużo tutaj rozmów i dialogów, przez co młodsi czytelnicy mogą poczuć się znudzeni. Mnie jednak ani trochę to nie przeszkadza - lubię, gdy scenarzysta się pomęczy nad ciekawymi sytuacjami obyczajowymi, zamiast częstować mnie kolejnymi kopniakami z półobrotu.
Zgodzić się muszę z robinem09, że zeszyt ten jest dedykowany DP. Fani Morrisona powinni poczuć pełną satysfakcję - dziwne rozmowy, niemiła atmosfera, mrok. Jednym słowem - najdziwniejsza grupa superbohaterska świata. Wszystko fajnie, jest tylko jedno "ale" - widziałem to wcześniej. Jasnym jest, że ta część historii pokryzysowej miała na celu zaznajomienie czytelnika z Patrolem. Bardziej obeznane osoby poczują się tak, jakby jadły tego samego schabowego, co wczoraj i przedwczoraj. Mimo wszystko przyznać muszę Geoffowi, że wzbudził u mnie pewien sentymentalizm. Kto wie... może Grant Azyl Arkham Morrison rozpocznie Doom Patrol v2?
Rysunki dobre, ale nie bardzo dobre. Wcześniej Daniel potrafił mnie zachwycić realizmem i żywotnością, ale tutaj postanowił nieco zwolnić, przez co jego pracę w tym numerze mogę nazwać jedynie rzemiosłem.
Ktoś nazwałby ten komiks: zwykłe pitolenie. Oczywiście się z nim nie zgadzam. Jest to fajne pitolenie z szczyptą dziwactwa. Dobra robota.
