.: KOMIKS :: USA :: SIMON DARK :: ROK 2008 :: SIMON DARK #2 :.
SIMON DARK #2
Tytuł historii:Rumors, Legends and Secrets Miesiąc wydania: Styczeń 2008 (USA) Scenariusz: Steve Niles Rysunki: Scott Hampton Okładka: Scott Hampton Kolory: Chris Chuckry Tusz: Scott Hampton Liternictwo: Todd Klein Ilość stron: 32
Gotham City ma swoje legendy, które są dobrze znane. Miasto ma także plotki, według, których miasto zostało przeklęte. Przeklęte zbrodnią i chciwością. I są jeszcze sekrety Gotham, takie jak historia chłopca, który żyje w dzielnicy "Village" i ją ochrania. Jednak nawet legendy Gotham muszą przyznać, że czasami nie da się uratować wszystkich niewinnych.
Nazywała się Rose San Filippo za ponad trzy godziny jej rodzice dowiedzą się, że ich córka nie żyje. Została zabita przez zbrodniarza znanego jako Eddie Maczeta. Jednak udając się na polowanie do Gotham popełnił on pierwszy błąd. Drugim był atak na Simona Darka.
Podczas walki bohaterów zjawia się policja. Eddie wykazuje się dobrym refleksem i popycha Simona w ich kierunku, co sprawia, że funkcjonariusze otwierają ogień.
Detektyw stwierdza, że Dark jest martwy, dostał 9 kulek. Policjanci nie wiedzą kim jest ofiara, ale na pewno nie jest to poszukiwany Eddie Maczeta.
W kostnicy Beth Granger odkrywa, że ciało denata przypomina zlepek różnych kawałków ludzkich ciał. Po zdjęciu maski okazuje się, że to nastolatek, który ma, co najwyżej osiemnaście lat. Beth i towarzyszący jej policjant przeglądają znalezione przy ciele Simona ślady krwi, pochodzące z ciała ze ściętą głową z zeszłego tygodnia. Kiedy odwracają się w stronę stołu, gdzie przed chwilą był jeszcze Simon, okazuje się, że już go tam nie ma. Bohater ukrywa się pod stołem, a kiedy podchodzi do niego Beth, mówi jej, że chce wrócić do domu. Po czym ucieka z kostnicy. Detektyw i koroner postawiają wstrzymać się z napisaniem raportu do czasu, kiedy zrozumieją, co się właśnie wydarzyło. Bohaterowie ruszają w pościć za zbiegłym umarlakiem.
Przykładowe Strony:
Podczas ucieczki Simon zostaje potrącony przez samochód, ale to go nie zatrzymuje, biegnie dalej. Następnie wspina się na dach i skacze z niego. Policjant i koroner oniemieli.
Zgliszcza Sacred Martyrs Church, mężczyzna, który był świadkiem śmierci Guesta, wyjmuje swoje oko i umieszcza je w dziurze w murze. Dzięki temu będzie miał teraz oko na Simona Darka, który zapłaci mu za przerwanie obrzędu. Mężczyzna wraca do swoje limuzyny, ale zostaje zauważony przez staruszkę. Kobieta dostaje kulkę w głowę.
Beth wraca do sklepiku, gdzie po raz pierwszy usłyszała o Simonie Darku. W piwnicy znajduje sklepikarza i jeszcze kilka innych osób, które chcą pomóc Simonowi. Razem z nią do podziemi zchodzi młoda dziewczyna, ale gdy spostrzeda Simona kobieta ucieka z budynku, a tuż za nią w furgonetce podąża Eddie Maczeta.
Komisariat policji, policjant, który był w kostnicy wykonuje jeden telefon i oznajmia swojemu rozmówcy, że znalazł tego, kogo szukają. Podczas rozmowy detektyw zdejmuje zegarek odsłaniając w ten sposób tajemniczy napis na nadgarstku.
Simon Dark #2 nie przybliża nas nawet o trochę do poznania odpowiedzi na pytanie, kim jest Simon. Zamiast tego pojawia się jeszcze więcej pytań.
Postrzelony bohater zostaje uznany za martwego i trafia do kostnicy, niestety okazuje się tutaj, że wcale nie umarł, a na dodatek jego ciało wygląda jak twór doktora Frankensteina. Numer ten kończy się tak jak poprzedni, czyli ciąg dalszy nastąpi. To sprawia, że do końca nie wiadomo, czy Simona nie da się, zabić, czy jest może nieśmiertelny. I właśnie to jest jeden wątek, który nie odpowiada mi. Nie chcę, żeby główny bohater był jakimś niezniszczalnym Zombie, czy kimś w tym rodzaju. Mam nadzieje, że twórcy przedstawią nam w miarę rozsądne rozwiązanie. Drugi psujący schemat motyw, to ten, gdy członek tajnego stowarzyszenia wyjmuje sobie oko i zostawia je w murze, by mieć na wszystko oko. Takie zabiegi psują całość i powodują, że historia traci na swojej realności. Jednak nie należy zapominać o plusach, a tych jest dość dużo. Nawet facet, który wyjął sobie oko, później strzela do bezbronnej staruszki, żeby być pewnym, że nikt go nie wdział. Czym się zajmuje tajne stowarzyszenie, do którego należy i czemu ma służyć cały rytuał, który wcześniej został przerwany przez Simona? Twórcy serwują też nam niespodziewany zwrot akcji na samym końcu numeru, bo oto okazuje się, że policjant prowadzący śledztwo w sprawie Simona, należy także do tajnego stowarzyszenia. Na uwagę zasługuje także Eddie Maczeta, który ma kolejny cel? Czy Simon tym razem zdąży na czas? Simon Dark #2 ze swoi niezwykłym klimatem sprawia, że momenty zbyt mistyczne, nie są aż tak drażniące. Bo obok nich mamy całą intrygę, w której nie brakuje tajnego stowarzyszenia, oraz gliniarza, który nie tylko myśli o policyjnej robocie. I to właśnie tak świetnie skonstruowana fabuła, pomiędzy wszystkimi wątkami zilustrowana rysunkami Hamptona sprawia, że chce się sięgnąć po kolejny numer.