.: KOMIKS :: USA :: BATMAN: SHADOW OF THE BAT :: ROK 1998 :: BATMAN: SOTB #75 :.
BATMAN: SHADOW OF THE BAT #75
Tytuły historii:By Fire... or by Ice?; A Long Slow Death Miesiąc wydania: Czerwiec 1998 (USA) Scenariusz: Alan Grant Rysunek: Mark Buckingham; Norm Breyfogle Okładka: Glen Orbik Tusz: Wayne Faucher; Mark Buckingham Kolor: Pamela Rambo Litery: Bill Oakley Ilość stron: 48
"By Fire... or by Ice?"
Scenariusz: Alan Grant
Rysunki: Mark Buckingham
Kolory: Pamela Rambo
Tusz: Wayne Faucher
Liternictwo: Bill Oakley
Czasami może się wydawać, że życie Batmana otacza tylko śmierć. Najpierw zamordowani zostali jego rodzice, później stracił Jasona Todda, a teraz jego miasto umiera.
Mężczyzna, który w wyniku trzęsienia ziemi stracił wszystko, żonę, dzieci, dom, chce popełnić samobójstwo skacząc z dachu. Chociaż Batman nie ma czasu by się z nim kłócić to przy pomocy bataranga i liny bez problemów udaje mu się unieruchomić niedoszłego samobójcę.
W wyniku trzęsienia ziemi w jednej chwili wiele osób zginęło i coraz odnajdowane są nowe ciała, a co gorsza do miasta zawitał Mr. Freeze i Clayface. Victor Fries zbiegł podczas transportu, ale pozostawiony przez niego lodowy trop pozwala Batmanowi go namierzyć. Jednak w tym samym czasie Clayface dowiaduje się od jednego z robotników, gdzie ostatnio widziano Batmana i rusza jego śladem, by dokonać zemsty.
Przykładowe Strony:
Po odnalezieniu Freeze'a po krótkiej walce Batmanowi udaje się pokonać przeciwnika, ale kiedy przygotowuje się by go zabrać, na miejscu zjawia się Clayface. Basil Karlo podczas ostatniego starcia wsiąkł prawie do środka ziemi, ale przetrwał w pełnej kwarcu pieczarze. Ostatnie trzęsienie ziemi sprawiło, że znów mógł wydostać się na powierzchnię. Batman ma jednak poważne problemy z pokonaniem przeciwnika, dlatego uzmysławia Mr. Freeze'owi, że to Clayface go zabija i w ten sposób sprawia, że obaj złoczyńcy zaczynają walczyć ze sobą. Dzięki takiemu obrotowi spraw bohater zyskuje czas by ich unieszkodliwić.
Scenariusz: Alan Grant
Rysunki: Norm Breyfogle
Kolory: Pamela Rambo
Tusz: Mark Buckingham
Liternictwo: Bill Oakley
Trzy miesiące wcześniej. Podczas rodzinnej zabawy na świeżym powietrzu dochodzi do tragedii. Syn Waltera Smitha zostaje sparaliżowany. Z dnia na dzień Walter coraz bardziej się pognębia, co sprawia, że jego życie rodzinne zaczyna się rozpadać. Także z jego biznesem jest coraz gorzej, a zbiry żądają haraczu. Jednak w nawale tych przykrych wydarzeń Smith odkrywa, że zawsze może liczyć na swoją pracownicę, która nie jest wobec niego obojętna. Po powrocie do domu, w którym jakby się wydawało nie ma dla niego miejsca, żona ma wybuch zazdrości po tym jak dowiaduje się, że Waltera pocałowała inna kobieta. Kłótnia małżonków zostaje przerwana przez niezwykłe światła widoczne za oknem, które sprawiają, że ich sparaliżowany syn wypowiada swoje pierwsze słowa od czasu wypadku.
Wszystko wydaje się w życiu Waltera Smitha wkraczać na właściwe tory, ale wtedy o 19:03 dochodzi do trzęsienia ziemi. Mężczyzna traci swoją rodzinę i także tym razem nie udaje mu się złapać swojego syna.
Jubileuszowy numer i większa liczba stron, nie oznaczają jednak bardzo dobrych historii. Mimo, że w By Fire... or by Ice? pojawiają się odniesienia do znanych twórców Batmana jak Breyfogle'a, czy Aparo, to sama historia jest poniżej przeciętnej. Powrót Freeze'a i Clayface'a jest bez ładu i składu. Fabuła praktycznie niczego ciekawego nie wprowadza. Duże rozczarowanie.
Numer ratuje dodatkowa historia. Opowieść o pełnym nieszczęścia życiu Waltera Smitha robi wrażenie i tym razem w odróżnieniu od innych historii nie ma tu żadnego szczęśliwego zakończenia.
