.: KOMIKS :: USA :: BATMAN: SHADOW OF THE BAT :: ROK 1998 :: BATMAN: SOTB #74 :.
BATMAN: SHADOW OF THE BAT #74
Tytuł historii:Cataclysm Part 9: The Naked City Miesiąc wydania: Maj 1998 (USA) Scenariusz: Alan Grant Rysunek: Mark Buckingham Okładka: Glen Orbik Tusz: Wayne Faucher Kolor: Pamela Rambo Litery: Bill Oakley Ilość stron: 32
22:00. Trzy godziny od trzęsienia. Po stłumieniu buntu w Blackgate Batman nie ma ani chwili na odpoczynek, bo wie, że teraz jego ukochane miasto potrzebuje go bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i wie także, że jeden człowiek może wiele zdziałać. Chociaż zastanawia się jak w obecnej sytuacji radzą sobie jego towarzysze broni i przyjaciele, to w pierwszej kolejności pomaga poszkodowanym w katastrofie.
Bludhaven. Tim dowiaduje się od policjanta na lotnisku, że nie ma szans by dostać się do Gotham City. Ale Robin nie zwykł się poddawać i przy nadarzającej się okazji zabiera motor kuriera i udaje się do Gotham. Oczywiście w miejscu, gdzie ukradł pojazd, pozostawia kartkę z informacją, że później się odezwie.
Uratowanym osobom Batman każe udać się do Wayne Tower lub na komisariat policji oraz wręcza zestaw leków ze swojego pasa dla ciężko rannych. Bohater jednak nie odprowadzi grupy poszkodowanych do bezpiecznego miejsca, bo wie, że jego pomocy potrzebuje jeszcze wiele osób.
Przykładowe Strony:
Tymczasem dr Jolene Relazzo, która od lat ostrzegała Gotham City przed możliwością kataklizmu, zostaje uprowadzona ze swojego mieszkania mieszczącego się w budynku należącym do Wayne'a.
Batman postanawia zaś złożyć wizytę Pingwinowi. Podczas rozmowy bohater zwraca uwagę, że po takich zniszczeniach w Gotham City obowiązuje stan wyjątkowy, a to oznacza, że będzie się strzelać do każdego, kto będzie zajmował się plądrowaniem. Chociaż Batman nikogo wcześniej nie zabił, to teraz dobitnie daje do zrozumienia złoczyńcy i jego ludziom, że wraz z kataklizmem reguły gry uległy zmianie. Nietoperz też prosi o pomoc Cobblepota i sugeruje mu, że odmowa znacząco uprzykrzyłaby jego dalsze życie. Dzięki temu układowi Batman wraz z ludźmi Pingwina wyrusza na pomoc uwięzionym pod gruzami mieszkańcom Gotham.
Ze studia telewizyjnego mężczyzna nazywający siebie Quakemasterem ogłasza, że to on przy użyciu specjalnej technologii spowodował trzęsienie ziemie i jeśli nie otrzyma 100 milionów dolarów, to do reszty zniszczy Gotham City.
To już 9. część Cataclysm, a praktycznie dopiero teraz możemy zobaczyć, jak Batman stara się pomagać zwykłym ludziom. Akurat w tym wątku nie ma nic zaskakującego, ale ciekawie zapowiada się sprawa porwania dr Relazzo, której obawy na poważnie brał tylko Bruce Wayne. Współpraca z Pingwinem i scena, w której Batman stwierdza, że nie zawaha się zabić, robi wrażenie. Całość historii kompletnie rozbija jednak ostatnia strona, na której poznajemy niejakiego Quakemastera, który twierdzi, jakoby spowodował trzęsienie ziemi. Jak do tej pory nic nie sugerowało, że kataklizm mógł zostać spowodowany nienaturalnymi metodami, a takie wprowadzenia niewiadomo kogo i niewiadomo po co psuje cały odbiór opowieści, po której liczyłem na zobaczenie bohaterów i zwykłych ludzi w dramatycznych okolicznościach, gdzie spory i antagonizmy należy odłożyć na bok.