.: KOMIKS :: USA :: SUPERMAN/BATMAN :: ROK 2010 :: SUPERMAN/BATMAN #74 :.
SUPERMAN/BATMAN #74
Miesiąc wydania (okładka): Wrzesień 2010 (USA) W sprzedaży od: 21.07.2010 (USA) Tytuł historii:Ascension Scenariusz: Paul Levitz Rysunki: Jerry Ordway Okładka: Fabrizo Fiorentino Kolor: Pete Pantazis Liternictwo: Steve Wands Ilość stron: 32
Lex Luthor z powodzeniem wysyła kolejną rakietę z projektu "Andromeda". Złoczyńca dowiaduje się także, że jego ludzie z Gotham City cały czas zajmują czymś Batmana, tak by ten nie zaangażował się w śledztwo w Metropolis.
Zmożona aktywność rzezimieszków w Gotham, których celem nie są pieniądze, sprawia, że Batman zaczyna się zastanawiać, dlaczego ktoś chce by cały czas pozostawał zajęty działalnością w Gotham.
Superman nie może zrozumieć, dlaczego mieszkańcy planety, na której wcześniej się rozbił aż tak bardzo go nienawidzą. Dlatego postanawia z nimi porozmawiać. Niestety uzbrojeni w dzidy i kamienie z kryptonitu obcy wyraźnie dają mu do zrozumienia, że nie jest mile widziany na ich planecie. Supermana zastanawia jednak skąd mieszkańcy tej planety znali jego słabość i kto ich przygotował.
Przykładowe Strony:
W Gotham City Batman po wcześniejszym zmuszeniu do rozmowy drobnego rzezimieszka, teraz dopada jego zleceniodawcę.
Tymczasem Superman wykorzystując swój rentgenowski wzrok, odkrywa, że ktoś dostarcza mieszkańcom planety zaawansowaną technologię i rozbudza nienawiść do nie. Po tym jak niszczy jedną z rakiet z kolejnymi "darami", odkrywa, że za wszystkim stoi Lex Luthor.
Batman składa krótką wizytę w Luthorowi i wyjaśnia mu, żeby trzymał swoich zbirów z dala od Gotham. Chwile później Lexa odwiedza Superman, który ostrzega go przed dalszą ingerencją w obce światy.
Fani Supermana może w numerze znajdą więcej plusów, ale dla fanów Batman mimo kilku dość widowiskowych działań Nietoperza w Gotham, całość wypada przeciętnie. Bohaterowie niczym nie zaskakują, robią po prostu to, do czego od dawna przyzwyczaili czytelników. Brakuje też Lois Lane, która w poprzednich częściach historii Levitza stanowiła miły dodatek. Jednak to, co zapowiadało się na interesująca opowieść ostatecznie zakończyło się, jeśli można tu mówić o zakończeniu, po prostu słabo. Bo ciężko uznać za w najmniejszym stopniu satysfakcjonującą konfrontacje Batmana i Supermana z Lexem, podczas której tylko grożą złoczyńcy. Nie tego oczekuje się po bohaterach zwłaszcza po tym, co Luthor zgotował im wcześniej. Superman/Batman #74 to idealny przykład jak zakończenie może zepsuć całą historię.