Tytuł historii:The Dark Miesiąc wydania: Maj 1991 (USA) Scenariusz: Chuck Dixon Rysunki: Tom Lyle Tusz: Bob Smith Kolor: Adrienne Roy
Obserwując budynek Sir Edmunda, Robin, Clyde Rawlins i Lady Shiva są świadkami ukończenia rekonstrukcji zegara wodnego i umieszczenia w nim broni biologicznej. Zegar, odmierzając czas, napełnia się wodą, która po pewnym czasie rozpuści bryłę soli, w której jest umieszczona broń biologiczna, co uwolni wirus dżumy do atmosfery. Nasi bohaterowie dostają się do budynku i unieszkodliwiają ochronę. Tymczasem Clyde Rawlins postanawia na własną rękę odnaleźć Sir Edmunda, by wreszcie zemścić się na nim za śmierć swojej rodziny. Niestety - nie docenił on przeciwnika. Sir Edmund, potrafiący wykorzystać swoją ułomność (jest niewidomy) staje się śmiertelnym zagrożeniem, bowiem w ciemnościach ma niewątpliwą przewagę. Bez większego trudu zabija swojego przeciwnika. Jako następny odnajduje go Robin. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, usiłuje wykorzystać wszystko, czego się nauczył. Dzięki sprytowi udaje mu się wyrzucić Sir Edmunda z budynku. Ratując się przed śmiercią, Edmund chwyta się barierki, jednak brakuje mu sił, żeby wejść na gzyms. W takim stanie odnajduje go Robin i Lady Shiva, która namawia Robina, żeby zabił swego wroga. On jednak odmawia...
I oto czas na finał. Nie powiem, że rozczarowuje, bo staram się unikać banałów i rzeczy oczywistych. Wszystko idzie przewidywalnie - Rawlinsa zaślepia zemsta, więc się rzuca niezgodnie z planem....nuda ... dreszczyk emocji, gdy ginie i niepewność, jak to wpłynie na psychikę Robina? Zaskoczenie, gdy okazuje się, że Sir Edmund jest niewidomy i dlatego aż tak niebezpieczny. I wreszcie finałowa walka, czyli nuda. Słabo, słabo. Oczywiście Robin nie ma żadnego dylematu moralnego, by zabić King Snake'a, mimo że ten wykończył przed momentem jego przyjaciela. Dosyć dziwne, ale to w końcu Tim - cudowny chłopiec.
Historia ogólnie dobra, warta trzech nietoperzy, ale niestety nie wykorzystano do końca jej potencjału. Szkolenie Robina to bez wątpienia największy plus całej opowieści. Trzy nietoperki. Przeczytać można, ale nie trzeba.