Tytuł historii:The Destroying Angel Miesiąc wydania: Marzec 1991 (USA) Scenariusz: Chuck Dixon Rysunki: Tom Lyle Tusz: Bob Smith Kolor: Adrienne Roy
Tajemnicza kobieta, która ostrzegła Robina i Rawlinsa w hotelu pojawia się znów i przedstawia się jako Lady Shiva. Ona również ma swoje porachunki z Sir Edmundem i postanawia dołączyć do naszych bohaterów. Z jej wiadomości Robin dowiaduje się, że Sir Edmund i jego gang mają pewne plany, co do poniemieckich laboratoriów broni biologicznej, które były ukryte nieopodal Paryża. Wkrótce cała trójka wyrusza tam, żeby przeszkodzić Ghost Dragons w zdobyciu tej broni. Okazuje się, że trochę się spóźnili, bowiem załadunek już trwa. Ponieważ Lady Shiva gdzieś znika, więc Robin i Cyde atakują Ghost Dragons sami. Niestety - ponieważ atak nie został dobrze przygotowany, to Robin wpada w ręce gangsterów. Odkrywa przy okazji jak bardzo pomylił się w ocenie Lynn (Lynx). Na szczęście udaje mu się dość szybko uwolnić, jednak gang razem z wydobytą bronią ucieka ciężarówką. Na szczęście jest jeszcze Shiva, której udaje zatrzymać się jedną z ciężarówek, dzięki czemu cała trójka ma wreszcie szansę dowiedzieć się, jaką broń biologiczną próbuje zdobyć Sir Edmund. Okazuje się, że od tej chwili w rękach Edmunda znajduje się jedna z najgroźniejszych chorób znanych człowiekowi - dżuma. Tymczasem Sir Edmund kupuje starożytny zegar, odmierzający czas dzięki przepływowi wody. A nasza trójka odkrywa, że prawdopodobnym celem bandytów będzie... Hong Kong!!
Zupełnie nie rozumiem, skąd ten tytuł, ale mniejsza. Co my tu mamy? Zaczyna wiać nudą. Może nie aż tak jak w "Niewiniątku", bo tu przynajmniej mamy jakąś intrygę i akcję (w tym świetne szkolenia Robina przez Clyde'a i Shivę), ale i tak nie jest najlepiej. Dowiadujemy się nieco więcej o przeciwniku, jednak on też nie ma (jak na razie) nic interesującego do zaoferowania czytelnikowi. Ot, kolejny czarny charakter z gatunku tych "bondowych", elegancki biznesmen i wykształcony geniusz zbrodni, który zamierza panować nad światem, mając potężną broń w garści. Broń też mało oryginalna. Choroby? Ale wyczyn. Średnie, choć ma przebłyski naprawdę porządnej historii.