Tytuł historii:Big Bad World Miesiąc wydania: Styczeń 1991 (USA) Scenariusz: Chuck Dixon Rysunki: Tom Lyle Tusz: Bob Smith Kolor: Adrienne Roy
Robin, nadal ogarnięty wątpliwościami czy poradzi sobie w roli Robina, wyrusza do Paryża, żeby podjąć naukę sztuk walki u jednego z ostatnich prawdziwych mistrzów. W przerwach między nauką, młodzieniec zwiedza miasto i poznaje piękną Lynn. Niestety, ich spotkanie zostaje przerwane przez pojawienie się jednego z gangów, którego członkowie zabierają Lynn ze sobą, pomimo jej protestów. Robin błyskawicznie wraca do domu po kostium i rusza ich śladem, żeby uwolnić piękną nieznajomą. Trafia na zebranie gangu, który torturuje nieznajomego mężczyznę. Robin wkracza do akcji i uwalnia tego człowieka, który zaraz zaczyna go wspierać w walce z gangsterami. Tymczasem walczącym postaciom przypatruje się z ukrycia tajemnicza kobieta...
Zaczyna się obiecująco. Oto Robin, młody Tim Drake wyrusza na szkolenie. Najpierw jednak musi nastąpić porcja jego wynaturzeń, które na pewno zrobią wielkie wrażenie na niejednym 12-latku. Część w jaskini jest zdecydowanie najsłabsza z całego komiksu. Emocje rozpoczynają się od momentu rozpoczęcia szkolenia. Wyraziści bohaterowie w postaci starego mistrza i jego podopiecznego, ukazanie relacji między Timem, a nastoletnim tłumaczem starca (świetny tekst o nauce angielskiego) i samo szkolenie to zdecydowane plusy. Plusem jest też wątek pięknej nieznajomej, która nagle z damy w opresji staje się femme fatale. Ogólnie: całkiem, całkiem.