Miesiąc wydania: sierpień 1993 [NR 33] Format: B5 Papier: offsetowy Oprawa: miękka Okładka: Norm Breyfogle Ilość stron: 52 Druk: kolor Tłumaczenie: Agnieszka Szajkowska Liternictwo: Hanna Kulczycka Redakcja: Marcin Rustecki Wydawca: TM-Semic Wydawca oryginalny: DC Comics
"Idiota, Cz. III: W strefie Idioty" (The Idiot, Part Three: Into the Idiot Zone)
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Norm Breyfogle
Kolor: Adrienne Roy
Na chwilę przed wstrzyknięciem Batmanowi narkotyku, Crosby (szalony sługa Idioty i producent narkotyku) zostaje powstrzymany przed jednego ze swoich pomocników. Wspólnie z nim, Bruce'owi udaje się obezwładnić szaleńca. Jednak najważnejsze zadanie - powstrzymanie Idioty, ciągle przed nimi. Batman dochodzi do wniosku, że skoro Idiota powstał dzięki połączeniu czterech umysłów, więc wystarczy przerwać to połączenie, żeby go zlikwidować. Jednak jest problem, bowiem umysły tych ludzi są w wymiarze Idioty, więc aby je rozłączyć Batman również musi się tam udać. Spożywa więc niewielką ilość korzenia, z którego powstawał narkotyk i już po chwili pojawia się w wymiarze Idioty. Niestety, przegrywa walkę z Idiotą, który kontroluje cały wymiar. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stwór zjadł umysł Batmana!! Jednak niezwykła siła umysłu Batmana okazuje się być zbyt "ciężkostrawna" dla Idioty i Bruce uwalnia się. Szybko rozłącza cztery umysły i wraca do realnego świata. Na miejscu odkrywa, że Crosby uwolnił się i walczy z pomocnikiem Batmana. Pokonanie go jednak jest dość łatwe i wkrótce potem Bruce i jego pomocnik wracają z martwymi chłopcami do cywilizacji. Jednak w trakcie podróży w dół rzeki Batman obserwuje dziwne zmiany w otaczającym go świecie. Kilka sekund później odkrywa, że nadal znajduje się w wymiarze Idioty!!! Bruce używa całej swej siły woli, żeby się stamtąd wydostać co mu się wreszcie udaje. Od swojego pomocnika dowiaduje się, że Idiota wcale nie został zniszczony. Gdy Batman przebywał w jego wymiarze on sam... wydostał się do realnego świata, wychodząc z pękających mózgów "martwych chłopców"!!!
Zaczyna się sztampowo, jak w niezliczonej ilości historyjek o Batmanie, tyle że zamiast Robina mamy tu Zeno, który w ostatniej chwili ratuje Nietoperza z opresji. Emocje zaczynają się w momencie, gdy Batman decyduje się wejść do wymiaru Idioty. Nieco naciągane to "zwycięstwo" nad psychopatą, ale już za chwilę wszystko się wyjaśnia- to wszystko tylko podpucha. Plusik. I jeszcze jeden za ostatnią scenę w uwalniającym się Idiotą. Podsumują- ciekawe, ale nie bardzo dobre. Cztery i pół nietoperka.
"Idiota, Cz. IV: Kucharz, nietoperz i Idiota" (The Idiot, Part Four: The Cook, the Bat, and the Idiot)
Scenariusz: Peter Milligan
Rysunki: Norm Breyfogle
Tusz: Mike DeCarlo
Kolor: Adrienne Roy
Batman wraca do Rio de Janeiro i natychmiast udaje się do szpitala, gdzie badano fenomen "martwych chłopców". Okazuje się, że kilka godzin wcześniej mózg jednego z nich pękł i wydostał się z niego Idiota, który najwyraźniej może podróżować w swoim wymiarze i w ten sposób przedostawać się do realnego świata. Teraz potwór szaleje w mieście zjadając umysły coraz większej ilości ludzi. Batman usiłuje z nim walczyć, lecz okazuje się, że oddech Idioty powoduje przeniesienie do jego wymiaru, przez co walka staje się niemożliwa do wygrania. Na szczęście Idiota nie ma ochoty walczyć i ucieka. Batman zaczyna desperacko szukać słabych punktów Idioty i odkrywa je uważnie studiując historię czterech ludzi, których umysły powołały potwora do życia. Na następne spotkanie z Idiotą Batman przybywa już przygotowany. Gdy tylko stwór się pojawia, Bruce otwiera ciężarówkę, z której wylatuje mnóstwo ptaków, którze atakują i niszczą potwora. Okazuje się, że będąc stworzonym przez umysły ludzi, Idiota miał w sobie także wszystkie ich strachy, jak np. strach przed zemstą ptaków, mordowanych przez specjalistę od drobiu, który był jednym z uczestników eksperymentu, który doprowadził do powstania Idioty. Wreszcie Batman może w spokoju wrócić do Gotham...
Finał historii o Idiocie nadal trzyma w napięciu. Aparo rysuje już tajemniczego potwora nieco bardziej psychodelicznie i przerażająco. Batman ma cały czas trudne zadanie- przeciwnik jest jedyny z swoim rodzaju. Tu już nie przyda się proste mordobicie, dlatego pozbawiony wyjścia Nietoperz zaczyna zdobywać informacje o ofiarach chorego eksperymentu. Mieszamy więc Batmana-detektywa z Batmanem- mistykiem, walczącym z siłami ciemności, czyli Milligan w swej najlepszej formie. Gdy nadchodzi czas na ostateczną rozgrywkę, otrzymujemy naprawdę porządną i co najważniejsze zaskakującą akcję- takiej rozprawy z przeciwnikiem już dawno nie widziałem. Samo zakończenie nadal jest utrzymane w nieco przygnębiającej atmosferze- Bruce wspomina wszystkich, którzy padli ofiarami Idioty. Mamy więc całkiem porządną historię, wartą czterech i pół nietoperka. Polecam.
