.: KOMIKS :: USA :: NIGHTWING :: ROK 2009 :: NIGHTWING #152:.
NIGHTWING #152
Tytuł historii:Eminence Front Miesiąc wydania: Marzec 2009 (USA) Scenariusz: Peter J. Tomasi Rysunki: Don Kramer Okładka: Brian Stelfreeze Tusz: Jay Leisten Kolor: Hi-Fi Liternictwo: Travis Lanham Ilość stron: 32
Stojąc w jaskini przed kostiumami Batmana Nightwing zdaje sobie sprawę, że nikt nie wypełni pustki, jaka powstała. Bohater znajduje także ślady wosku. Podejrzewa że pochodzi on z nocy podczas której Dick przysiągł zostać pomocnikiem Batmana.
Po sprawdzeniu komputera Nightwing dowiaduje się od Alfreda, że Bruce chciał bliżej przyjrzeć się pewnej dostawie w dokach.
Krzyk nietoperza przykuwa uwagę bohatera. Okazuje się, że do jaskini wdarli się wojownicy Ra's al Ghula. Nightwing toruje sobie drogę do Batmobila, którym następnie unieszkodliwia intruzów. Później bohater zabiera od jednego z pokonanych ninja komunikator i kontaktuje się z Ra's al Ghulem, który chce porozmawiać z nim w cztery oczy.
Przykładowe Strony:
Po dostaniu współrzędnych Nightwing przylatuje na pustynię Thar na granicy Pakistanu i Radżastanu. Ra's al Ghul zaprasza swojego gościa do namiotu, który prowadzi do jaskini, gdzie znajduje się Lazarus Pit.
Początkowo bohaterowie rozmawiają na temat ostatnich działa Ra'sa, który złożył propozycję Timowi wskrzeszenia jego bliskich, ale Robin jej nie przyjął. Chociaż Dick nie wie, czy będąc w wieku Tima dokonałby takiego samego wyboru, gdyby chodziło o jego rodziców. Rozmowa schodzi na prawdziwy cel, dla którego Ra's chciał spotkać się z Dickiem. Była to chęć dowiedzenia się czy Batman naprawdę nie żyje, aby mieć pewność musiał to wyczytać z twarzy Graysona.
Pomiędzy bohaterami dochodzi do walki na miecze. Ghul mówi, że taki śmiertelnik jak Bruce zasłużył, by zginąć z jego rąk, bo jeśli miałby spotkać się ze swoim przeznaczeniem z rąk Detektywa, to by je przyjął, to by była dobra śmierć. Według niego bohater kalibru Batmana powinien zginać w świetle dnia, a nie w cieniu. Taki byłby podarunek Ra'sa dla Bruce'a, bo tylko on był godnym zabicia przeciwnikiem po pokonaniu, którego Ghul na zawsze zostałby zapamiętany jako ten, który zabił Batmana. Nightwing uważa, że Ra's nigdy nie pokonałby Bruce'a.
Po zakończeniu walki w której wygrał Nightwing. Ghul proponuje Dickowi przyjęcie jednego z mieczy, jednak bohater odmawia, bo ma już aż nadto pamiątek, a Ra's musi żyć dalej wiedząc, że Batmana już nie ma. Ale Nightwing zawsze będzie by stawić czoła złu.
Po powrocie w jaskini Nightwing znajduje miecz od Ra's al Ghula.
Znikniecie Batmana, a może jego śmierć, nie ucieszyła wszystkich przeciwników. Pomiędzy Bruce'em i Ghulem zawsze była pewna więź, były to postacie godne siebie. Teraz, kiedy jedna z nich znikła Ra's szuka potwierdzania u Nightwinga.
Dick przyjął wyzwanie i tak jak Batman jest lepszy w walce na miecze niż Ra's, ale czy będzie także godnym przeciwnikiem. Na razie Ghul zaakceptował go, tylko czy Nightwing utrzyma tą wielką odpowiedzialność?
Numer jest dobry, bo zawsze dobrze widzieć Ra's al Ghula w dobrej formie, a mając Lazarus Pit w pobliżu nie jest to takie trudne. Co prawda Nightwing udowadnia, że jest dobrym przeciwnikiem i nawet zyskuje uznanie Ghula, ale jak dla mnie jest to za mało by zastąpić Batmana, ale trzeba przyznać, że Dick jest na dobrej drodze by kontynuować dziedzictwo Bruce'a.
Warto też zwrócić uwagę na rysunki Kramera, który już przyzwyczaił nas do świetnych panelów, których w Nightwing #152 nie brakuje.