.: KOMIKS :: USA :: NIGHTWING :: ROK 2008 :: NIGHTWING #144 :.
NIGHTWING #144
Tytuł historii:Freefall, Chapter 5 Miesiąc wydania: Lipiec 2008 (USA) Scenariusz: Peter J. Tomasi Rysunki: Don Kramer, Rags Morales Okładka: Rags Morales, Michael Bair Tusz: Christian Alamy, Michael Bair, Sandu Florea Kolor: Nathan Eyring Liternictwo: Sal Cipriano Ilość stron: 32
Richard ponownie doznaje wielkiej przyjemności ze skydivingu. Tym razem jednak skok pozwala mu dotrzeć na czas na spotkanie z dziewczyną.
Kwatera główna Wspaniałej Dziesiątki, 112,65 km na północ od Pekinu. Kobieta uczestniczy w pochówku kolejnych swoich dzieci. Jednak już następnego dnia na świat przychodzi nowa ósemka idealnych istot. Jednak mają one jedna wadę, w ciągu 24 godzin starzeją się o 10 lat. Kiedy kobieta wycisza się przed kolejną ciążą, do jej komnaty wkraczają uzbrojeni ludzie.
Tymczasem w Nowym Jorku Nightwing bez problemów unieszkodliwia dla policji handlarzy narkotyków.
Przykładowe Strony:
Następnie bohater wykorzystuje system GPS do przywołania swojej lotni. Podczas lotu z podsłuchu policyjnych częstotliwości dowiaduje się o bandytach, którzy właśnie uciekają przez funkcjonariuszami. Nightwing podąża na swojej lotni za uciekinierami aż do tunelu metra. Chociaż przeciwnicy są uzbrojeni, a w pociągu są niewinni ludzie, to Nightwing bez problemów pokonuje bandytów i odlatuje na lotni.
Kilka dni później z niezapowiedzianą wizytą do Richarda przychodzi Talia. Tłumaczy, że buduje armię by się bronić przed swoim ojcem. Bohaterowie mają różne opinie na temat swoich działań, dlatego Talia zostawia Richardowi kopertę ze zdjęciem śpiącej Deborah.
Kiedy twórcy zrezygnowali z akcji i sprawili luźniejszą historię, to od razu jest lepiej. Richard znajduje czas na swoje hobby, które łączy z przyjemnością spotykania się Deb. Oczywiście Nightwing ma także ręce pełne roboty, ale w porównaniu z walką z latającymi stworami, była to dziecinnie prosta robota.
Na uwagę zasługuje też wątek z The Great Ten's Mother of Champions, którą mamy okazję poznać z bardziej ludzkiej strony. Jako matka urodziła ona wiele dzieci i równie wiele pochowała, ale nigdy nie dane było jej się do nich zbliżyć.
Jednak największy plus numeru należy się za ostatnie strony, na których dochodzi do ostrego starcia pomiędzy Talią i Richardem.