.: KOMIKS :: USA :: NIGHTWING :: ROK 2008 :: NIGHTWING #140 :.
NIGHTWING #140
Tytuł historii:Freefall, Chapter 1 Miesiąc wydania: Marzec 2008 (USA) Scenariusz: Peter J. Tomasi Rysunki: Rags Morales Okładka: Rags Morales Tusz: Michael Bair Kolor: Edgar Delgado Liternictwo: John J. Hill Ilość stron: 32
Na cmentarzu w Central City, ktoś dokopuje się do grobów.
Tymczasem w powietrzu Richard Grayson korzysta z uroków skydivingu. Jednak uprawianie tego sportu w jego przypadku nie wiąże się z życzeniem śmierci, ale życia. Dick podziwia z powietrza Wayne Manor, które dla jednych jest jak muzeum, a dla drugich fortecą, a dla innych po prostu domem. W jaskini bohater przeprasza Tima i Bruce'a z swoje spóźnienie. Chociaż bycie Nightwingiem dostarcza wiele wrażeń, to jednak także skoki z samolotu są wspaniałe. Bruce nie widzi celu w nowym hobby Dicka, ale nie to jest tematem spotkania. Talia i Ra's al Ghul są cały czas poważnym zagrożeniem i trzeba mieć na nich oko. Tim zebrał dużo plotek na temat League of Assassins i z tego wszystkie wychodzi, że coś się wydarzy. Bruce mówi Dickowi, że jest on teraz w swoim domu, swojej bazie operacyjnej i obojętnie kiedy zechce z tego korzystać, będzie mógł, bo są przecież rodziną. Na niebie pojawia się batsygnał, Batman wyrusza sprawdzić co się stało.
Cmentarz Valhalla w Metropolis, ktoś wyciąga ciało.
Muzeum Nowego Jorku, Dick przegląda książki na temat miasta. Chce poznać całe sąsiedztwo, ulice, każdy element infrastruktury miasta, oraz wszystkie jaskinie i tunele. Wszystko to po to, by złapać odpowiedzialnych za kradzieże w muzeach, do których ostatnio doszło na wschodnim wybrzeżu i także, by lepiej poznać swój nowy dom.
Przykładowe Strony:
Dick spotyka Talię, która każe mu pozdrowić Bruce'a, ale także przekazać Timowi, by przestał spędzać tyle czasu przy komputerze.
Z najwyższego naturalnego punktu Manhattanu Nightwing wyrusza na patrol. Bohater udaje się do muzeum Cloister. Instynkt go nie zawiódł, na miejscu znalazł ukryte motocykle. Okazuje się, że celem złodziei jest ciało francuskiego rycerza. Nightwing próbuje ich powstrzymać, ale wpada pod ostrzał przeciwników. Na szczęście kule ranią jednego ze złodziei, a z ostatnim Dick radzi sobie sam. Jednak nie jest to jeszcze koniec. Bohater zostaje zaatakowany przez trupa, który został wcześniej wykradziony ze cmentarza w Metropolis. Na szczęście potwór po walce zostawia Dicka w spokoju i odlatuje.
Kilka nocy później, Nightwing razem z Robinem obserwuje Nowy Jork z najwyższego punktu w mieście. Cały ten teren, na którym znajdują się bohaterowie należy do Wayne'a, dzięki temu Dick będzie mógł wykorzystać wieżę, jako swoje centrum operacyjne, a za dnia będzie kuratorem muzeum. Rozmowa bohaterów zostaje przerwana przez Supermana, który musi zamienić słówko z Dickiem.
Peter Tomasi rozpoczyna swoją pracę w Nightwingu. Efekty są obiecujące, ale też pozostaje wiele spraw, które pozostawiają wiele do życzenia. Dlaczego Dick tak dokładnie analizuje plany Nowego Jorku skoro mieszka tutaj od dłuższego czasu? Nowy teren działania, nowa praca i nowe wyzwania. Jednak nawet w Nowym Jorku Dick spotyka starych znajomych.
Kto stoi za wskrzeszeniem umarłych, czy ma z tym coś wspólnego Talia i o czym takim ważnym chce porozmawiać Superman? Całkiem przyzwoity i wciągający początek.
Freefall, Chapter 1 wciąga i zachęca do sięgnięcia po kolejną cześć. Może byłoby jeszcze lepiej, gdyby Moralesowi tak dobrze wychodziły twarze bohaterów jak ich wizerunek w pełnym kostiumie.
Dla osób, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z serią może być to dobry moment, bo Dick zaczyna nowe życie i wygląda na to, że Tomasi nie będzie zbytnio inspirował się wydarzeniami poprzednich twórców.
