.: KOMIKS :: USA :: NIGHTWING :: ROK 2007 :: NIGHTWING #127 :.
NIGHTWING #127
Tytuł historii:Targets Part 3 Miesiąc wydania: Luty 2007 (USA) Scenariusz: Marv Wolfman Rysunki: Dan Jurgens Okładka: Christian Alamy Tusz: Peter Tomasi Kolor: The Hories Liternictwo: Phil Balsman Ilość stron: 32
Po pogrzebie Jace'a Lorensa, znanego również jako Raptor, Nightwing udał się wraz z jego żoną, do jej mieszkania. Dick liczył, że opowieść kobiety o swoim mężu będzie mogła naprowadzić go na nowe ślady i dostarczyć cennych wiadomości.
Następnie Grayson spotkał się ze swym przyjacielem J.J., który zdobył dla niego informację, że Lorens chorował na jakąś dziwną chorobę popromienną, która go zabijała. Wyjaśniło się więc, czemu szukał on naukowców LexCorpu, pracujących z nim w laboratoriach. Chciał oczywiście się wyleczyć. Zaskakującą wiadomością było także to, że poprzedniej nocy ktoś wykradł policji zbroję, którą nosił Raptor.
Następnie Dick odwiedził swoją przyjaciółkę Ryan, która zrobiła mu masaż. Grayson liczył, że może uda mu się wejść z dziewczyną w jakiś związek, jednak ona stwierdziła, że nadal czuje coś do swego byłego chłopaka i wolałaby zostać przyjaciółką bohatera.
Przykładowe Strony:
Jakiś czas później Grayson ponownie założył swój kostium i powrócił na cmentarz, gdzie pochowano Raptora. Dick chciał w jakiś sposób w tym miejscu zebrać swoje myśli i wszystkie fakty oraz spróbować rozwiązać sprawę drogą dedukcji. Młody bohater dostrzegł ze zdziwieniem, że grób, w którym miało spoczywać ciało Lorensa jest rozkopany, a ciała nie ma. W chwilę później, Nightwing został zaatakowany przez tajemniczego osobnika, odpowiedzialnego za śmierć naukowców i Raptora. Doskonale wiedział on o słabości Dicka i uparcie uderzał go w ranne ramię. Oszołomiony i zaskoczony tym atakiem Nightwing wpadł do rozkopanego grobu, zaś jego przeciwnik szybko zakopał chłopaka żywcem, żegnając go i wypowiadając przy tym jego prawdziwe nazwisko, czyli "Grayson". Pod ziemią Dickowi udało się zebrać myśli i dojść do siebie. Mimo ciężkiej rany, zdołał zachować zimną krew. Resztkami sił odkopał się i wyszedł na powierzchnię. W tym samym czasie, w tajemniczym laboratorium ciało Raptora poddawane było eksperymentom i badaniom...
Przyznam, że dobrze jest przeczytać komiks, w którym mamy jakąś ciekawą odmianę od wszystkich innych historii. A taką odmianę zaserwował nam Marv Wolfman w 127 numerze Nightwinga. Na czym ona tak właściwie polega? Otóż mamy do czynienia z bardzo ciekawą retrospekcją, którą przedstawia nam Dick Grayson.
Już pierwsze momenty trzeciej odsłony The Targets zupełnie zaskakują czytelnika. Co Nightwing robi zakopany pod ziemią? Jak to się stało? Przecież rozstawaliśmy się z nim w poprzednim numerze, gdy na cmentarzu rozmawiał z żoną Raptora! Bardzo sprawnie Wolfman wyjaśnia, co tak właściwie zdarzyło się w ciągu ostatnich godzin życia Graysona. Ciekawe są również niektóre przemyślenia chłopaka. Ponoć przed śmiercią całe życie staje człowiekowi przed oczyma. No i Dick przypominał sobie o wszystkich swoich kobietach, min. o Starfire, Barbarze, czy Tarantuli. Powtarzał też sobie w myślach niektóre z nauk Batmana. Trzeba przyznać, że czytało się to bardzo dobrze i ani przez moment nie chciałem przerwać lektury.
Już niejednokrotnie mówiłem, że Marv Wolfman oddał fanom Dicka Graysona to, co zabrał Jones. Oddał prawdziwego Nightwinga. Martwi mnie jednak, że nasz bohater w "wykonaniu" obecnego scenarzysty jest naprawdę bardzo, bardzo słaby. Nie umiał on przecież pokonać, ani złapać Raptora, a na dodatek nabawił się przy tym ciężkiej rany na ramieniu, czego konsekwencje ponosi w nowym numerze. Podobnie jest niestety z tajemniczym zabójcą. Walkę na cmentarzu trzeba chyba pozostawić bez komentarza. Gdzie są te wszystkie umiejętności, których nauczył go Batman? Grayson dał się podejść jak jakiś amator, a w dodatku nie umiał nawiązać ze swym przeciwnikiem wyrównanej walki, broniąc się nieskutecznie. Miejmy nadzieje, że w kolejnych numerach Wolfman poprawi jakoś umiejętności Nightwinga, bo inaczej zacznę naprawdę bać się o jego życie i zdrowie.
Wydaje mi się, że kolejny numer może być przełomowy dla tej historii. Wiemy już, że przeciwnikiem Nightwinga jest jakaś tajemnicza organizacja, której udało się wykraść ciało Raptora i jego kombinezon. Wszystko nabierze teraz większego tempa i dynamiki, co jeszcze bardziej podniesie poziom tej serii.
Reasumując, numer 127 trzyma bardzo wysoki poziom i nie odbiega od poprzednich komiksów Wolfmana. Klimat, ciekawa historia i sposób jej przedstawienia to największe plusy tego numeru.
