Tytuł historii:Book One: Kidnappings! Miesiąc wydania: Grudzień 2007 (USA) Scenariusz: Frank Tieri Rysunki: J. Calafiore Okładka: J. Calafiore Kolory: Brian Reber Tusz: Jack Purcell Liternictwo: Steve Wands Ilość stron: 32
Nieznani sprawcy łapią Manbata.
Tymczasem do Gordona stojącego na dachu komisariatu policji, podchodzi Robin, nie jest on jednak tak dobry w skradaniu jak Batman. Niestety po śmierci Black Mask walka o jego tron stała się jeszcze bardziej zacięta. Na ulicach Gotham panuje prawdziwa wojna gangów.
Matches Malone spotyka się z Pingwinem. Bruce musi infiltrować klub Iceberg Lounge, by dowiedzieć się więcej o planach Pingwina i reszty podziemnego półświatka.
W klubie pojawia się Two-Face i informuje on właściciela, że Freeze i Clayface dorwali Man-Bata. W lokalu jest także Edward Nigma, który rozkoszuje się darmowymi drinkami. Chociaż Riddler nie jest już przestępcą, to dla Pingwina jest to jedyna osoba, z którą warto rozmawiać.
Przykładowe Strony:
Alfred przekupuje ochraniarza by dostać się do jednego z klubów, ale wraz z nim do środka wchodzi Nightwing. To już trzeci klub, do którego zajrzał bohater, w każdym z nich była dziwna broń, której nie powinno tam być. W Gotham City pojawił się nowy gracz.
Rozmowy szefów mafii zostają przerwane przez pojawienie się Tobiasa Whale'a, który ma zamiar zostać szefem półświatka Gotham.
W Iceberg Lounge swoje spotkanie mają Pingwin, Two Face, Hugo Strange, Mad Hatter i Scarecrow. Zebranym uważnie przegląda się Matches Malone. Nagle do klubu wkracza Suicide Squad i na mocy swojego prawa aresztują wszystkich zebranych. Bruce wie, że to nie może być zbieg okoliczności, ale nim zdążył o tym pomyśleć, zostaje znokautowany przez Bane'a.
Pierwsza część 9-częściowej miniserii o podziemnym światku Gotham City, po wydarzeniach, jakie wywarło na nie Countdown. Jednak zapowiedź tej miniserii pozwala mieć nadzieje, że warto będzie sięgnąć po to pozycję nawet, jeśli nie jest się zainteresowanym w wydarzeniach z Countdown.
Jak przystało na pierwszy numer twórcy przedstawiają nam wszystkich bohaterów i tak naprawdę na nikim się nie skupiają. Prezentują nam Wayne'a w roli Matchesa Malone'a, a także Tobiasa Whale'a, który chce wypełnić pustkę po śmierci Black Mask, ale poza tym reszta wydarzeń, pomijając Suicide Squad, nie jest interesująca. Dużo się dzieje, ale czy ze wszystkich tych wątków coś wyniknie?
J. Calafiore'owi, który do tej pory odpowiedzialny był za rysunki m.in. w serii Countdown, udaje się uchwycić klimat przestępczego półświatka, tylko, dlaczego na okładce umieścił Batmana? Czy nie lepiej byłoby adekwatnie do tytułu zaprezentować postacie, które pretendują do tronu Black Mask?
