.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 2010 :: DETECTIVE COMICS #869 :.
DETECTIVE COMICS #869
Tytuł historii:Batman: Impostors, Part Three: Laughter out of Dead Bellies Miesiąc wydania (okładka): Listopad 2010 (USA) W sprzedaży od: 29.09.2010 (USA) Scenariusz: David Hine Rysunki: Scott McDaniel Okładka: Peter Nguyen Tusz: Andy Owens Kolory: Guy Major Liternictwo: Todd Klein Ilość stron: 40
Po ostatnich wydarzeniach Gotham City to jedno wielkie miejsce zbrodni. W jednym ze śmietników Batmana odnajduje stertę ciał osób, którzy chcieli walczyć z naśladowcami Jokera. Później w jaskini bohater, który ponad połowę swojego życia spędził na tym by odkryć, co też Joker próbuje mu przekazać, nim zrozumiał, że szaleniec nie chce mu nic przekazać, dochodzi do wniosku, że naśladowca złoczyńcy chce jednak coś mu udowodnić.
Na komisariacie policji zjawiają się gliniarze, którzy ostatnio byli nie obecni, ze względu na problemy ze zdrowiem. Jednak Bullock nie ma złudzeń i jest pewny, że grupa policjantów, tak samo jak wcześniej jeden z zatrzymanych naśladowców Batmana, brała udział w zamieszkach.
Po upływie prawie tygodnia bez żadnych działań Jokerzów, Gordon podczas spotkania z Batmanem przy batsygnale stwierdza, że cała sprawa jest zakończona. Bohater jednak jest innego zdania.
Heath Pharmaceuticals. Dr Kaligari na dwójce ochotników, którzy nie mogą się już wycofać, testuje kolejną odmianę gazu Jokera. Tym razem kochającą się para demoluje wszystkie meble znajdujące się w pomieszczanie, a kiedy nie ma już nic do zniszczenia atakują siebie nawzajem. Dr Kaligari i Winslow Heath z przyjemnością oglądają wyniki eksperymentu.
Przykładowe Strony:
Dzięki informacjom od Oracle, która zwróciła uwagę na fakt, że Winslow Heath sponsoruje pewną imprezę charytatywną, Batman rozpoznaje w hojnym filantropiście naśladowcę Jokera, który wszystko rozpoczął. Badając nazwę, którą wybrał Winslow dla swojego parku rozrywki, Nietoperz odkrywa, że Bartholomew Fair wiązały się wręcz z anarchistyczną zabawą. Dzięki informacjom od Oracle przypomina sobie również, że już wcześniej spotkał się z Winslowem.
Wieczorem Batman odwiedza Heatha, który wyjaśnia mu, że wcale nie miał szczęścia, że przeżył mimo toksyny Jokera. Cały czas, kiedy był w stanie wegetatywnym nie mógł się tylko poruszać, ale miał pełną świadomość, jednak mimo to przez z lata cierpiał i odczuwał bój. Dopiero później ktoś zbadał jego mózg i odkrył, w jakim naprawdę jest stanie. Postęp medycyny pomógł mu wrócić prawie do normalnego stanu. Jedynie twarzy nie udało się naprawić. Dzięki odszkodowaniu został bardzo bogatym człowiekiem i dlatego teraz chce odwdzięczyć się miastu. A ze względu na fakt, że Batman uratował mu życie na razie nie oskarży go o bezpodstawne oskarżenie, że jest naśladowcą Jokera.
W noc otwarcia Gotham City Bartholomew Fair, cześć policjantów już przygotowuje się na chorobowe, a żeby uniknąć aresztowania przez kolegów gliniarzy przygotowują sobie specjalne odznaki w kształcie nietoperza na których znajduje się skrót GCBG (Gotham City Bat Cop, albo Good Cop, Bat Cop). Tymczasem Batman obserwuje otwarcie nowej atrakcji miasta, a dr Kaligari rozprowadza swój gaz, który zamienia cały tłum w Jokerzów.
Na wieść o wybuchu nowych zamieszek do akcji szykują się Nietoperzowi strażnicy. Walczyć z Jokerzami chce także młodszy bart jednego ze strażników, dlatego przebiera się za Robina. Jednak przywódca naśladowców Batmana nie jest jakimś bohaterem i po zachęceniu zgromadzonych Nietoperzowych strażników do walki na śmierć i życie oświadcza, że nie potrzebuje pomocników i zrzuca chłopaka z dachu.
Po słowach Batmana, że ponad połowę swojego życia spędził on na próbach odkrycia, co też Joker chce swoimi działaniami przekazać, chyba już nie ma wątpliwości, że w Imposters Batmanem jest Bruce Wayne. Tak, więc można też z dużą miarą prawdopodobieństwa założyć, że historia duetu Hine i McDaniel miała trafić na łamy Batman Confidential, czy też jakiejś specjalnej miniserii. Bo jeśli nie to, jaki jest cel umieszczania w Detective Comics zupełnie niepasującej w obecne kontinuum historii?
Jeśli zaś chodzi o samą trzecią części Imposters, to ponownie niczym specjalnie nie zaskakuje. Oczywiście jest kilka ciekawych elementów, ale wydaje się, że potencjał, jaki daje panujący chaos w Gotham, oraz fakt, że część policjantów woli działać na własną rękę, nie zostaje w pełni wykorzystany. Rozczarowuje także spotkanie Batmana i z Winslowem Heathem. Podczas którego brak jakiejś większej konfrontacji. Intrygująco wypada natomiast sama końcówka, w której okazuje się, że udający Batmana mężczyzna, w cale nie ma bohaterskich cech. Chociaż pewnie wiele osób doceniłoby fakt, gdyby prawdziwy Batman zrezygnował ze swoich młodych pomocników...
