.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 2010 :: DETECTIVE COMICS #865 :.
DETECTIVE COMICS #865
Tytuły historii:Beneath the Mask, Part Two: Face Off!; Pipeline, Chapter Two/Part Six Miesiąc wydania (okładka): Lipiec 2010 (USA) W sprzedaży od: 26.05.2010 (USA) Scenariusz: David Hine; Greg Rucka Rysunki: Jeremy Haun; Cully Hammer Okładka: Cliff Chiang Tusz: Jeremy Haun Kolor: David Baron; Dave McCaig Liternictwo: Todd Klein; Jared K. Fletcher Ilość stron: 40
"Beneath the Mask"
Scenariusz: David Hine
Rysunki: Jeremy Haun
Kolory: David Baron
Tusz: Jeremy Haun i John Lucas
Liternictwo: Todd Klein
Jak się okazuje Jeremiah wcale nikogo nie zabił, a pokój cały czas był pusty, natomiast nóż, którym miał dokonać krwawej masakry był tylko laską trzcinową zwaną marotte, która jest charakterystycznym atrybutem Jestera. Szef ochrony Aaron Cash wyjaśnia swojemu byłemu pracodawcy, że po tym jak ten został zatrzymany po swoich wyczynach jako Black Mask, postanowił sprawdzić jego specjalnych pacjentów. Ku swojemu zdziwieniu odkrył, że nie ma tam nikogo. Również w archiwach zakładu nie było, żadnych wzmianek o tych wyjątkowych pacjentach Jeremiaha.
Chociaż Arkham cały czas nie może w to uwierzyć, Cash prezentuje mu nagrania z ukrytej kamery, którą podczas swojej poprzedniej wizyty zainstalował. Na filmie wyraźnie widać, że Jeremiah nikogo nie zamordował. Po zderzeniu z prawdziwymi wydarzeniami Arkham przełamuje marotte, z której zaczyna wydobywać się gaz, który Black Mask wykorzystywał do kontroli nad False Faces.
Po podaniu antidotum Jeremiah wyjaśnia, że wszystko zaczęło się, kiedy prowadził terapię Hugo Strange'a. Niedoświadczony psychiatra nie wiedział wtedy, że nim manipulowano. Doprowadziło to do sytuacji, że na wspólnych sesjach Jokera i Strange korzystał z marotte Jokera i przez ten cały czas toksyna dostawała się do jego organizmu.
Przykładowe Strony:
Dzięki antidotum i przypomnieniu sobie wszystkich wydarzeń z czasu, gdy działał jako Black Mask, Jeremiah podaje Batmanowi także kod do bomby, która została przyczepiona Conradowi. Niestety, gdy policja próbuje wprowadzić kod bomba wybucha. Przed opuszczeniem Arkham Nietoperz dowiaduje się od Alyce, że została ona nowym szefem zakładu.
W rozmowie z Gordonem Batman wyraża swoje niezadowolenie z faktu, że to właśnie panna Sinner odpowiada teraz za Arkham Asylum. Chociaż nie ma przeciwko niej żadnych konkretnych dowodów, to bohater po prostu jej nie ufa.
Podczas rozmowy z Jeremiahem Alyce stwierdza, że podał on zły kod Batmanowi, a ten przyznaje, że Conrad był nikczemnym, chciwym draniem. Przed wyjściem z jego celi nowa szefowa Arkahm informuje go, że w celi obok właśnie umieszczono Zsasza.
Wieczorem Zsasz z ostrzem w dłoni odwiedza Jeremiaha. Okazuje się jednak, że doktor wcale nie potrzebuje pomocy, bo kiedy na miejscu zjawia się Batman, to Arkham ma pełną kontrolę nad groźnym szaleńcem. Wyciął mu nawet swoje inicjały na jego prawej powiece.
Chociaż po incydencie z Zsaszem Jeremiah zostaje przeniesiony do izolatki, to Alyce wie, że mężczyzna, w którym się zakochała i który był Black Mask cały czas jest u jej boku.
Scenariusz: Greg Rucka
Rysunki: Cully Hammer
Kolory: Dave McCaig
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Chociaż pierwsza odpowiedź Question na propozycje Vandala jest negatywna, to złoczyńca daje bohaterkom czas do północy na przemyślenie jego oferty. Podczas rozmowy Helena proponuje powrót do Gotham, ale Montoya słusznie zauważa, że nawet ich przyjaciele nie powstrzymają nieśmiertelnego Vandala Savage'a przed dokonaniem zemsty. Renee jest gotowa przyjąć pozycje złoczyńcy, ale Huntress ogłusza ją i samotnie postanawia wszystkim się zająć.
Chociaż Huntress dobrowolnie decyduje się na uczestnictwo w obrzędzie, który ma przekazać jej piętno Savage'a, to cała procedura zostaje zakłócona przez Renee i w ostateczności, to właśnie ona przejmuje piętno.
Pewnie nikogo nie zdziwił fakt, że Jeremiah nie zabił swoich wyjątkowych pacjentów. W tym wątku nie było nic nadzwyczajnego. Jednak trochę szkoda, że trójka niezwykłych pacjentów, których tak dokładnie we wcześniejszych swoich historiach opisywał Hine, okazała się być tylko fantazją chorego umysłu Jeremiaha. Kim tak właściwie jest teraz Jeremiah? Chociaż nie do końca cała ta przemiana w szaleńca mnie przekonuje, to jego działania, a zwłaszcza udział w tym wszystkim Alyce Sinner jest naprawdę bardzo ciekawym pomysłem i mam nadzieje, że wątek ten doczeka się kontynuacji, bo to największy plus całej tej historii.
Przyzwoicie wypada też dodatkowa historia z Question. Obie bohaterki były gotowe podjąć trudną decyzję, tylko po to by Savage wyszedł z ukrycia, co by umożliwiło łatwiejsze namierzenie go. Jednak ostatecznie to Renee raczej rzadziej będzie ściągać maskę Questiona. Całe te związanie z Savage'em specjalnie mnie nie zainteresowało, ale działania bohaterek i ich gotowość do wyrzeczeń, to jest to są takie momenty, które pozwalają na dodanie odpowiedniej głębi postaciom.
Detective Comics #865 prezentuje się lepiej niż poprzedni numer, ale nie jest to jeszcze poziom, którego oczekuje się od takiej serii.