.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 1996 :: DETECTIVE COMICS #696 :.
DETECTIVE COMICS #696
Tytuł historii:Babylon Falls Miesiąc wydania: Kwiecień 1996 (USA) Scenariusz: Chuck Dixon Rysunek: Graham Nolan Okładka: Graham Nolan, Scott Hanna Tusz: Scott Hanna Kolor: Gloria Vasquez Litery: John Costanza Ilość stron: 32
Da jaskini z chorym Robinem przybiega Nightwing. Tim zastrzega sobie, by póki jest nadzieja nic nie mówić jego rodzicom i nie zabierać go do szpitala. Alfred natychmiast otacza bohatera odpowiednią opieką i sprzętem medycznym.
Pozostawionej samej na polu walki o utrzymanie Babylon Towers Huntress nie udało się powstrzymać tłumu, który dopiął swego i podpalił cały kompleks.
Uwięzieni w płonącym budynku Gordon i Batman zabierają ze sobą w specjalnym worku ogłuszoną Posion Ivy, tak by jej toksyny ich nie zabiły. W drodze do wyjścia James zmuszony jest zabić jednego z zarażonych mieszkańców. Chociaż oszczędził mu cierpienia, to odbieranie ludzkiego życia nigdy nie jest sprawą łatwą. Podczas ucieczki Batman zapewnia Gordona, że jest prawdziwym Batmanem.
Przykładowe Strony:
Tymczasem z Oracle kontaktuje się Catwoman, która dostała jej numer od Azraela. Bohaterka próbuje dowiedzieć się więcej na temat ostatniej z osób, o której wiadomo, że przetrwała zarazę.
Przed płonącym kompleksem Babylon Towers Gordon zastaje tylko Bullocka i Montoyę. Natomiast w drodzę do jaskini Batman nie waha się staranować blokady gwardii narodowej, która odcięła miasto, a żeby uniknąć pocisków wystrzelonych przez czołg wykorzystuje też z nitro.
Przyjemny numer nie tylko pod względem treści, ale też rysunków. Tym razem historia koncentruje się mniej na zarazie panującej w mieście, ale na relacjach pomiędzy Batmanem i Gordonem. Jak widać były komisarz jest zadowolony z faktu, że prawdziwy Batman powrócił.
Akcji odnośnie samego zwalczenia zarazy nie ma w tym numerze za wiele, chociaż mamy pewne wprowadzenie do dalszej części historii, której akcja będzie rozgrywać się w Catwoman #32, a mianowicie rozmowę Seliny z Oracle. Motywy Catwoman pozostają cały czas niezmienione, a lekarstwa jak nie było tak niema, czyżby więc cała nadzieja Gotham spoczywa w rękach kociej złodziejki, czy też być może Batman dokona czegoś przełomowego, bo jak widać w Detective Comics #696 ani płąnocy budynek, ani gwardia narodowa nie są wstanie go powstrzymać.