.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 1991 :: DETECTIVE COMICS #630 :.
DETECTIVE COMICS #630
Tytuł historii:And the Executioner Wore Stiletto Heels Miesiąc wydania: Czerwiec 1991 (USA) Scenariusz: Peter Milligan Rysunki: Jim Aparo Okładka: Michael Golden Tusz: Mike DeCarlo Kolor: Adrienne Roy Liternictwo: John Costanza Ilość stron: 32
Policja w Gotham ma poważny kłopot. Z celi śmierci na Florydzie uciekł jeden z największych płatnych zabójców i prawdopodobnie w najbliższym czasie przybędzie do Gotham, bowiem tu ukrył swój majątek. Komisarz Gordon i agent specjalny Hughes proszą Batmana o pomoc w odnalezieniu zabójcy. Dzięki swojemu śledztwu Batman odkrywa, że w Gotham mieszka jeden z przyjaciół Stiletto (tak nazywa się ten morderca) i natychmiast udaje się do jego mieszkania, licząc, że człowiek ten będzie wiedział gdzie szukać Stiletto. Jednak w mieszkaniu odkrywa, że ktoś go uprzedził. Przyjaciel Stiletto jest przyklejony do sufitu a tuż obok tyka bomba. Przed wybuchem człowiek ten pokazuje Batmanowi pewną książkę. Chwilę potem ginie. Domyślając się, że musi to być jakiś ślad Batman udaje się do pobliskiej księgarni i dowiaduje się, że w dniu dzisiejszym tą książkę kupiły już trzy osoby. Pierwszą z nich był człowiek, który... przekonał sprzedawcę, żeby oddał mu książkę za darmo (Stiletto ma wyjątkowy dar przekonywania, kiedyś przekonał swoją ofiarę, żeby potrzymała mu nóż kiedy poszedł do toalety, a uciekł z więzienia przekonując strażnika, żeby go wypuścił), drugą był dziwny facet, który miał na ramieniu pudło tekturowe. Batman odkrywa, że musiał to być inny znany morderca Two-Tone - bliźniaki syjamskie, o dwóch głowach i wspólnym ciele. I wreszcie trzecia osoba, którą Batman rozpoznaje jako... agenta Hughesa, od którego dowiaduje się, że książka stanowi klucz do odnalezienia majątku Stiletto. Idąc tym tropem Batmanowi udaje się odnaleźć mordercę, lecz wkrótce pojawia się Two-Tone z zamiarem zabicia ich obu. Wspólnie udaje im się pojonać mordercę, po czym Stiletto usiłuje przekonać Batmana, żeby puścił go wolno. Jednak Batman oddaje go w ręce policji. Mimo wszystko kilka miesięcy później z pewną ulgą słyszy, że Stiletto znów uciekł, tuż przed egzekucją. Ma jedynie nadzieję, że zgodnie z obietnicą nie wróci on do swojego zawodu, i że nigdy więcej nie pojawi się w Gotham.
Nie ma to jak chwytliwy tytuł... na szczęście historia jest nieco lepsza, ale niewiele. Znów idziemy po sztampie, nowy zabójca, a raczej zabójcy (bliźniaki syjamskie), uciekinier, agent, Batman. Mało wyraziste postaci na dobrą fabułkę, i tak niestety jest. Stiletto mógłby być dosyć ciekawą postacią, gdyby wykorzystywał swoje niemal hipnotyczne zdolności w nieco bardziej wyszukany sposób, zamiast tylko dokonywać zemsty i to jeszcze w tak wieśniacki sposób. Sama akcja i śledztwo Batmana - tak sztampowe, że szkoda mówić. Postać Two-Tone'a - słaba. Brakuje czegokolwiek (poza rysunkiem), co nadawałoby tej historii jakikolwiek klimat i akcję. Półtora nietoperka. Może z katem się udało, ale ja tak łatwo nie ulegnę Stiletto.