.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 1991 :: DETECTIVE COMICS #629 :.
DETECTIVE COMICS #629
Tytuł historii:The Hungry Grass Miesiąc wydania: Maj 1991 (USA) Scenariusz: Peter Milligan Rysunki: Jim Aparo Okładka: Michael Golden Tusz: Steve Leialoha Kolor: Adrienne Roy Liternictwo: John Costanza Ilość stron: 32
W Gotham następuje seria dziwnych zdarzeń. Idący ulicą człowiek nagle upada z krwawym śladem na plecach. Sekcja wykazuje, że został uderzony siekierą, choć świadkowie przysięgają, że nie widzieli żadnego napastnika. Samochód jadący pustą ulicą nagle uderza w coś. Ślady wyraźnie wskazują, że samochód miał czołowe zderzenie, ale nie widać żadnego samochodu, z którym mógł się zderzyć. Tymczasem na komisariat policji codziennie dzwoni ktoś kto przedstawia się jako "Wygłodniały", i który twierdzi, że to on jest odpowiedzialny za wszystkie te wydarzenia. Ale zamiast standardowego okupu żąda on od mieszkańców miasta wykonywania różnych idiotycznych rzeczy, jak np. mycie chodników szczoteczkami do zębów, pokazywanie języka wszystkim napotkanym osobom itp. Tymczasem Batman odkrywa, że wszystkie te tajemnicze wydarzenia już się kiedyś wydarzyły!! Na ulicy, gdzie człowiek został zabity niewidzialną siekierą, kilka lat wcześniej rzeczywiście ktoś zginął w taki sposób. W miejscu gdzie zdażył się wypadek samochodowy z niewidzialnym autem, wcześniej miał miejsce taki sam wypadek. Dzięki spotkaniu z Wygłodniałym, Batman odkrywa, że przyczyną "powtórki" ze starych wydarzeń jest... trawa rozsypana po ulicach Gotham. Każdy kto na nią nastąpił stawał się kolejną ofiarą wydarzeń, które rozegrały się w przeszłości. Wiedząc, że trawa ta została przywieziona z Irlandii, Batmanowi udaje się odnaleźć i obezwładnić wygłodniałego. Na ulice wyruszyły oddziały policji, których celem było pozbieranie i zniszczenie resztek trawy.
Jedyne, co wydostało się z moich ust po przeczytaniu tego... tego... czegoś, to dźwięk nieco podobny do: eeeeeaargh? Pytanko: co to jest? Ten... ten... dowód impotencji umysłowej nie zasługuje nawet na jednego nietoperka! Bo i co też tu mamy: Jest trawa. Z Irlandii. Jest Wygłodniały. Wygłodniały jest chory psychicznie. Każe się zachowywać ludziom, jakby też byli chorzy psychicznie. Trawa zabija ludzi. Jak na nią nadepną. Bo jest z Irlandii. Batman jest mądry. Batman odkrył, że trawa jest zła. I złapał Wygłodniałego. I pokonał trawę. Która jest zła. Bo jest z Irlandii. Trawa, nie Batman. Hej. Ten pokraczny twór pretenduje raczej do eksperymentu pt. "Co można narysować po piętnastu szklankach absyntu i ujaraniu się trawą po czubek nosa?", niż do komiksu o Batmanie. Dałbym zero nietoperków. Najniższa możliwa ocena i opinia jednej z najgorszych historyjek, jakie czytałem. Za dużo trawy, panie Milligan.