.: KOMIKS :: USA :: DETECTIVE COMICS :: ROK 1988 :: DETECTIVE COMICS #591 :.
DETECTIVE COMICS #591
Tytuł historii:Aborigine! Miesiąc wydania: Październik 1988 (USA) Scenariusz: Alan Grant & John Wagner Rysunki: Norm Breyfogle Tusz: Steve Mitchell Kolor: Adrienne Roy
Bruce udaje się na przyjęcie dobroczynne organizowane przez Kerry'ego Rollo, człowieka, który ma w swojej kolekcji najstarsze zabytki kultury człowieka. Jest także posiadaczem tajemniczej i bardzo starej "Kości Potęgi" - obiektu kultu pradawnych mieszkańców Australii. Tymczasem do miasta przybywa tajemniczy Aborygen - wymalowany zgodnie z odwieczną kulturą swego ludu. Wkrótce jego ofiarami stają się łowcy do wynajęcia, którzy niedawno pracowali w Australii na usługach pana Rollo. Jak wynika ze słów Aborygena, to właśnie ci ludzie skradli Kość Potęgi jego plemieniu, zabijając przy tym wielu niewinnych ludzi. Łowcy giną, zaś Aborygen udaje się w dalszą drogę - jego następnym celem ma być sam Kerry Rollo. Tymczasem Batman, który już wymknął się z przyjęcia, trafia na ślad tego zabójstwa. Udaje mu się trafić za śladem Aborygena do budynku, w którym odbywało się przyjęcie. Zaraz po wkroczeniu, Batman orientuje się, że przybył nieco za późno - Aborygen właśnie szykuje się do zadania ostatecznego ciosu. Pomimo tego, że Bruce wierzy w słuszność sprawy Aborygena, to nie może pozwolić, żeby ten wymierzał brutalną sprawiedliwość na własną rękę. Niestety Aborygen jest bardziej zdeterminowany niż Batman przypuszczał - wypycha za okno Kerry'ego Rollo przy okazji wypadając również. Gdy Batman wyjrzał przez okno zobaczył już tylko ciało martwego milionera. Aborygen zniknął w tajemniczy sposób.
Pierwsze wrażanie, jakie wywarło na mnie po przeczytaniu tego komiksu (a był to pierwszy komiks, jaki czytałem od ośmiu lat), to nuda. Nudna fabuła i sama postać Aborygena, chociaż scena w której walczy z facetami w pewnym pomieszczeniu, była niezła. No, ale jednak można przeczytać.