.: KOMIKS :: USA :: BATMAN CONFIDENTIAL :: ROK 2011 :: BATMAN CONFIDENTIAL #53 :.
BATMAN CONFIDENTIAL #53
Tytuł historii:Super Powers, Chapter 4: Altered States Miesiąc wydania (okładka): Kwiecień 2011 (USA) W sprzedaży od: 02.02.2011 (USA) Scenariusz: Marc Guggenheim Rysunki: Jerry Bingham Okładka: Jerry Bingham i David Baron Kolor: David Baron, Jerry Bingham Liternictwo: Ken Lopez Ilość stron: 32
Chociaż piątka superbohaterów obdarzona jest w różne mocy, to Batman się ich nie obawia. Wie, że Flash najszybciej go zaatakuje, oraz że Wonder Woman trzeba wyeliminować na samym początku, bo jest najsilniejsza. Chociaż pierwszy cios nie robi na niej wrażenie, to już kopnięcie w klatkę piersiową robi swoje. Bo przecież każdy człowiek musi oddychać. Chyba, że jest kosmitą. W takim przypadku należy wykorzystać siłę innego przeciwnika do jego pokonania. Postępując zgodnie z tymi zasadami, których nauczył się podczas treningu z Zhuguan, Batman unieszkodliwia członków Justice League.
Podczas treningu z Zhuguan doszło do sytuacji, w której Bruce zadał pytanie na temat sposobu, w jaki jego nowi przyjaciele weszli w posiadanie swoich niezwykłych zdolności. Jak się okazało zawdzięczają je specjalnym totemom - symbolom, które skupiają w nich energię.
Przykładowe Strony:
Dzięki zdobytym informacjom z siedziby Justice League, Batman dokładnie dowiaduje się co zaszło w tajnym laboratorium w Newadzie. Według założeń superbohaterów kosmita chciał sprowadzić na Ziemie więcej takich istot jak on, ale Justice League udało się go powstrzymać po tym, gdy odkryli jego słaby punkt, który stanowiła woda niezbędna do funkcjonowania jego organizmu. Nie docenili swojego przeciwnika i uznali, że zmarł. Jednak to, czego nie dokonała piątka superbohaterów, tego może dokonać jeden Batman.
Batman domyślił się, że założenie Justice League, że ich przeciwnikiem nie pochodzi z Ziemi, jest błędne. Maszyna, którą stworzył w cale nie miała sprowadzić więcej istot z jego gatunku, ale była sprzętem, który stworzył go i chciał go wykorzystać do stworzenia kolejnych takich istot jak on.
W Chinach po głosowaniu Zhuguan zaoferowali Bruce'owi dołączenie do nich. Jednak, żeby to uczynić miał on wypić specjalny eliksir. Bo jak się okazało same symbole nie były źródłem ich mocy.
Chociaż Batman przygotował się na pokonanie swojego przeciwnika, to jednak pokonanie wielu jego dzieci może być sporym wyzwaniem.
Cała historia Super Powers robi się już trochę przydługa, ale po prostu nie sposób nie docenić sposobu, w jaki Batman rozprawia się z obdarzonymi supermocami bohaterów. Tego, czego Justice League się nie udało, może dokonać w pojedynkę Bruce Wayne. Chociażby dla tej początkowej sceny, w której Batman z dziecinną łatwością rozprawia się Flashem, Wonder Woman, Green Lanternem i innymi bohaterami, warto sięgnąć po ten numer.
Dalsza część historii trzyma poziom, czyli jest dosyć przyzwoicie, chociaż tak jak już wspomniałem wcześniej, wszystko wydaje się być trochę zbyt rozciągnięte. Za długo już czekamy na konkretne odpowiedzi na temat chińskiej "Ligi" i przeciwnika Batmana. Jednak już w następnym numerze zakończona zostanie historia Super Powers tak, więc powinny pojawić się odpowiedzi na wszystkie pytania.