.: KOMIKS :: USA :: BATMAN CONFIDENTIAL :: ROK 2009 :: BATMAN CONFIDENTIAL #34 :.
BATMAN CONFIDENTIAL #34
Tytuł historii:The Bat And a Beast, Part Four Miesiąc wydania: Wczesny grudzień 2009 (USA) Scenariusz: Peter Milligan Rysunki: Andy Clarke Okładka: Francesco Mattina Tusz: Andy Clarke Kolor: David Baron Liternictwo: Sal Cipriano Ilość stron: 32
Petr zaprowadza Batmana do miejsca, gdzie zazwyczaj przebywa Niedźwiedź. Jednak na miejscu znajdują tylko schowane jajko Febarge.
Nietoperz odwiedza jednego z szefów mafii, który wcześniej spotkał się z Carem i wie o bombie. Wcześniejsze działania Batmana przyniosły skutek i ludzie gangstera boją się zaatakować bohatera, dlatego bezbronny kryminalista wyjawia wszystko, co wie.
Tymczasem Niedźwiedź ponownie daje o sobie znać, tym razem porywa córkę i żonę generała Lukzova.
Przykładowe Strony:
Batman z pomocą gangstera dostaje się do kryjówki Cara. Na miejscu złoczyńca zostawia go z bombę. Po jej rozbrojeniu okazuje się jednak, że nie było w niej uranu. W rozmowie telefonicznej z Gordonem Nietoperz przekazuje najświeższe wieści komisarzowi, który oczekuje szybkiego powrotu bohatera.
Ze względu na ostatnie wydarzenia i rozmowę z Carem, który zagroził zabiciem jego rodziny, generał Lukzov kontaktuje się z Batmanem i prosi go o spotkanie, po to tylko by zabić jedyną osobą, której obawia się Car. W ostatniej chwili policjant postanawia odwołać akcje, bo zaczyna wierzyć, że Nietoperz może rozwiązać problem Niedźwiedzia i Cara raz na zawsze. Jak się okazuje po głosie Lukzova Batman wyczuł pewną niepewność, dlatego przed spotkaniem dokładnie sprawdził miejsce i unieszkodliwił snajperów. Niestety rodzina generała cały czas pozostaje w niebezpiecznym towarzystwie Niedźwiedzia.
Zbliżamy się do zakończenia The Bat And a Beast i niestety w tym numerze wyczuwa się już fakt, że historia została zbyt rozwleczona. Działania Batmana są zbyt czytelne, tak samo jak zachowania generała Lukzova, który mimo swoich kontaktów z Carem okazuje się być całkiem przyzwoitym człowiekiem. Wszystko przebiega zbyt schematycznie.
Kompletnie nie sprawdza się także pomysł z kontaktowaniem się z Gordonem. Współpraca pomiędzy komisarzem i Batmanem powinna ograniczyć się do spotkań przy batsygnale, a nie na pogawędkach przez telefon.