.: KOMIKS :: USA :: BATMAN CONFIDENTIAL :: ROK 2008 :: BATMAN CONFIDENTIAL #12 :.
BATMAN CONFIDENTIAL #12
Tytuł historii:Lovers & Madmen: Conclusion Miesiąc wydania: Luty 2008 (USA) Scenariusz: Michael Green Rysunki: Denys Cowan Tusz: John Floyd Kolor: I.L.L Liternictwo: Ken Lopez Ilość stron: 32
Joker wbija nóż w ciało Batmana, ale nawet to nie powstrzymuje bohatera, który wyciąga zakrwawiony nóż. Szaleniec ma jeszcze jednego asa w rękawie, wyciąga broń i strzela do Nietoperza. Na szczęście Bruce zranił odpowiednią rękę Jokera i pocisk nie trafił do celu. Jednak nie jest to jeszcze koniec niespodzianek szaleńca, okazuje się, że za oknem na linie wisi niewinny mężczyzna i lada moment spadanie, bo kula, która nie zabiła Nietoperza uszkodziła linę. Batman musi go ratować, ale to dopiero początek, bo Joker przygotował wielu takich wisielców.
Nietoperz jest zamurowany, przygotowywał swoje ciało do walki, ale teraz zbyt się boi, by działać. Widok broni szaleńca, przypomina Bruce'owi noc w której stracił rodziców. Jego dłonie są we krwi, a na księżycu widzi króliczka. Jednak Batman nie zwariował, to pewnie sprawka trucizny, która była na nożu, którym został zraniony. Bohater znowu myśli, znowu może działać, ratuje spadające osoby.
Przykładowe Strony:
Trucizna nie powstrzymała Batmana, dlatego Joker wysadza budynek, na którym stał bohater. To jednak nie wystarcza, by pokonać Nietoperza, który właśnie przy pomocy wyrzutni haków przeciął dłoń swojego przeciwnika. Joker spada z dachu. Wystarczy, że Nietoperz nic nie zrobi i szaleństwo się zakończy, jednak każde życie się liczy, dlatego bohater ratuje Jokera.
Joker zostaje aresztowany, a Batman rozmawia z Gordonem. James mówi, że przynajmniej kobieta, która została ciężko ranna w muzeum przeżyła, natychmiast po usłyszeniu tej wiadomości Nietoperz znika.
Bruce podjął już decyzję. Jego misja przyprawiła mu nowych wrogów, dlatego nie może sobie pozwolić na kogoś, kogo mógłby stracić. Wayne zrywa z Lorną. Panna Shore nie czuje się już bezpiecznie w Gotham, za dużo szaleńców jest w tym mieście i chociaż Joker został aresztowany, to pozostał jeszcze Batman.
Dzięki hojnej dotacji z fundacji Wayne'a Arkham zostało odnowione. Teraz jest to miejsce dla nowego rodzaju kryminalistów, a z 300 cel tylko jedna jest zajęta.
W nocy Batman patroluje miasto. Wsłuchuje się w odgłosy nocy, teraz jest cicho.
Zakończenie Lovers & Madmen może nie jest tak dobre jak niektóre wcześniejsze części historii, ale cały czas trzyma przyzwoity poziom.
Największą wadą jest walka Jokera i Batmana, a dokładnie moment, w którym Nietoperz odkrywa, że musi uratować wielu wisielców. Jest to trochę zbyt naciągane, by Batman przybywając na spotkanie z Jokerem nie zobaczył, że tyle ludzkich żyć jest zagrożonych.
Szkoda także, że nie wspomniano nic o postaci Harleen Quinzel, która pojawiła się w poprzednim numerze.
Dobrze, że twórcy podczas pojedynku bohaterów nie zapomnieli o rozterkach Bruce'a, a także pokazali, że jest to walka w której mamy przynajmniej trochę krwi.
Na uwagę zasługują rozważania Bruce'a, który ma okazję, niczym w filmie "Batman Begins", by nie uratować swojego przeciwnika. Jednak nie pozwala on by Joker umarł, chociaż na pewno ułatwiłoby mu to życie. Jednak uważa on, że każde życie się liczy. Taki obrót spraw sprawia, że Wayne zrywa z Lorną, chociaż tak bardzo był z nią związany i na pewno planował wspólną przyszłość. Jednak nie jest on wstanie żyć z myślą, że jego ukochanej osobie może coś stać, ze względu na jego misję.
Zakończenie związku z kobietą, którą kochał i która uznaje Jokera i Batmana za takich samych szaleńców sprawia, że Batman poświęci się teraz bardziej swojej misji, a żeby uniknąć rozterek, czy warto doprowadzić do śmierci złoczyńców nowej generacji, jako Bruce Wayne sfinansował renowację zakładu Arkahm, którego jak na razie jedynym pensjonariuszem jest Joker.
