.: KOMIKS :: USA :: ONESHOTY :: BATMAN: BATTLE FOR THE COWL - THE NETWORK :.
BATMAN: BATTLE FOR THE COWL - THE NETWORK
Miesiąc wydania: Lipiec 2009 (USA) Scenariusz: Fabian Nicieza Rysunki: Don Kramer i J. Calafiore Okładka: Ladrönn Tusz: Mark McKenna Kolor: JD Smith Liternictwo: Steve Wands Ilość stron: 32
W Gotham City panuje coraz większy chaos, a to oznacza, że kierująca grupą bohaterów Oracle ma pełne ręce roboty. Catwoman walczy z Batmanem, Black Canary spotyka się z gwardią narodową, Robin rozmawia z Gordonem, Knight i Squire są w Blackgate, Ragman w Robbinsville, a Manhunter przygotowuje się do odbicia zakładników, a inni bohaterowie także są zajęci.
Tymczasem Hugo Strange przygotowuje się do przetestowania nowego Batmana. Zakłady dotyczące zakładników cieszą się dużym zainteresowaniem.
Przykładowe Strony:
Chociaż Huntress nie jest zachwycona perspektywą współpracy z Batgirl, to bohaterki docierają do jednego z zakładników i już mają podjąć próbę jego uwolnienia, kiedy dowiadują się od Oracle, że są filmowane i że jeśli podejmą interwencją, to w tym samym czasie zginą pozostali zakładnicy.
Helena chce zabić zakładnika, który uznany został za morderce, Batgirl nie pozwala jej jednak działać. W międzyczasie pozostali bohaterowie zajmują miejsca w pobliżu innych zakładników, a czasu jest coraz mniej. Oracle udaje się jednak włamać do systemu Strange'a, co umożliwia jej zmiany zasad gry. Bohaterom udaje się uratować wszystkich zakładników i pokonać zbirów w kostiumach Batmana, jak i uczestników całego przedsięwzięcia. Hugo Strange'owi udaje się jednak wymknąć.
Później Oracle informuje Huntress, że zakładnik, którego uratowała z Batgirl był niewinny.
Kiedy w Batman and the Outsiders został zapoczątkowany wątek budowy sieci bohaterów pomysł ten bardzo mi się spodobał, dlatego tez wiele oczekiwałem po Batman: Battle for the Cowl - The Network. Niestety jedyne, co dobrego można powiedzieć o tym numerze, to strona wizualna.
W fabule początkowo mamy z zawrotnym tempem ukazane, że w Gotham jest bardzo źle i bohaterowie ledwo znajdują czas na wypełnianie kolejnych zadań. Główny wątek z Hugo Strange'em również rozczarowuje. Niby mamy całą intrygę i zagrożone życie niewinnych osób, ale wszystko jest nijako przedstawione.
Otrzymaliśmy kolejny przeciętny numer, który ma zapchać miejsce w czasie zawieszanie głównych serii o Batmanie. Pomysł na sieć bohaterów miał potencjał, ale nie w formie jakieś nadmiaru bohaterów, którzy i tak nie są wstanie opanować sytuacji nawet jeśli posiadają supermoce. Nadmiar złego twórcy wprowadzają czytelnika od razu w sam środek akcji, w ogóle nie dbając o jakieś wyjaśnienie dotyczące powstania całej sieci.