.: KOMIKS :: USA :: BATMAN AND THE MONSTER MEN #6 :.
BATMAN AND THE MONSTER MEN #6
Miesiąc wydania: Czerwiec 2006 (USA) Scenariusz: Matt Wagner Rysunki: Matt Wagner Okładka: Matt Wagner Kolor: Dave Stewart Liternictwo: Rob Leigh Ilość stron: 40
Z bronią przyłożoną do głowy Norman cały czas zaprzecza jako by miał coś wspólnego z atakiem na rezydencję. Nagle przez okno do pokoju wpada jeden z ludzi Maroniego. Teraz jest wszystko jasne- to potwory są odpowiedzialne za całe zamieszanie. Kule nie są w stanie ich powstrzymać, ale nadjeżdżający w swym pojeździe Batman może tego dokonać. Jedną z bestii udaje mu się schwytać w siatkę ze stalowego włókna. Następnie do środka rezydencji wrzuca pojemniki z gazem by powstrzymać gangsterów.
Kiedy w ataku ginie Rajan, jego brat sięga po broń i zaczyna wykańczać kryminalistów, jednak sam ginie od kuli.
Tymczasem Batmanowi udaje się uwięzić kolejne dwie bestie. Następnie natrafia na Normana, od którego dowiaduje się, że Sal jest na dachu. Na miejscu na Maroniego czeka, oprócz helikoptera, ostatnie, najdoskonalsze dzieło Strange'a. Batman jest jednak przygotowany, bo ma środek usypiający dla zwierząt.
Przykładowe Strony:
Tymczasem wymykający się z rezydencji Norman wpada prosto na Strange'a, który uznał go za jednego z ludzi Maroniego i dlatego ostro go poturbował.
Mimo dawki środka usypiającego, potwór jeszcze stoi na nogach. Batarangi z kwasem nie pomagają, bestia ginie dopiero po zderzeniu z helikopterem. Batman jeszcze odbywa krótką rozmowę z Salem, w której wyjaśnia mu, że Madison nie jest mu już nic dłużny.
W Wayne Manor, Julie się obudziła. Bruce wyjaśnia jej, że Normanowi nic już nie zagraża. Później Bruce wraz z Julie udają się na spotkanie z jej ojcem. Dzięki kobiecie u swojego boku wie, że nie przegrał, chociaż nie ma wystarczających dowodów by przymknąć Stange'a, który obecnie wypowiada się w programach TV na temat Batmana, a "Rzymianinowi" i Maroniemu udało się przetrwać atak potworów. Jednak pozostała jedna osoba, która nie jest spokojna, bo słysząc w TV, że Batman to nieugięty szaleniec, Norman Madison jest zaniepokojony, że taki osobnik go zna i prawdopodobnie wie, co robił u Maroniego.
Wszystko się kończy w rezydencji "Rzymianina", według mnie zbyt dużo miejsca poświęcono na akcję. Mimo że jest widowiskowa, to potwory i Batman nie do końca mi odpowiadają. Jednak fakt, że numer ten ma 40 stron sprawia, że dostajemy też elementy dotyczące egzystencji Bruce'a w roli Batmana. Chociaż udało mu się pokonać bestie Strange'a to ich twórca nie dostał tego, na co zasłużył. Także Gordonowi nie udało się zamknąć sprawy. Jednak mimo pewnego rodzaju porażki u boku Bruce'a cały czas jest Julie. Jak dalej potoczy się ten związek, okaże się w miniserii Wagnera Batman and the Mad Monk.
