.: KOMIKS :: USA :: BATMAN AND THE MONSTER MEN #5 :.
BATMAN AND THE MONSTER MEN #5
Miesiąc wydania: Maj 2006 (USA) Scenariusz: Matt Wagner Rysunki: Matt Wagner Okładka: Matt Wagner Kolor: Dave Stewart Liternictwo: Rob Leigh Ilość stron: 32
Grogan próbuje dowiedzieć się szczegółów dotyczących znajomości Gordona z Batmanem. James jednak nie ma zamiaru się z niczego tłumaczyć, wyjaśnia tylko, że sprawa Batmana została odłożona, bo poważniejszym problemem jest Carmine "Rzymianin" Falcone. Po opuszczeniu biura Gordon natychmiast kontaktuje się z Nietoperzem. Na dachu bohaterowie wymieniają się informacjami na temat tego, co znaleziono w zgliszczach laboratorium Strange'a. Jednak kiedy Nietoperz wspomina o zmutowanych potworach i prawdopodobnym powiązaniu Hugo z Maronim, Gordon robi się bardzo zaniepokojony i postanawia dokładnie przyjrzeć się Salowi.
W ciężarówce Strange pracuje nad swoim ostatnim eksperymentem.
Ojciec Julie nie pozwala córce wyjść wieczorem do biblioteki, bo boi się o jej życie. Wyjawia jej, że zrobił bardzo głupią rzecz pożyczając sporą ilość gotówki od gangsterów, a teraz przychodzi mu za to zapłacić. Madison Industries jest skończone, dlatego Norman chce by Julie opuściła miasto i ukryła się gdzieś, gdzie będzie bezpieczna.
Przykładowe Strony:
Madison jest przygotowany by spłacić pierwszą ratę, ale chce osobiście spotkać się z Maronim.
W Wayne Manor, Julie opowiada z łzami w oczach Bruce'owi o problemach swojego ojca. Wayne prosi Alfreda o szklankę wody. Przed podaniem jej pannie Madison dorzuca do niej środki usypiające. Teraz, kiedy Julie śpi, Batman może podjąć działania.
Stange i Sanjay przygotowują potwory do ataku na rezydencję gangsterów.
W jaskini Bruce szykuje się do akcji. Jest pewien, że tej nocy Strange zaatakuje Maroniego, który przebywa w posiadłości "Rzymianina". To będzie też idealny moment na przetestowanie pojazdu, nad którym pracował od początku swojej misji.
Norman spotyka się z Salem, ale ich rozmowa zostaje przerwana przez informacje jednego ochraniarza, który właśnie dostrzegł zbliżające się niebezpieczeństwo. Maroni podejrzewa, że to Madison go wystawił, ale ten zaprzecza.
Po pełnym akcji numerze tym razem dostajemy praktycznie pozbawioną tego atrybutu historię. Dzięki temu mamy okazję bliżej przyjrzeć się relacjom łączącym Batmana i Gordona. Także wątek z Julie, która w kryzysowej sytuacji udaje się od razu do Bruce'a i nie zadaje żadnych pytań odnośnie jego ran, świadczy o tym, że traktuje ten związek bardzo poważnie. Co prawda Wayne ją usypia i od razu nie planuje się zająć sprawą Madisona, ale i tak wszystkie drogi prowadzą do rezydencji "Rzymianina".
Na uwagę zasługuje też tekst Alfreda, w którym wspomina o tym, że jest zaskoczony, że przy samochodzie nie ma skrzydeł nietoperza, co by naprawdę uczyniło z niego bat-mobile. Jednak wyraz twarzy Bruce'a wyraźnie sugeruje, że rozważał takie rozwiązanie.