.: KOMIKS :: USA :: BATMAN AND THE MONSTER MEN #3 :.
BATMAN AND THE MONSTER MEN #3
Miesiąc wydania: Marzec 2006 (USA) Scenariusz: Matt Wagner Rysunki: Matt Wagner Okładka: Matt Wagner Kolor: Dave Stewart Liternictwo: Rob Leigh Ilość stron: 32
Batman przygląda się wyniszczonemu pokojowi, w którym parę godzin wcześniej gangsterzy grali w hazard. Jego oczom ukazują się ciała kryminalistów, którym jakaś bestia powyrywała kończyny, a na ścianach widać ślady pazurów. Mroczny Rycerz odnajduje sierść podobną do włosa znalezionego w paznokciu kobiety zamordowanej na jednej z ulic Gotham. Nietoperz dzwoni do Gordona, aby wezwał posiłki. Protektor nie może wyobrazić sobie, z czym się teraz zmierza.
Mroczny Rycerz odwiedza biuro Maroniego. Jest świadkiem wręczenia pieniędzy przez Sala jakiemuś mężczyźnie o charakterystycznym wzroście i brodzie. Fotografuje znaki rejestracyjne samochodu tajemniczego mężczyzny. Tymczasem do Maroniego dzwoni Falcone, informujący go o mordzie podczas wieczorku gangsterskiego. Sal nie zdaje sobie sprawy, że Hugo Strange może mieć z tym coś wspólnego...
Dom Maroniego. Słodko śpiącego gangstera budzi przerażająca postać Batmana. Książe nocy łapie Maroniego, by potem wyciągnąć od niego informacje o sprawcy ostatnich mordów. Nietoperz jest głęboko zirytowany niewiedzą Maroniego na ten temat.
Jaskinia. Bruce, dzięki numerom rejestracyjnym odnajduje wszelkie informacje na temat przeszłości Hugo Strange'a i jego miejscu zamieszkania. Gdy kończy o nim czytać, Alfred przypomina mu o tym, że słońce zaczyna wschodzić i że Judie Madison dzwoniła, chcąc przypomnieć o randce.
Przykładowe Strony:
Biuro Madisona. Do Normana przychodzą po raz kolejny ludzie Maroniego. Tym razem goryle kryminalisty szantażują biznesmena - albo będzie z nimi współpracował, albo jego córkę spotka coś bardzo niemiłego.
Park. Judie i Bruce spędzają razem czas. Dziewczyna zauważa, że jej chłopak jest tajemniczy i skryty. Próbuje na wszelkie sposoby wyrwać go z interesów i pobyć z nim wieczorem, jednak Bruce odmawia jej. Osłania się ważnymi biznesami niekorzystnymi dla jego firmy. Julie nie korzysta z jego propozycji podwiezienia do rezydencji pana Madisona.
Hell's Crucible. Nietoperz odnajduje dom Stragne'a, a w nim ludzi w szklanych, nawodnionych naczyniach. Najwidoczniej ktoś robił na nich eksperymenty. Niedługo trzeba było czekać, aż szalony naukowiec się ujawnił. Chce zastrzelić Batmana, lecz ten szybko działa. Mroczny Rycerz próbuje wyciągnąć od Hugo informacje odnośnie jego nielegalnych eksperymentów, ale naukowiec specjalnie się jąka, by odwrócić uwagę superbohatera. Nagle coś kłuje Batmana w plecy. To Sanjay strzelił w niego ze swej dmuchawki. Od tego momentu rozpoczyna się długa i męcząca szarpanina, którą Nietoperz przegrywa. Jest wycieńczony poprzez środek znajdujący się w strzałce Sanjaya. Sługa profesora i sam Strange wysyłają Batmana do klatki, gdzie czekają na niego zdeformowani przez szalonego uczonego ludzie, którzy poprzez eksperymenty zamienili się w istne bestie.
Miniseria Wagnera to niezbity dowód na to, że do epoki Rok Pierwszy można napisać i narysować jeszcze piękne komiksy. W tym numerze widzimy pierwsze starcie Batmana i superkryminali... Przepraszam bardzo, superszaleńcami. Fani Millera i Mazzuchelliego będą w siódmym niebie - początkujący Batman, jeszcze nie wiedzący, co go czeka na końcu komiksu, kryminaliści oraz wszechobecna korupcja. No i Bruce Wayne - zamknięty w sobie, zaślepiony całkowicie przez swoją krucjatę biznesmen, który nie ma nawet czasu dla swojej dziewczyny z powodu obietnicy złożonej na rodzinnym grobie. Radość dla oczu.
Czytając ten numer miałem wrażenie, jakbym powracał do lat dzieciństwa i przyglądania się kolejnemu odcinkowi legendarnego Batman: TAS. Sztywna, wyprostowana, wręcz statutowa postawa Batmana i scena ze śpiącym Maronim są pięknymi scenami, przy których nie jeden starszy fan Batmana uroni łzę sentymentu. Do historii jednak wejdzie niejako strona, na której Bruce przegląda pliki na temat szalonego profesora Strange'a - tutaj, jak na talerzu widać zamroczenie Bruce'a jego wizją oczyszczenia Gotham z brudu, jakim jest przestępczość i korupcja, a zarazem jego małe, ale mogące mieć niebezpieczne skutki w przyszłości szaleństwo. Bomba!
Do minusów zaliczyć trzeba jak zwykle zbyt jaskrawe kolorki (na miłość Boską, dlaczego Wagner nie robi wszystkiego od podszewki? Czy nowi zarządcy DC nie widzieli jego prac do Grendela albo Batman: Faces?) i mało ciekawie rozwinięty wątek fascynacji Hugo Stragne'a Batmanem. Ale znając Wagnera, najlepsze zostawia na sam koniec (albo to moje czcze nadzieje)...
Jeżeli jeszcze nie przeczytałeś tej miniserii, to musisz mieć nie po kolei w głowie! Won do księgarni!