.: Strona Główna
 .: Forum
 .: O Stronie
 .: Dołącz do BatCave
 .: Wyszukiwarka


 .: Batman: The Movie
 .: Catwoman

 .: Batman
 .: Batman Returns
 .: Batman Forever
 .: Batman & Robin

 .: Batman Begins
 .: The Dark Knight
 .: The Dark Knight Rises

 .: Batman: Mask of the
 Phantasm
 .: Batman & Mr. Freeze:
 Subzero
 .: Batman & Superman:
 The World Finest
 .: Batman Beyond:
 Return Of The Joker
 .: Batman: Mystery of
 the Batwoman
 .: Batman: Gotham
 Knight

 .: Zawieszone
 .: Fanfilms


 .: Seriale Animowane
 .: Seriale TV


     .: KOMIKS :: USA :: MINISERIE :: BATMAN: THE WIDENING GYRE #6 :.

BATMAN: THE WIDENING GYRE #6

Tytuł historii: The Blood-Dimmed Tide is Loosed
Miesiąc wydania: Wrzesień 2010 (USA)
Scenariusz: Kevin Smith
Rysunki: Walter Flanagan
Tusz: Art Thibert
Okładki: Bill Sienkiewicz i Gene Ha
Kolory: Art Lyon
Liternictwo: Jared K. Fletcher
Ilość stron: 56

Cytat numeru:
Silver St. Cloud: "You've been relying on cold logic and strategy since you were a child. You live in a world where trust can't exist. Where love makes less sense than it usually does. I know I was never part of the plan. But you made that plan when you were just a kid, Bruce. Can you really hold yourself responsible now-- as an adult-- for a vow you made back when you were just a heartbroken little boy? I know that, sometimes, this is gonna be a hard transition for you to make. And you'll have moments like this again-- when all your training, all of your instincts tell you I'm out to hurt you or something. But I swear to you-- I'm never going to hurt you."

Batman zabiera Silver bat-odrzutowcem do lodowej siedziby Supermana. Na miejscu kochankowie kierują się do specjalnego ogrodu, w którym występują nawet gatunki roślin z innych planet. Bruce podarowuje swojej dziewczynie specjalnie dla niej wyhodowany, srebrny kwiat. Następnie para teleportuje się do strażnicy Ligi Sprawiedliwych, gdzie Silver podziwia widok z kosmosu. Tam też multimilioner oświadcza się swojej partnerce, która z radością się zgadza.
Po powrocie do bat-jaskini Bruce i Silver dzielą się szczęśliwą wiadomością z Alfredem. Przy okazji, przyszła pani Wayne tłumaczy kamerdynerowi sprośne znaczenie przezwiska "Deedee", którego używa wobec Bruce'a.
Mroczny Rycerz poleca swojej narzeczonej, żeby przespała się w swoim domu, podczas gdy on musi się upewnić, czy jeden z jego "kolegów" jest wart zaufania na tyle, żeby można było przedstawić mu Silver. Batman wyjeżdża z jaskini, lecz nagle do głowy przychodzi mu myśl, że jego narzeczona jest tak idealna, jakby była stworzona dla niego. Bruce zmienia kierunek jazdy, dogania limuzynę, w której Alfred odwozi pannę Cloud i gwałtownie zajeżdża im drogę. Batman nie mówiąc nic brutalnie wyrywa włos swojej narzeczonej i sprawdza go w swoim przenośnym mikroskopie, który potwierdza, że ten jest w stu procentach ludzki. Gdy Silver zaskoczona pyta Bruce'a o co chodzi, ten odpowiada, że podejrzewał kobietę o bycie jednym z robotów profesora Ivo. Zapłakana Silver wpada w ramiona swojego kochanka, mówiąc że wszystko mu wybacza i rozumie, że przez całe swoje życie musiał opierać się na chłodnej logice i nie mógł nigdy nikomu zaufać. Na końcu przyrzeka mu, że z jej strony nie ma się czego bać, bo ona nigdy go nie zrani.

  
Przykładowe Strony:
  

Po tym całym zamieszaniu Silver postanawia, że jednak prześpi się w posiadłości Wayne'a, tak żeby zaraz po powrocie do domu Bruce mógł poczuć się przy niej bezpieczny. Pod wpływem tego wyznania Batman postanawia sobie, że kiedyś, za parę lat skończy z przebieraniem się i walką ze zbrodnią i to właśnie dzięki niej i Baphometowi.
Po udaremnieniu kolejnej zbrodni Batman rozmawia z nowym superbohaterem w masce kozła o sianiu strachu zarówno pośród ofiar, jak i przestępców. Mroczny Rycerz postanawia bardziej zaufać swojemu towarzyszowi i opowiada jak sam zmoczył się w spodnie podczas pierwszego roku działalności, gdy straszył mafiosów Gotham pirotechniczną sztuczką. Rozmowę przerywa pojawienie się bat-sygnału na niebie. Tym razem na wezwanie Gordona Batman stawia się wraz z Baphometem. Okazuje się, że Deadshot grasuje po mieście.
Dwójka bohaterów dopada go, gdy walczy z Catwoman. Okazuje się, że to właśnie Selina Kyle wynajęła tego zabójcę, żeby porozmawiać z Batmanem. Mroczny Rycerz wyjawia jej, że się żeni i ich wspólny pocałunek nie był niczym dobrym. Zapłakana Catwoman przywala Bruce'owi z prawego sierpowego i wyżala się, że specjalnie dla niego nosiła dwa idiotyczne kostiumy.
Po tym zajściu Batman z Baphometem krzyżują plany Calendar Mana i odwożą go do odpowiedniego dla niego zakładu. W drodze do Arkham, rozmawiają o zabijaniu swoich wrogów. Batman uważa, że i tak ktoś by wypełnił pustkę, po zabitych złoczyńcach.
Po wizycie w Azylu Arkham Batman zabiera Baphometa do swojej jaskini. Tam przedstawia mu swoją narzeczoną i zdejmuje maskę, ujawniając tożsamość Bruce'a Wayne'a. Tak samo robi Silver St. Cloud. Bruce odwraca się na chwilę, odkładając swój sprzęt. Zza pleców dobiegają go krzyki. Gdy spogląda z powrotem widzi jak Onomatopoeia podrzyna gardło jego narzeczonej.

Autor: Roy_v_beck

Smęcił, rozwlekał, gadał od rzeczy i ogólnie nie zachwycał, jednak w ostatnim, obszerniejszym numerze swojej najnowszej serii Kevin Smith wziął się poważnie do roboty i napisał kawał mocnego komiksu.

W końcu wątek romantyczny został tym najważniejszym i teraz nie podlega wątpliwości, że wszystko kręci się wokół relacji Silver - Bruce. Można by się przyczepić, że pokazano to groteskowo, a niektóre rzeczy, jak chociażby biały kostium Batmana, to przegięcie, jednak to wszystko detale. Nie dziwi chęć zacieśnienia relacji, która wydaje się wręcz naturalnym i ciekawym posunięciem.
Smith bardzo ciekawie pokazuje mentalność i psychikę Batmana, a przemówienie Silver jest niezwykle interesujące, dobitne i wzruszające. Co prawda deheroizacja motywu z Roku Pierwszego Millera została przesadnie niesmacznie pokazana, jednak prócz tego większych wpadek nie ma.

Co ważne, w przeciwieństwie do poprzednich numerów, w końcu jest zabawnie. Żart Deadshota był przedni, zresztą sporo poważnych sytuacji jest umiejętnie rozładowywanych przez celną, śmieszną puentę, która nie niszczy ogólnego, poważnego wydźwięku wielu tragicznych wątków.
Także Flanagan bardzo dobrze ukazał emocje na twarzach bohaterów. Ujęcia z bliska są dosłownie świetne. Silver wygląda pięknie, a i widok wkurzonego Batmana potrafi nieźle przestraszyć. Zresztą w komiksie jest sporo dużych paneli i ma się wrażenie, że scenarzysta w końcu postanowił opowiadać swoją historię bardziej za pomocą obrazków niż słów. Patrząc na rewelacyjną scenę wymiany spojrzeń pomiędzy Baphometem a Jokerem trzeba przyznać, że była to słuszna decyzja.

Sama fabuła ma parę nielogiczności. Zastanawiające jest, dlaczego Batman wpierw zaufał Baphometowi, a nie Graysonowi. Duży plus należy się jednak autorom, za zdecydowane i zaskakujące przedstawienie kolejnej części dziejów Onomatopoeia. Szkoda, że wiele wątków nie zostało rozwiniętych, a zakończenie jest bardzo otwarte, lecz z wielką ochotą będę czekał na kolejną serię Smitha, co jest najlepszym dowodem, że twórcy odnieśli w pewnym stopniu sukces.

Ocena: 5 nietoperków

Autor: Roy_v_beck

<<< POPRZEDNI NUMER - WIDENING GYRE - NASTĘPNY NUMER >>>




WAK - Serwis Komiksowy
Spider-Man Online

Punisher - Serwis o Punisherze
The Truth about The X-Files





© Copyright 2003 and 2012 by BatCave. Wszelkie prawa zastrzeżone
Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.

Projekt i wykonanie: myspace.com/WebMastaMajk