Tytuł historii:Part Five: Vanished Miesiąc wydania: Luty 2010 (USA) Scenariusz: Doug Moench Rysunki: Kelley Jones Okładka: Kelley Jones Tusz: Art Thibert Kolor: Michelle Madsen Liternictwo: Pat Brosseau Ilość stron: 32
W trakcie rozmowy z Gordonem i Bullockiem Batman dochodzi do wniosku, że substancja, która sprawia, że Glass stał się niewidzialny wywarła także wpływ na jego umysł. Jednak jego motywacją cały czas pozostała zemsta, dlatego bohater postanawia to wykorzystać i przygotować dla przeciwnika pułapkę. W tym celu WayneTech ogłasza, że wytworzyło nową substancję zapewniającą niewidzialność.
Po wiadomościach o nowych planach biznesowych Wayne'a Glass postanawia niezwłocznie wyrównać rachunki. Na wizytę Nigela jest jednak odpowiednio przygotowany Batman.
Przykładowe Strony:
Jednak Nietoperz nie tylko jest wyposażony w specjalne soczewki, dzięki którym jest w stanie zobaczyć niewidzialnego człowieka, ale także sam jest niewidzialny, bo wypił próbkę serum Glassa. Początkowo jednak w swoim kostiumie bohater nie sprawia wrażenia niewidzialnego, ale gdy walka przenosi się poza budynek, a po kontakcie z ogniem Glass staje się coraz bardziej widzialny, Batman wykorzystuje swoją nową możliwość i w brutalny sposób zaczyna okładać pięściami przeciwnika. Dopiero pojawienie się na miejscu Gordona, który dostrzega powiewającą na wietrze pelerynę uzmysławia Bruce'owi co robi.
Po powrocie do jaskini Bruce zaczyna być widzialny i przyznaje, że wypicie serum Glassa było błędem, ale musiał mieć pewność, że nie dojdzie do kolejnych morderstw.
Po ostatnim numerze Batman: Unseen można śmiało stwierdzić, że dobrze, że to wreszcie koniec. Początek historii zapowiadał się całkiem nieźle, niestety im dalej tym gorzej. Jedyne, co w ostatnim numerze prezentuje się bez zastrzeżeń to rysunki Jonesa. Zwłaszcza te sceny z samą peleryną walczącą niczym koszmarna zjawa. Ale niestety sensu w całej historii zabrakło. Skoro specjalne soczewki dość dobrze się spisywały, a niewidoczność nie trwała cały czas, to po co pić to niebezpieczne serum. Kompletnie bezsensowny pomysł, a jego przedstawienie również dalekie od dobrego poziomu, tak więc cały numer wyszedł słaby, a ze względu na końcówkę również sama historia wypada poniżej przeciętnej.
