Tytuł historii:Batman Odyssey, Part 1 Miesiąc wydania (okładka): Wrzesień 2010 (USA) W sprzedaży od: 08.07.2010 (USA) Scenariusz: Neal Adams Rysunki: Neal Adams Okładki: Neal Adams Tusz: Michael Golden Kolor: Continuity Studios Liternictwo: Rob Leigh Ilość stron: 32
W jaskini podczas opatrywania swoich ran Bruce wspomina swoją pierwszą akcję.
Po opłaceniu odpowiednich ludzi Bruce dowiedział się, że pewien pociąg ma być celem i żeby do tego nie dopuścić postanowił wkroczyć do akcji. Chociaż nie był pewny czy strój nietoperza to dobry pomysł, to przynajmniej u jednego z przeciwników wzbudził strach u reszty zaś zaskoczenie. Jednak mimo tego otworzyli oni w jego kierunku ogień. Uzbrojony w 45. i batarang bohater całkiem nieźle sobie poradził, ale gdy na jego drodze stanął Rodriguez, który nie zamierzał się poddać. Bohater zdał sobie sprawę, że nie jest wstanie go zabić. Jednak strzały padły.
W odpowiedzi na pytanie Dicka, Bruce wyjaśnia, że tajny, hiszpański agent zabił przeciwnika i tym samym nie dopuścił do wysadzenia pociągu. Później mężczyzna wyjaśnił bohaterowi, że broń nie jest najlepsza do obrony, zwłaszcza dla takiego detektywa jak Sherlock Holmes.
Kiedy niespodziewanie w jaskini pojawia się Man-Bat, Batman nie chce z nim rozmawiać i mimo, że ten ma mu coś ważnego do powiedzenia, każe mu zażyć anti-serum i odezwać się jako Kirk. Bohater nie ma czasu na dłuższą rozmowę, gdyż komisarz Gordon go potrzebuje.
Przykładowe Strony:
Chociaż Riddler jest w mennicy Batman wraz z Robinem udają się do portu, bo ktoś próbuje ukraść tam dostawę kości dinozaurów. Dick nie ma pojęcia, czemu Bruce rezygnuje z walki ze złoczyńcą, ale Wayne jest pewien, że przed końcem dnia spotkają się z Riddlerem.
Tymczasem Man-Bat zostaje zaatakowany przez innego stwora przypominającego krzyżówkę człowieka z nietoperzem. Jego przeciwnik nie jest zadowolony, że Kirk chciał powiedzieć Batmanowi o "jaskini".
Po dotarciu do portu, dzięki wykorzystaniu nowych możliwości Batmobila, bohaterowie odkrywają, że na miejscu całą akcją kieruje Gordon. Po wprowadzeniu szybkich korekt w planach policji bohaterowie odlatują na lotniach do mennicy, gdzie nikt nie zadbał o Riddlera.
Zbliżający się atak policjantów sprawia, że zbiry z portu, mający zakładników, decydują się na wysadzenie zbiornika z wodorem.
Dziwna to historia, po której przeczytaniu do końca nie ma jasności, co się wydarzyło. Już sam początek, w którym mamy wspomnianą pierwszą akcje Batmana jest zaskakujący. By najmniej nie ze względu no to, że bohater korzysta z pistoletów, ale z tego powodu, że na jednym z kadrów przedstawiających wydarzenia z jaskini widzimy bohatera w pewnego rodzaju hełmie. Czyżby to, więc wszystko było jakimś rodzaju treningiem? Zastanawiający jest też wygląd Dicka Graysona, który ma na sobie kostium Robina, który nosił Tim Drake.
Główny watek też można nazwać mianem "dziwnego", co jest spowodowane przede wszystkim zachowaniem Man-Bata, któremu bliżej do jakiegoś mięczaka, a nie do Man-Bata. Tak, więc zarzucić Adamsowi można wiele, również sposób narracji nie jest idealny i miejscami mamy zbyt wiele zbędnych dialogów. Chociaż przyjemne są nawiązaniu do lat 70, czy też serialu telewizyjnego z lat 60.
Co prawda oprawa graficzna w wykonaniu Neala robi wrażenie. I naprawdę przyjemnie jest zobaczyć starą szkołę. Jednak, mimo że rysunki są prawdziwymi perełkami, a historia dosyć intrygująca, to jednak całość jest poniżej oczekiwań.