Wydanie TPB ekscytującej 9-częściowej miniserii autorstwa oklaskiwanego scenarzysty Grega Rucki (Smoker, A Fistful of Rain) i z rysunkami Klausa Jansona (Batman: The Dark Knight Returns)!
Umierający Ra's al Ghul nie ma wyboru, musi błagać Batmana, swojego największego nemezis, by ten pomógł mu w walce przeciwko kobiecie, z którą kiedyś dzielił życie, wieki temu. W zamian oferuje Mrocznemu Rycerzowi życiową szansę - możliwość porozmawiania z martwymi rodzicami. Ale to, co rodzice Batmana mają mu do powiedzenia, głęboko wpłynie zarówno na człowieka jak i na bohatera.
Death and the Maidens to tytuł odkrywający przed nami zawartość tego komiksu. Trzy kobiety, dwie śmierci. W tej serii łączą swoje siły Klaus Janson, człowiek, którego nie trzeba nikomu przedstawiać - inker i rysownik znany z takich produkcji jak
Powrót Mrocznego Rycerza, Elektra, War Devil i dziesiątek innych oraz, na wyraźne życzenie Klausa, scenarzysta Greg Rucka, który pisał do takich tytułów jak
Whiteout, Queen & Country, Hellboy, Daredevil i wiele innych.
Bohaterowie to galeria dorównująca twórcom - prócz Mrocznego Rycerza pojawia się Ra's al Ghul - jedna z najciekawszych i najpotężniejszych postaci w świecie Batmana. Tym razem nie jako wróg, lecz stary, umierający człowiek potrzebujący pomocy. Obrony przed Nyssą, własną córką, która pragnąc jego śmierci zaprzęga do dzieła zniszczenia Talię - młodszą córkę Ra'sa i kobietę bliską Batmanowi na swój pokrętny sposób.
W zamian za pomoc, Głowa Demona daje Detektywowi prezent, umożliwiający mu spotkanie ze swymi martwymi rodzicami. Przerabiamy więc ponownie scenę zbrodni na oczach małego Bruce'a, tym razem jednak - zaskoczenie.
Martha Wayne to postać najbardziej chyba niedoceniania i niewykorzystana w mitologii Batmana. Nie wiemy o niej w zasadzie nic, prócz tego, że kochała męża i syna i nosiła perły. Rucka przedstawia nam kobietę z krwi i kości, damę z wyższego towarzystwa, osobę z twardym charakterem, której alter ego jej syna... wcale się nie podoba. To, co Bruce słyszy od ojca jest jeszcze trudniejsze do zaakceptowania.
Scenariusz meandruje przez kilka wieków, wracając to do Nyssy, to do Ra'sa, to mieszając teraźniejszość. Jakimś jednak cudem te potrzaskane retrospekcje układają się w całość, formującą niezwykły obraz.
Zakończenie zaskakuje - oto z ręki Nyssy ginie Głowa Demona, jeden z największych, najpotężniejszych i najciekawszych adwersarzy Mrocznego Rycerza. Jego miejsce zajmuje Nyssa.
Klaus Janson wielokrotnie pokazał, że zna się na swojej pracy, ale w tej serii przeszedł sam siebie. Doskonała, miejscami kanciasta kreska, twarda i mroczna, świetnie oddaje klimat opowieści. Kolory Steve'a Buccellato dodają im niesamowitej głębi, co sprawia, że komiks czyta się szybko, ale chętnie wraca do przeczytanych już stron, aby jeszcze raz obejrzeć niektóre niezwykłe kadry.
Jest to przykład historii przemyślanej, a przede wszystkim dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach. Nieczęsto zdarza nam się wgląd w te akurat rejony - a jeśli chodzi o Marthę Wayne jest to chyba unikatowa historia. I nie często dostajemy do ręki w komiksie superbohaterskim bądź co bądź historię tak ambitną.
Warto zainwestować i ściągnąć oryginalne wydanie.
PS. Tym, którzy przejęli się śmiercią Ra'sa (ja nie mogłem uwierzyć długo) poprawię humor. Choroba Jean Grey nie wybiera, jesienią 2007 DC wypuściło historię The Resurrection of Ra's al Ghul.
Ocena: 5 nietoperków