.: KOMIKS :: USA :: MINISERIE :: BATMAN BEYOND #2 :.
BATMAN BEYOND #2
Tytuł historii:Hush Beyond, Part 2: Past Crimes Miesiąc wydania (okładka): Wrzesień 2010 (USA) W sprzedaży od: 21.07.2010 (USA) Scenariusz: Adam Beechen Rysunki: Ryan Benjamin Okładka: Dustin Nguyen Tusz: John Stanisci Kolor: David Baron Liternictwo: Travis Lanham Ilość stron: 32
W telewizyjnych wiadomościach podawana jest informacja o zabójstwie Signalmana i zamieszaniu w szpitalu. Prezenterka informuje również, iż policja zaprzecza informacjom jakoby osobą odpowiedzialną za te czyny był Hush, dawny przeciwnik Batmana. Pracownicy Cadmus Labs są tymi informacjami zaniepokojeni.
Tymczasem Terry wraca do jaskini, gdzie Bruce pracuje nad nowym wyposażeniem dla McGinnisa, jednak nie chce mu go pokazywać, dopóki go nie skończy. Batman przekazuje Wayne'owi kawałek bandaża, który zostawił po sobie morderca podający się za Husha. Wayne opowiada Terry'emu historię o Tommym Elliocie - jego przyjacielu z dzieciństwa, który postanowił zabić swoich rodziców w wypadku samochodowym aby przejąć ich fortunę. Plan jednak się nie udał, gdyż ojciec Bruce'a uratował matkę Tommy'ego, przez co ten go znienawidził i postanowił zniszczyć. Gdy Elliot dowiedział się, że Wayne to Batman, przybrał pseudonim Hush i za pomocą innych przeciwników Nietoperza chciał doprowadzić go do ruiny i zabić. Jednak pewnej nocy, podczas kolejnej potyczki, zraniony Hush zaczął uciekać i wkradł się przez okno do jednego z mieszkań. Został tam postrzelony przez jego właścicielkę. Batman nie miał czasu sprawdzić czy Tommy na pewno nie żyje, gdyż sam był poważnie zraniony, a także nie był w tamtym czasie w dobrych kontaktach z policją. Jednak, dowiedział się później, że policja zidentyfikowała ciało zmarłego jako Tommy'ego Elliota. Terry przypomina sobie, jak Bruce opowiadał mu o planach Husha, które były przygotowywane bardzo dokładnie, dlatego też, tak jak Wayne podejrzewa, być może Tommy zaplanował sfingowanie swojej śmierci. Bruce prosi Terry'ego, by ten udał się w poszukiwaniu mordercy, a on sam zajmie się badaniem śladów na bandażu.
Przykładowe Strony:
Gdzie indziej, tajemniczy morderca zabija kolejnego byłego przeciwnika Batmana - Jamesa Tate'a a.k.a. Armory oraz jego rodzinę. Gdy policja dociera na miejsce zbrodni, znajdują wbity w Jamesa parasol, podobny do tego, którego używał Pingwin. Terry, który podsłuchuje policjantów na miejscu zdarzenia, nie daje wiary w powrót Pingwina, a następnie prosi Bruce'a o listę starych i nowych wrogów Batmana wraz z ich miejscem aktualnego pobytu, by trafić na mordercę. Nagle Terry zauważa kogoś w stroju kota, który wkrada się do firmy produkujące wartościowe chipy. McGinnis postanawia zatrzymać złodziejkę, która przedstawia się jako Catwoman. Batman jest pozytywnie zaskoczony, że w końcu trafił na "swoją" kotkę, jednak ma spore problemy w jej złapaniu. Po kilku chwilach kobieta ucieka, a zaraz po tym Bruce informuje Terry'ego, że chip z firmy, do której się włamywała Catwoman został właśnie skradziony. Wayne przekazuje McGinnisowi listę miejsc, gdzie znajdują się starzy przeciwnicy Batmana i daje mu polecenie, by je sprawdził.
Później. Terry odwiedza Calendar Mana, który szykował wybuchową kartkę dla komisarz Gordon. Nagle, przez okno wpada tajemniczy morderca i atakuje Terry'ego nożem, który należał do Cavaliera. Batman odpycha od siebie wroga, który mówi iż McGinnis nie zasłużył na to, by go widzieć. Terry w końcu odkrywa, że tajemniczym mordercą jest Hush, który właśnie ma zamiar go zabić.
Kolejny numer mini-serii z Batmanem Przyszłości w roli głównej już za nami. Dostajemy lekturę na poziomie podobnym, co w numerze poprzednim, a momentami nawet dużo ciekawszym dzięki kilku scenom.
Klimat serialu przez cały czas jest zachowany przez odpowiednio napisane postaci, jak np. w przypadku Terry'ego, gdzie pojawiło się więcej humorystycznych dialogów (głównie przy pojawieniu się Catwoman, ale o tym szerzej za chwilę). Nastrój wydaje się jednak trochę cięższy, mroczniejszy, podobny do tego, którego uświadczyliśmy w Batman Beyond: Return of the Joker. Zasługą tego jest bardzo interesująca retrospekcja dotycząca Batmana i Husha, w której zostaje pokazane ostatnie starcie dwojga bohaterów. W ciągu tych kilku stron dowiadujemy się jak wygląda origin Tommy'ego Elliota w animowanym uniwersum DC i praktycznie nie różni się on od tego, którego znamy z głównej serii komiksowej z Batmanem. Można by zarzucić Adamowi Beechenowi, że nie skorzystał z okazji, by trochę pobawić się postacią Husha w alternatywnym świecie, ale być może czeka na nas coś więcej i wystarczy poczekać na kolejne numery.
W komiksie pojawia się również nowa Catwoman, o której nie dowiadujemy się niczego, oprócz tego, że jest złodziejką do wynajęcia. Jest to zdecydowanie miły akcent, gdyż być może będzie to okazja do przedstawienia losów Seliny, które są nam nieznane. Na początku sądziłem, że Beechen skorzysta z porzuconego pomysłu na drugi film animowany na podstawie Batman Beyond, w którym miała to wrócić pierwsza Catwoman. No cóż - jest inaczej, ale równie ciekawie. Oby tylko motyw nowej kotki nie został wciśnięty na siłę tylko po to, aby, jak to określił Terry, nowy Batman miał swoją Catwoman.
Niestety, o ile jakoś przebolałem rysunki w numerze pierwszym, tak tutaj zaczęły mnie bardziej drażnić. Twarze postaci wyglądają dużo gorzej (poza tymi zamaskowanymi) i psuje to wizualny odbiór komiksu. Styl Ryana Benjamina sprawdził się jednak zaskakująco dobrze przy kilku scenach. Retrospekcja z Batmanem i Hushem wyglądała świetnie - walka została pokazana w bardzo mroczny i brutalny sposób a kolory Davida Barona nadały tej scenie ciężki i niepokojący klimat. Drugą ciekawą sceną jest spotkanie Terry'ego i Calendar Mana oraz przepychanka z Hushem. Potyczka w ciemnym pokoju z niewielkim oświetleniem wyszła bardzo dobrze. Co prawda wychodzący z cienia Terry jako Batman nie wygląda tak samo imponująco jak Wayne w stroju Nietoperza w wykonaniu innych rysowników, lecz warto zwrócić na to uwagę.
Ponownie należy pochwalić Dustina Nguyena za okładkę. Równie klimatyczna i ładna jak poprzednia, tym razem nawet lepsza - Batman wygląda zdecydowanie lepiej.
Mini-seria jak na razie kroczy dobrą ścieżką i nie zapowiada się nam kolejny, nieciekawy komiks, o którym szybko zapomnimy. Beechen zadbał o to, by fani Terry'ego McGinnisa byli jak najbardziej zadowoleni, a fani Batman: The Animated Series dalej obserwowali wzmianki na temat starych wrogów Batmana. Chciałbym dać wyższą ocenę niż numerowi poprzedniemu, ale rysunki mnie do tego nie przekonują. Niestety, trzeba będzie się przyzwyczaić.
