.: KOMIKS :: USA :: ONESHOTY :: BATMAN IN BARCELONA: DRAGON'S KNIGHT :.
BATMAN IN BARCELONA: DRAGON'S KNIGHT
Miesiąc wydania: Czerwiec 2009 (USA) Scenariusz: Mark Waid Rysunki: Diego Olmos Okładka: Jim Lee Kolor: Marta Martinez Liternictwo: Steve Wands Ilość stron: 48
Po ucieczce Killer Croca z Arkham Batman odwiedza Crane'a. Okazuje się, że Jonathan razem z Mad Hatterem przekonali Waylona, wykorzystując swoje umiejętności, że jest on reinkarnacją legendarnego smoka z Katalonii, którego przed wiekami pokonał święty Jerzy.
Bruce natychmiast udaje się do Barcelony, gdzie spotyka swoją dawną znajomą Cristinę Llanero, od której dowiaduje się, że następnego dnia, czyli 23 kwietnia rozpocznie się narodowe święto upamiętniające legendę św. Jerzego.
W ostatnich latach zaostrzyły się przepisy celne i przemycanie pasa z narzędziami Batmana mogłoby być dosyć uciążliwe, dlatego od lat Wayne wspiera finansowo pewne obiekty, tak aby być przygotowanym na pewne ewentualności i dlatego w nocy Bruce włamuje się muzeum sztuki w Barcelonie, gdzie ma przygotowaną tajną jaskinię z całym niezbędnym sprzętem.
Kiedy Batman wyrusza w miasto swoim motorem z podsłuchu policyjnych częstotliwości dowiaduje się, że gadziasty osobnik właśnie atakuje szpital miejski. Na miejscu Batman ratuje bezbronną kobietę, która wpadła w łapy Killer Croca. Jednak kiedy do akcji wkraczają policjanci nie widzący kim jest Batman, bohater nie ma możliwości by zneutralizować Waylona.
Przykładowe Strony:
Po tym jak Bruce, podczas rozmowy telefonicznej, wyjaśnia Cristinię, że ze względu na to, że zbytnia zabalował zeszłej nocy nie może się z nią spotkać na festynie, ta stwierdza, że nie jest on już tym samym mężczyzną którego znała i nie jest pewna, czy dobrze kontynuuje dziedzictwo swojej rodziny.
Kiedy Croc pojawia się na festynie, Batman pędzący na swym motorze niczym średniowieczny rycerz na rumaku przebija go masztem i następnie aplikuje mu dawkę środka usypiającego. Bohater domyśla się także, że Croc wcale nie działa pod wpływem toksyny Mad Hattera i Stracha na Worble, co potwierdza sam Waylon, który nie jest jeszcze całkowicie bezbronny. Podczas walki w Sagrada Familia (Świątyni Pokutnej Świętej Rodziny) Nietoperz wykorzystuje miecz z pomnika św. Jerzego i przy jego pomocy pokonuje Killer Croca.
Przed powrotem do Gotham Bruce spotyka się na lotniku z Cristiną, której wręcza zgodnie z tradycyjną czerwoną różę, która wręczana jest kobietom jako symbol krwi pokonanego przez św. Jerzego smoka. Llanero również zgodnie z tradycją wręcza Wayne'owi książkę, jednak nie jest ona zapełniona i to od Bruce'a ma zależeć co na jej kartach zostanie zapisane.
Batman in Barcelona: Dragon's Knight nie jest jakimś tytułem wybitnym, ale zwłaszcza w okresie, kiedy historii z Bruce'em Wayne'em w roli Batmana nie ma za wiele stanowi interesujący materiał. Pod względem treści Waid specjalnie się nie wykazał, fabuła sprowadza się przede wszystkim do misji Batmana, który musi złapać Killer Croca na uliczkach Barcelony. Co prawda pojawia się kilka odniesień do tradycji Katalońskich, ale nie są one w pełni wykorzystane, tak jak i całe miejsce akcji.
Jak na mój gust trochę za dużo stron bezpośrednio poświęcono na walkę Batmana i Crociem. Co prawda prezentują się one bardzo dobrze, ale chyba można było się postarać o np. retrospekcje dotyczące znajomości Bruce'a i Cristiny.
Jednakże mimo wad Batman in Barcelona: Dragon's Knight stanowi interesującą pozycję i pewne wątki jak ten z jaskiniami ukrytymi w różnych lokalizacjach otwiera szereg możliwość dla działalności Batmana poza Gothama. Bo jak się przekonujemy w Barcelonie biegający po ulicach i skaczący po dachach facet przebrany za nietoperza nie jest uznawany za kogoś w pełni normalnego, co znacznie utrudnia pracę Batmanowi i sprawia, że cała akcja bardziej się komplikuje.
Komiks Marka Waida i Diego Olmosa pokazuje, że nawet obecnie przy tych różnych zawirowaniach z postacią Batmana można przygotować przyzwoitą, normalną historią, gdzie Batman jest taki jak powinien i robi to, co powinien, bez żadnych udziwnień etc.
