.: KOMIKS :: USA :: BATMAN AND ROBIN :: ROK 2011 :: BATMAN AND ROBIN #21 :.
BATMAN AND ROBIN #21
Tytuł historii:Tree of Blood, Dark Knight vs. White Knight, part 2 of 3 Miesiąc wydania (okładka): Maj 2011 (USA) W sprzedaży od: 09.03.2011 (USA) Scenariusz: Peter J. Tomasi Rysunki: Patrick Gleason Okładki: Patrick Gleason, Mick Gray i Tony Daniel Tusz: Mick Gray Kolory: Alex Sinclair Liternictwo: Patrick Brosseau Ilość stron: 32
Rodzina Langstroma przebrana za anioły rzuca się z budynku. Przed śmiertelnym upadkiem ratuje ich Dynamiczny Duet. Żona Langstroma, Francine, mówi Batmanowi, że to głos w głowie kazał jej to zrobić. Na całe szczęście Dick namierzył ją, dzięki nadajnikowi, który dawno temu wszczepiła jej Talia Al Ghul. Niespodziewanie budynek naprzeciwko rozbłyskuje białym światłem. Na jego dachu stoi Biały Rycerz, cały świecący na biało. Dynamiczny Duet postanawia się mu przedstawić i natychmiast go atakuje. Ich przeciwnik używa jednak swoje wielkie, świecące działo i rozsadza rurę z wodą, która zalewa Batmana i Robina. Bohaterom ledwo udaje się nie spaść.
Dick i Damian wracają do bunkra, gdzie sprawdzają raporty. Okazuje się, że ofiary miały we krwi ketaminę, która powoduje silne halucynacje. Alfred zwraca też uwagę na dokładność z jaką zostały wykonane skrzydła ofiar. Okazuje się, że pióra użyte do ich stworzenia są prawdziwe i pochodzą między innymi od gołębi.
Przykładowe Strony:
Dynamiczny Duet wyrusza na miasto przyjrzeć się ptakom. Dick tłumaczy, że w Gotham nie ma za dużo gołębi, gdyż sokoły karmią nimi swoje młode. Jednocześnie Alfred identyfikuje pierwszą ofiarę. Okazuje się, że jest to Douglas Zsasz, brat Victora. Batman wysuwa wniosek, że Biały Rycerz atakuje krewnych pacjentów ze szpitala psychiatrycznego Arkham. Bohaterowie ruszają powiadomić o tym Gordona.
Batman i Robin spotykają się z komisarzem policji na miejscu kolejnej zbrodni. Okazuje się, że tym razem zostali zabici rodzeństwo i rodzice Jarvisa Tetcha, znanego jako Mad Hatter. Od teraz priorytetem staje się znalezienie wszystkich krewnych osób, które kiedykolwiek siedziały w Arkham. Niestety Biały Rycerz w swojej bazie ma jeszcze kilka zakładników.
Nowy czarny charakter rozświetla miasto i przemienia kolejnych ludzi w aniołów. Dlaczego? To wciąż pozostaje tajemnicą. Z kolejnego numeru serii Batman and Robin można się dowiedzieć tylko tego, co łączy wszystkie ofiary Białego Rycerza. W tym momencie aż nasuwa się powiedzenie, że rodziny się nie wybiera. Stąd też wszelkie wątpliwości, że być może nowy złoczyńca wcale nie jest taki zły, można już odłożyć na bok. Kolejny, stuprocentowy szaleniec pojawił się w Gotham.
Tym nie mniej, to nie dla przeciwników czyta się ten numer. Dobrą atrakcję zawsze stanowią cięte wymiany zdań pomiędzy Dickiem a Damianem. Szkoda, że scenarzysta nie zdecydował się na więcej sarkastycznych dialogów, gdyż różnice w charakterze Batmana i Robina aż same prowokują do stworzenia ciętych rozmów i komentarzy.
Chociaż o zbytnie ugładzanie historii Tomasiego też nie można oskarżyć. Sposób, w jaki giną ofiary, jest dosyć sugestywny, a co więcej przemoc nie omija również dzieci. Prócz tego ten numer jednak jest zdecydowanie wypełniony akcją, przez co na wyjaśnianie motywów działania zabrakło stron. Mimo wszystko dzięki porządnym rysunkom Gleasona i bardzo dobremu tuszowaniu Gray'a historia robi efektowne i pozytywne wrażenie. Twórcy udanie rozbudzają ciekawość i jednocześnie nie nudzą. Warto czekać na finałową część, w której, mam nadzieję, się wszystko wyjaśni.