.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 2011 :: BATMAN #712 :.
BATMAN #712
Tytuł historii:Pieces, Part Three: Gilded Lily Miesiąc wydania (okładka): Wrzesień 2011 (USA) W sprzedaży od: 20.07.2011 (USA) Scenariusz: Tony S. Daniel Rysunki: Steve Scott, Andy Smith Okładka: Tony S. Daniel Tusz: Walden Wong Kolor: Ian Hannin Liternictwo: Jared K. Fletcher Ilość stron: 32
Riddler wraz ze swoimi ludźmi oraz Enigmą atakuje rezydencję Falcone'ów. Złoczyńca nie waha się przy pomocy shotguna usuwać stojących mu na drodze przeciwników.
Batman w starej kryjówce Two-Face'a znajduje ciężko rannego Diamond Jacka, od którego dowiaduje gdzie jest Dent.
Na placu budowy Gilda i Mario czekają na kupców zainteresowanych sekretami Jade Compass Society. Chociaż Falcone przypuszcza, że został wrobiony, to atak Two-Face'a i jego ludzi zaskakuje go. Dent wpakowuje w plecy Mario trzy kulki i zabiera swoją żonę. Na miejscu zjawia się również Batman, który po kolei zaczyna rozprawiać się z ludźmi złoczyńcy.
Przykładowe Strony:
Harvey nie wie jednak, co zrobić. Jest rozdarty pomiędzy sprzecznymi uczuciami do Gildy. Nie wie czy ją przytulić, czy zabić. Żeby umożliwić mu podjecie decyzji jego żona wręcza mu jego monetę. Chociaż nie jest to prosta decyzja, to Gilda jest gotowa na wszystko. Batman nie dopuszcza jednak by Two-Face zabił swoją żonę. Tuż po tym zostaje jednak sam postrzelony przez Gildę, która nie ma zamiaru pozwolić by jej ukochany trafił do celi w Arkham.
Po odzyskaniu przytomności Dick odkrywa, że Alfred opatrzył jego rany. Niestety Damianowi nie udało się złapać Two-Face'a. Grayson zapoznaje się także z listem, który zostawiła dla niego Catwoman. Jak się okazuje się jest list od Kitriny, która zdecydowała się opuścić Gotham City i rozpocząć naukę w szkolę, którą wybrał dla niej wcześniej Dick.
W rezydencji Falcone'ów Riddler zaczyna przeglądać dokumenty na temat swojej kryminalnej przeszłości, które mają mu pomóc odzyskać utracone wspomnienia, Enigma nie jest jednak tym zachwycona.
Tony Daniel zakończył swoją kolejną historię. Pieces niestety stanowi kolejny dowód na to, że nie wszyscy rysownicy powinni próbować swoich sił pisząc scenariusze do komiksów. W całym numerze to akcja jest najważniejsza, ale niestety poziom rysunków Steve'a Scotta, Andy'ego Smitha dopasowuje się do poziomu historii Daniela.
W Pieces trudno znaleźć rzeczy, które by były warte zapamiętania. Chociaż wysłanie Kitriny poza Gotham City jest niewątpliwe plusem. Jednak cała reszta opowieści, której poprzednie dwie części sugerowały jakąś bardziej zgraną i przemyślaną intrygę, w gruncie rzeczy została sprowadzona do potyczki pomiędzy bohaterami. Działania bohaterów nie są zbyt dobrze umotywowane, a i Batman ponownie się nie wykazuje. Cały czas nie wie gdzie są złoczyńcy, żadnego z nich nie udaje się także zatrzymać, nie wspominając już o tym, że daje się postrzelić.
Chociaż historia się zakończyła, to niektóre wątki nie zostały w pełni zakończone. Dalsze losy Two-Face'a i Gildy nie są znane. Nie ma również pewności, co dalej z rodziną Falcone, a wydawało się, że mafijne rodziny znowu będą odgrywać w Gotham City większą rolę. Pieces zapowiadało się na coś lepszego, po takich bohaterach jak Two-Face czy Riddler można było oczekiwać czegoś dobrego. Daniel jednak ponownie nie sprostał wyzwaniu i niestety o ile lubię jego rysunki, to już w historiach jego autorstwa nie wszystko jest tak jak powinno. I dlatego mam poważne obawy, co do poziomu nowych numerów Detective Comics, których scenarzystą ma być właśnie Daniel.