.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 2010 :: BATMAN #697 :.
BATMAN #697
Tytuł historii:Life After Death, Part 6: Liberator Miesiąc wydania (okładka): Maj 2010 (USA) W sprzedaży od: 17.03.2010 (USA) Scenariusz: Tony Daniel Rysunki: Tony Daniel Okładka: Tony Daniel Tusz: Sandu Florea, Norm Rapmund Kolor: Ian Hannin Liternictwo: Jared K. Fletcher Ilość stron: 32
Sytuacja na Devil's square jest beznadziejna, dlatego Batman wraz z innymi bohaterami wkracza do akcji by uratować zagrożonych mieszkańców Gotham. Pamiętając, jak wcześniej dostał się do kryjówki Black Mask Dick odtwarza tę drogę by ponownie odnaleźć swojego przeciwnika.
W międzyczasem Black Mask mimo chwilowego załamanie wraca do pełni sił i się nie poddaje, mimo że jego armia zaczyna przegrywać. Jednak ze względów bezpieczeństwa opuszcza swoją kryjówkę, a swoim współpracownikom każe zastawić pułapki na Batmana i jego kumpli.
W laboratorium Black Mask, Batman rozprawia się ze Strange'em i Dr Death, ale po chwili przychodzi mu stanąć do walki z Reaperem. Jednak dzięki batarangowi z odrobiną antidotum przeciwnik zaczyna znowu samodzielnie myśleć i nie jest zachwyconego z tego, że jego twarz się rozsypuje, dlatego zamiast Nietoperza woli zająć się osobami, które zgotowały mu taki los.
Przykładowe Strony:
Kontynuując pościg za Black Mask Batman trafia na dr Fright, która swoimi falami dźwiękowymi oszołamia go. Niespodziewanie, kiedy bohaterka ma już go zastrzelić, sama zostaje zastrzelona przez Black Mask, który tym razem użył prawdziwych naboi.
Pokonanie w bezpośredniej walce złoczyńcy nie jest dla Dicka żadnym problemem, zwłaszcza, że Black Mask chce zginąć. Jednak Batman nie daje dr Jeramiahowi Arkham tej satysfakcji, która oznaczałaby koniec jego cierpień.
Późną nocą Batman spotyka się z Catwoman, ale nie zamierza jej zaufać. Selina nie pozostaje jednak odosobniona, bo u jej boku pojawia się Catgirl.
Po powrocie do jaskini Dick jest z siebie dumny, bo działał jak przystało na Mrocznego Rycerza, dlatego z dumną umieszcza nowe trofeum - maskę Black Mask.
W numerze ujawniona zostaje tożsamość nowego Black Mask. Nie jest to jednak wielka niespodzianka i poniekąd całe te rozwiązanie sprawia pewnego rodzaju rozczarowanie. Bo o to okazało się, że dobry dr Jeramiah wcale tak bardzo nie różni się od swoim pacjentów.
Jako całość historia była zdecydowanie za długa, a nagromadzenie bohaterów chyba miało tylko temu służyć, by pokazać umiejętności Tony'ego. Największe nieporozumienie to jednak pojawienie się Catgirl. Czyżby każdy dorosły bohater musiał mieć młodego pomocnika? Początkowo Kitrina Falcone prezentowała się jako interesującą bohaterka, ale teraz u boku Catwoman, coś nie do końca pasuje.
O ile można narzekać w sprawie fabuły, to największe słowa uznania należą się Tony'emu za rysunki. Scena odkrycia tożsamości Black Mask powinna zostać zapamięta przez fanów. Tak, więc pod względem wizualnym nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
Life After Death zapamiętane zostanie jednak tylko, jako historia, w której ujawniono tożsamość kolejnego Black Mask, a szkoda, bo chyba bardziej doświadczony scenarzysta mógłby to znacznie lepiej poprowadzić, a tak wyszła z tego tylko ładnie narysowana opowieść.
