Nanda Parbat, Sensei chce dostać klucz do świątyni Rama Kushna, gdzie jest fontanna życia. Mnisi jednak wolą poświęcić swoje życie niż wpuścić tam osobę, w której brak odrobiny czystości ducha.
Batman musi podjąć decyzję, który z jego synów ma stać się ciałem dla Ra's al Ghula. Nietoperz ma jednak trzecią opcję, Nanda Parbat. Fontanna życia uzdrowi obecne ciało złoczyńcy, które zostało zatrute, a Batman osobiście go tam zaprowadzi.
Bohaterowie przedzierają się przez niebezpieczne górskie szlaki. Ghul jest zdziwiony, że Batman znana drogę. Okazuje się, że Detektyw był tam, gdy przechodził próbę Thogala. Niestety, gdy docierają do Nanda Parbat, odkrywają, że ludzie Senseia już tam są.
Nietoperz ratuje mnicha, który podpalił most, a następnie przystępuje do ataku. Chociaż Batman jest dobry, to nie jest aż tak dobry, by w tak krótkim czasie pokonać najlepszych zabójców Senseia i nie zostać nawet zranionym. Mnisi mówią, że Rama Kushna ochroniła Batmana i osłabiła jego przeciwników. Jednak mówią także, że stary szary duch przeniesie zgubę na miasto, a to jest znak, że świat zmierza do zagłady. Gdy Ra's pyta się gdzie jest fontanna mnisi wskazują mu drogę, oraz wspominają, że stary szary duch już tam jest. Batman i Ghul udają się na miejsce, którego Ra's szukał przez wiele lat i które można uznać za prototyp Lazur Pit.

Przykładowe Strony:

Ghul wreszcie ma okazję zmierzyć się z Senseiem, czyli ze swoim ojcem. Z ojcem, który nie chce stanąć po stronie syna. Z ojcem, który zawiódł się wielokrotnie na swoim synu, który miał zostać nowym Alexandrem, zdobywcą świata. Liga zabójców jest rozbita, a wszystko to przez Ra'sa i przez jego bezmyślną córkę.
Dochodzi do walki pomiędzy ojcem i synem. Ra's zostaje ciężko ranny. Teraz nadchodzi moment, by i Mroczny Rycerz włączył się do walki. Sensei okazuje się wymagającym przeciwnikiem. Ramię Batmana zostaje złamane, a sam bohater oślepł. Co prawda jego przeciwnik jest już stary, ale wystarcza mu wigoru na dwuminutową walkę, pod czas której udaje mu się przebić kijem ciało Batmana. Jednak to nie jest wstanie zatrzymać Nietoperza, który może walczyć dłużej niż dwie minuty. Teraz wszytko się zmienia, bohaterowie wpadają do fontanny i Sensei zaczyna płonąć, a Batman zostaje uzdrowiony. W międzyczasie jeden mnich stwierdza, że Ghul jest martwy, a następnie pogwizdując opuszcza swoich towarzyszy, ale Batman nie pozwoli odejść daleko Demon Head w nowym ciele.

Komiks był zapowiadany jako walka roku. Obawiałem się, że twórcy zbytnio skoncentrują się na tej walce, ale tak się nie stało. Na początku w dość prosty, a zarazem zaskakujący sposób zostaje rozwiązany problem, który chłopiec powinien zostać poświęcony. Batman wyciąga swojego asa w rękawa - Nanda Parbat. Tajemnicze miasto z fontanną życia jest idealnym rozwiązaniem. Może jest to trochę naciągany motyw, ale dzięki temu reszta numeru koncentruje się przede wszystkim na trzech bohaterach: Batmanie, Ra'sie i Senseiu.
Szybka zgoda Ghula na propozycję Nietoperza może zaskakiwać, ale trzeba przyznać, że propozycja Batmana jest najlepsza. Największy Detektyw świata znowu zaskakuje. Sensei męczył się, by znaleźć drogę da Nanda Parbat, a Batman już ją znał.
Oczywiście w Batman 671 miała być walka i jest. Jednak nim do niej dochodzi poznajemy kilka zaskakujących faktów, bo oto okazuje się, że Sensei jest ojcem Ghula. Niestety walka ojca z synem nie trwa zbyt długo, ale już pojedynek Batmana z Senseiem jest bardziej emocjonujący. Nietoperz dostaje solidny wycisk. Krew się leje, kości zostają złamane, zmysł wzroku unieszkodliwiony, a całe ciało przebite kijem. Po takich obrażeniach, Batman powinien już być martwy, ale należy pamiętać, że nie walczy on w zwykłym miejscu, ale w pełnym mistycyzmu Nanda Parbat, a na dodatek ma na sobie specjalną zbroję od Tali.
Końcówka Be Who is Master też jest ciekawa. Sensei zostaje pokonany, Batman uzdrowiony, a Ra's dostaje nowe ciało. Wszyscy powinni być zadowoleni, ale to jeszcze nie koniec historii The Resurrection of Ra's al Ghul, więc aby twórcy kolejnych części utrzymali solidny poziom, jaki dostarczył duet Morrison i Daniel.

Ocena: 4,5 nietoperka

Autor: Q

---

Poprzednia Strona