.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 2006 :: BATMAN #658 :.
BATMAN #658
Tytuł historii:Batman & Son Part Four: Absent Fathers Miesiąc wydania: Grudzień 2006 (USA) Scenariusz: Grant Morrison Rysunki: Andy Kubert Tusz: Jesse Delperdang Okładka: Andy Kubert Kolor: Guy Major Liternictwo: Rob Leigh Ilość stron: 32
Batman z przerażeniem wbiega do jaskini i zauważa Robina całego poobijanego i nieprzytomnego. Na szczęście Tim resztkami sił zdołał wcześniej zatamować krwotok, dzięki czemu przeżyje. Nietoperz znajduje również Alfreda zamkniętego w jednym z pokoi w rezydencji. Batman postanawia odnaleźć Talię i uratować żonę premiera Wielkiej Brytanii. Zważywszy, że Damian jest zbyt niebezpieczny by go zostawiać samego bez nadzoru z Alfredem i Timem, bohater zabiera go ze sobą. Syn, chcąc pokazać ojcu, że można na nim polegać wyjawia, że Talia znajduje się obecnie w Gibraltarze. Batman i Damian udają się na spotkanie z Talią rakietą, którą Wayne trzymał ukrytą pod rezydencją. W tym samym momencie Talia wraz ze swoją armią Ninja Man-Batów atakuje Gibraltar. Mroczny Rycerz i Damian wspólnie rozprawiają się z hordą potworów. Jednocześnie żona premiera ucieka z pola walki podstawioną motorówką.
Przykładowe Strony:
Damian, cały zadowolony z siebie, chwali się przed swoją matką, że pokrzyżował jej plany. Jego matka odpowiada jedynie uśmiechem na swojej twarzy, bo synek zrobił dokładnie to, czego chciała. Talia składa ofertę swojemu ukochanemu. Jeśli zgodzi się być z nią, ta stanie po jego stronie i pomoże mu w walce ze złem. Wspólnie wychowają dziecko, które w przyszłości będzie rządzić światem. Batman odmawia, na co Talia odpowiada złością i mówi, że jej wszystkie przyszłe postępowania będą jego winą. W tej samej chwili w stronę łodzi płyną dwie wojskowe torpedy. Na chwile przed uderzeniem torped Talia i Damian wskakują do wody. Łódź zostaje zniszczona. Z głębi wód wyjawia się Batman i jedyne, co znajduje to peleryna, którą miał na sobie jego syn.
Zawód spotkał mnie wielki po przeczytaniu tego numeru. A szkoda, bo Morrison miał ciekawy pomysł na historię, która mogła wnieść nieco świeżego powietrza do życia Batmana. Na minus tego numeru przemawia końcówka, która jest strasznie tandetna i mocno naciągana. Jak wszyscy wiemy, Talia i Damian przeżyli tą niemożliwą sytuację, jaką był wybuch łodzi. Co jest strasznie naciągane. Ale przynajmniej jest pewność, że ta dwójka powróci i może Morrison napisze lepszą historie z potomkiem Batmana. W kwestii Damiana, Morrison trochę niekonsekwentnie ukazuje jego charakter. W poprzednim numerze był strasznym skurczybykiem, który bez żadnych skrupułów odciął łeb kryminaliście. W tym jest bardzo spokojny, wydaje się bardziej niewinny, zatroskany o swoich rodziców. Trochę to niekonsekwentne, scenarzysta mógł go pozostawić takim zimnym, wkurzającym bachorem jak poprzednio. Na plus całej historii na pewno przemawiają rysunki Kuberta, są bardzo dynamiczne i szczegółowe. Na pewno rysowanie Batmana wyjdzie mu na plus, i pewnie niedługo zobaczymy go rysującego inne postacie w innych komiksach. Może JLA? Kto wie.