Wiele na tym naszym pięknym świecie jest rzeczy niewyjaśnionych. Ostatnio zacząłem stawiać sobie dość "filozoficzne" pytania:
- Czy ludzie muszą ginąć, bo inni zamiast zdrowego rozsądku myślą jedynie o chęci zarobku?
- Czy zobaczę w najbliższym czasie Zamachowskiego w jakimś polskim filmie?
- Dlaczego Joker jeszcze żyje?
To ostatnie pytanie wychodzi na prowadzenie po przeczytaniu tego żałosnego numeru.
Od scenariusza zacznijmy. Winnick stworzył (znowu) zapychacza. W całym numerze ważne są jedynie trzy fakty: Jason żyje, Roman o genezie spotkania się z Jasonem i ostatnie strony. Mizerniutko, prawda? No tak, bo niektóre strony wydają się być niepotrzebne. Nagle fabuła zaczęła się dłużyć, męczyć, nużyć... Najbardziej mnie dobiło sześć stron rozmowy Jasona z Jokerem, (o której nie wspominam w streszczeniu). Cóż to była za katorga! Joker zabawia się Kapturnikiem, nawet (w pewien sposób) obraża go, a Jason jedynie drasnął nożem, po czym zatamował ranę. Ta scena jest dla mnie całkowicie niezrozumiała. Facet, który powraca z grobu, opatruje ranę człowiekowi, który go wcześniej zabił? To wręcz komiczne? Że już o monologu Jasona na koniec nie wspomnę.
"Jesteś szalony, Bubba... ale nie AŻ TAK szalony". Yhy, no tak. Ma teraz rozumieć, że wcześniej Joker zabijał z całkowitą premedytacją i ukrywał się pod sztuczna zasłoną szaleństwa? Jaaasne... Niezrozumiałym jest również dla mnie, czemu Jason bawi się w psychologiczne gierki z Batmanem.
Jednak ostatnie trzy strony odkrywają decydujące karty tego numeru. Okazuje się, że to zwykły... tie-in do Kryzysu! No ładnie! Panowie z DC po raz kolejny wyciągnęli ode mnie kasę, dając mi zeszyt Batmana, od którego oczekuję wysokiego poziomu (przecież to Batman). Dostałem natomiast prolog do kolejnej części Kryzysu Nieskończoności, a co za tym idzie - komiks nie mający żadnej treści.
Rysunki to jeszcze większe rozczarowanie. Zwykły, mainstreamowy kunszt. Umięśnieni herosi, brak emocji, finezji, kolorowość gdzieniegdzie... Ble.
Odradzam zaglądanie do tegoż numeru. Wystarczy wam, że przeczytacie poprzedni numer, a ten ominięcie szerokim łukiem. Winnick wyraźnie coś szykuje na koniec. Nie wiem tylko, czemu tak się tego boję...
...Może Joker po raz kolejny zabije Jasona i zostanie nowym Nightwingiem? Już tylko przejęcie przez Leppera urzędu prezydenta Rzeczypospolitej jest gorszą wizją...
Ocena: 1 nietoperek
Poprzednia Strona