<<< Kontynuacja z Detective Comics #810
Ślepy zaułek Gotham. Joker stoi przed postrzelonym Sionisem.
Black Mask: Więc śledziłeś mnie od samego początku, tak? Dlaczego?
Joker: Bo zrujnowałeś moje życie, gdy dowiedziałem się, że zabiłeś Stephanie Brown... Najsłodszego Robina, jakiego mogłem kiedykolwiek spotkać! Nie wiedziałeś, że to była moja praca? Teraz, nie zważając na to, ile Robinów zabiję w przyszłości, to tego jednego nie zaliczę nigdy. Przez ciebie. Dobranoc, Grace.
Klaun wymierza broń w Romana, ale ten się nie poddaje - wyrzuca pistolet Jokerowi z ręki nogą i rzuca się na niego.
"Sądzisz, że mnie pokonałeś? Nigdy! Jestem Black Mask! Wyobrażasz sobie, że mógłbym pozwolić, aby pokonał mnie zdegenerowany uciekinier z wariatkowa?". Broń szaleńca łapie Batman, który wyłania się z mroków dzielnicy.
Nietoperz wie, że nie może pozwolić uciec żadnemu z nich. Najpierw nokautuje Jokera. Black Mask chce wykorzystać sytuację, ale zatrzymują go radiowozy policyjne. Po chwili Mroczny Rycerz łapie go i rzuca w pobliskie zbiorowisko śmieci. Trzymając clowna za pelerynę, Batman podchodzi do Jokera, by oddać go w ręce sprawiedliwości. Nagle klaun wyjmuje z płaszcza dwa pistoleciki z gumowymi strzałkami. Szaleniec strzela, a strzałki trafiają w klatkę piersiową Batmana i głowę Sionisa. Okazuje się, że w strzałkach znajdował się kwas zmiksowany z elastycznym klejem termoutwardzalnym. Roman krzyczy i błaga Nietoperza o pomoc. Ten każe mu zamilknąć i używa na jego głowie sprayu z zasadą chemiczną, działającą na wszystkie kwasy.
"NIE FAIR! WIELKI OSZUST!" krzyczy Joker. Batman spogląda na niego srogim spojrzeniem.
"uh.. hej, Batman. Mój stary kumplu. Może troszeczkę przesadziłem z tym moim ostatnim gagiem. Bez zbędnych uczuć, ok?". "Słodkich snów" stwierdza Nietoperz, bo czym zadaje potężny cios pięścią Jokerowi, przez co ten traci przytomność. Batman chwyta obu przestępców i oddaje ich oficerom. Jeden z nich każe Mrocznemu Rycerzowi oddać się w ręce policji.
"Nie sądzę... nie jestem w nastroju. Ruszcie swoimi głowami. Podaję wam na tacy awans i karierę policyjną, o jakiej marzycie. Pomyślcie o swoich rodzinach". Gliniarze puszczają bohatera wolno.
Mija parę dni. Bruce wraz z Alfredem oglądają wiadomości. Joker, jak zawsze, został uznany przez sąd za niepoczytalnego i skazany na pobyt w Azylu Arkham. Szaleniec obiecuje przed kamerami szybką ucieczkę i wielki powrót. Aleksandra Kosov skazano na dożywocie za masakrę w Alamo High. Czarnej Masce postawiono zarzut zabicia Stephanie Brown i Very Cesares oraz próbę zamordowania Crystal Brown. Jednak w drodze do Sali sądowej, zabrał pistolet nieuważnej policjantce, po czym zabił ją i uciekł. Po drodze odebrał życie jeszcze jednemu strażnikowi, trzem cywilom oraz sędzi, który postawił Sionisowi zarzuty. Nieoczekiwanie sprawiedliwość została wymierzona Arturo Rodriguezowi. Oskarżono go po tym, jak stacja WNET 7 dostała anonimową kasetę z nagraniem, w którym Arturo przysięga współpracować z Black Mask w zamian za pozostawienie go przy życiu. Krążą plotki, jakoby Sędzia miał nagranie rozmowy dziennikarza z gangsterem, w której obmawiają szczegóły morderstwa Crystal Brown. Główny sędzia natomiast odmówił wydania aktu oskarżenia przeciwko działalności Komisarza Akinsa oraz Arthurowi Brownowi/Cluematerowi/Aaron Black/Reformatorowi.
Alfred oznajmia, że historia wojny gangów jest oficjalnie zamknięta. Jednak nie dla Burce'a. Informuje kamerdynera, że pozostała mu rozmowa z prawdziwym mordercą Spoiler.
Alfred: Wie już pan, kto to zrobił?
Batman: Tydzień temu to odkryłem, ale nie chciałem w to uwierzyć. Jednak dokumentacja kliniki nie kłamie.
Alfred: Sądziłem, że akta zgonu zostały zniszczone.
Batman: Oficjalne dokumenty tak. Ale w dobie komputerów żadna dokumentacja nie może zostać do końca zaprzepaszczona. Przygotuj samolot, Alfredzie. Nie będzie mnie w mieście przez parę dni.
Przed wyjazdem Nietoperz odwiedza mieszkanie Winony Chen. Kobieta myśli, że ten chce ją zabić. Okazuje się, że Mroczny Rycerz ma z nią niedokończone interesy. "Jutro dostaniesz telefon od jednej z największych stacji telewizyjnych w kraju. Zaproponują ci prowadzenie własnego, niedzielnego show informacyjnego. Oto twój pierwszy wywiad. Zgodził się na to". Batman daje reporterce akta Supermana. Kobieta jest niezwykle szczęśliwa, ma ochotę pocałować Batmana. Jednak po obejrzeniu zdjęcia Człowieka z Stali zdaje sobie sprawę, że Nietoperza nie ma w jej mieszkaniu.
Sześć godzin później. Bruce ląduje w sercu afrykańskiej pustyni. Odnajduje obóz medyczny, a którym znajduje się Leslie Thompkins. Nietoperz wchodzi do jej namiotu.
Batman: Leslie Thompkins... musisz odpowiedzieć na wiele pytań.
Leslie Thompkins: Bruce. W końcu się ujawniłeś. Dobrze. Możemy wreszcie to zakończyć.
Batman: Odmówiłaś leczenia Stpehanie. Pozwoliłaś jej umrzeć. Dlaczego?
Leslie Thompkins: Oboje wiemy, dlaczego. Bruce, prawda jest taka... że chciałam skończyć z wszystkimi sekretami o herosach w kapturach i maskach. Zakończyć przemoc. Nie mogłam dłużej być częścią tego szaleństwa. Najlepszym sposobem było poświęcenie jednej osoby, by ostrzec pozostałych przed założeniem tych głupich masek.
Batman: Kto ci na to pozwolił? Jak mogłaś? Ona miała całe życie przed sobą.
Leslie Thompkins: Życie, w którym staje się takim samym potworem, jak ty. Nie kłóć się ze mną Bruce. Wiesz dobrze, czym ty i ja jesteśmy. Jesteśmy potworami. Patrzyłam, jak całe życie przygotowałeś się do tej roli. Ale musiałam z tym skończyć. W najgorszym momencie mojego życia. W momencie, w którym zdradziłam wszystkie zasady etyki lekarskiej. Jestem gotowa skończyć to tutaj. Zniszczyłam moją licencję medyka oraz rozsiałam fortunę... oddałam wszystko córce Stpehanie. Ale jestem zbyt tchórzliwa, by postawić kropkę nad i. Dlatego tu jesteś, Bruce. Wiesz, co zrobić!
Batman: Wiem. Ale nie zabijam... Taka jest różnica pomiędzy mną, a tobą. I nie popieram racji morderców. Sądzisz, że oddanie całego majątku dziecku złagodzi twoją zbrodnię? Które dziecko nie chciałoby oddać całej fortuny, by ich rodzice powrócili?
Leslie Thompkins: Ja chciałam jedynie... zrobić cokolwiek... by skończyć to szaleństwo. Nie rozumiesz, Bruce? To się nigdy nie skończy!
Batman: Dlatego walczę. Ale nigdy mi nie przyszło do głowy, by decydować, kto ma żyć, a kto ma umrzeć. Nigdy nie zabiłem kogoś, myśląc: "Pokaże im wszystkim! To nada każdemu sens!". To chora idea umysłu zła. Doktor Leslie Thompkins umarła w tym samym pokoju, co Stephanie. Przyszedł jedynie kolejny zabójca dusz... jeszcze jedno imię do mojej kryminalnej bazy danych. Nigdy więcej nie wracaj do Ameryki. Oddałem władzom wszelkie dowody na twoja zbrodnię. Będą cię szukać. Nie praktykuj więcej medycyny. Dowiem się, jeżeli to zrobisz. I nie kontaktuj się ze mną. Od teraz jesteś zdana wyłącznie na siebie.
Bruce odchodzi, nie odwracając się ani na jeden moment. Nigdy nie doświadczył takiego chłodu na pustyni...
Komiks poświęcony pamięci Jima Aparo.
Poprzednia Strona