<<< Kontynuacja z Catwoman #35
Batman jest w drodze do The Hill. Ale ani Nietoperz, ani Oracle nie mogą nawiązać kontaktu z Orpheusem. Barbara próbuje uspokoić Batmana:
"Nie odzywa się nie mniej niż pół godziny, a my jesteśmy wciąż aktywni. Wcale się bym nie zdziwiła, jeśli jest teraz zbyt zajęty, by "odebrać telefon".
Mieszkanie Orpheusa. Black Mask przygotowuje się do rozmowy z Batmanem. Po nałożeniu maści na twarz i kostiumu wygląda niemal jak Orpheus. Do perfekcji opanował jego głos, przez co Batman go nie rozpozna. A do spotkania coraz bliżej...
Kostnica. Zeiss spotyka się z Aquistą, który przeżywa śmierć swojej jedynej córki, Darly. Jednak jego rozpacz szybko przemija, gdy zabójca pyta się o zadanie.
"O, tak! Mam! Zabij ich wszystkich Zeiss! Wszystkich bossów gangów. Każdego, kto ma jakąkolwiek władzę w tej cholernej wojnie gangów. Możesz zacząć od Orpheusa". Zeiss, wychodząc, postrzega Aquista jako szaleńca, lecz pieniądze zawsze się przydadzą...
Mieszkanie Orpheusa. Przebrany Black Mask spotyka Onyx, która wchodzi przez rozbite okno. Orpheus mówi, że miał kłopoty, ale sobie poradził.
"Wiedziałam to! Nigdy nie powinnam zostawiać cię samego!" krzyczy Onyx. Podwładny uspokaja bohaterkę i daje jej kolejne zadanie. Onyx z początku się nie zgadza:
"Mam cię chronić". Orpheus przypomina jej o powadze misji.
Parę chwil później. Batman jest już na schodach spółdzielni, gdzie mieszka Orpheus. Ktoś otwiera drzwi do jego mieszkania. Black Mask myśli, że to Nietoperz. Okazuje się, że to Zeiss, który przybył wykonać swoją misję. Podnosi swe ostrza do góry i już ma wykonać zamach, gdy Nietoperz wybija okno i na czas przychodzi Orpheusowi na ratunek. Zeiss jest jeszcze bardziej podekscytowany - od dawna czekał na kolejny pojedynek z Barmanem.
Gdzie indziej Onyx przybywa do miejsca, do którego kazał pójść jej Orpheus. Stoi przed hangarem, w którym robotnicy konstruują maszynę wielkich rozmiarów. Onyx z totalnym zaskoczeniem obserwuje prace.
Tymczasem Batman toczy zażarty bój z Zeissem. Zabójca rani Mrocznego Rycerza dość dotkliwie, ale ten ma dość siły, aby powalić przeciwnika na podłogę. Po walce, Nietoperz pyta się go o szczegóły swego zadania. "Naprawdę sądzisz, że przybyłem tutaj tylko i wyłącznie z paroma nożami?" odpowiada enigmatycznie Zeiss, po czym traci przytomność. Batman od razu się domyśla, że morderca podłożył bombę w budynku. Każe Orpheusowi pilnować Zeissa, a sam idzie szukać bomby. Black Mask wykorzystuje tą sytuacje i cuci omdlałego Zeissa. Pomaga mu się podnieść i wyjść przez okno. Zabójca nie potrafi zrozumieć łaskawości Orpheusa. Przebrany Black Mask wyjaśnia, że bardziej będzie przydatny żywy, niż martwy. Każe mu wrócić do swego pracodawcy i czekać.
Chwilę później. Batmanowi udało się rozbroić bombę, która mogła zrównać cały budynek z ziemią. Orpheus jednak nie ma dla niego zbytnio dobrych wiadomości - Zeiss rzucił się na niego i oszołomił, po czym uciekł. "Cholera! Chciałem się go spytać o Spoiler" -mówi Batman. Nagle na podłodze znajduje kawałek materiału, z którego był stworzony strój Stephanie. "Musiała walczyć z Zeissem przed tym, jak tu wróciłem. Ciekawe, gdzie jest jej ciało..." Mówi Orpheus, ale Batman nie pozwala mu dokończyć zdania, gdyż krwi nie jest na tyle dużo, by obawiać się najgorszego.
Do miasta wraca prąd. Stacje telewizyjne przygotowują się na wieczorne wiadomości. Batman daje Orpheusowi instrukcje do ostatecznego starcia z przestępcami - Nietoperz zamierza zebrać wszystkich w parku Robinsona. W międzyczasie do Orphesua odzywa się Onyx. Batman ma do niej wyraźne pretensje, że nie ochraniała Orpheusa wtedy, gdy tego najbardziej potrzebował. "Nikt nie może podważać moich rozkazów. Masz wrócić tutaj w tej chwili" wykrzyczał wściekle Nietoperz, na co Onyx zareagowała natychmiastowo.
Wchodząc do Batmobilu, Bruce komunikuje się z Barbarą. Prosi ją o dostęp do policyjnej linii, gdyż chce dać policjantom kolejne instrukcje. Tymczasem, w telewizyjnych wiadomościach po raz kolejny zastanawiano się, czy Bat-grupa ułatwia, czy jeszcze bardziej komplikuje koniec wojen gangów...
>>> Kontynuacja w Detective Comics #799
Poprzednia Strona
