.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 2002 :: BATMAN #602 :.
BATMAN #602
Tytuł historii:Turning the Town Red, Part 2 Miesiąc wydania: Czerwiec 2002 (USA) Scenariusz: Ed Brubaker Rysunki: Scott McDaniel Okładka: Scott McDaniel, Patrick Martin Tusz: Andy Owens Kolor: Gregory Wright Liternictwo: John Costanza Ilość stron: 32
Burmistrz został przywiązany łańcuchami do wyładowanego materiałami wybuchowymi pociągu metra.
Po oświadczeniu Nicodemusa, że wypleni z miasta całe zło, policja na specjalnej konferencji poinformowała o wszystkim mieszkańców. Thomas Hart, któremu udało się przeżyć porwanie przez złoczyńcę, oświadczył natomiast, że burmistrz Gotham przygotowuje odsłonięciu pomnika na cześć zmarłego Jacka McKenny. Na ceremonie zaprosił również Nicodemusa, by wtedy policja miała okazję go złapać i umieścić w Arkham. Słuchając tych wiadomości Batman jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że wszystko potoczy się tak źle.
Oświadczenie Nicodemusa zaskoczyło go i postanowił znaleźć powiązania pomiędzy wszystkimi ofiarami, bo gdyby złoczyńca chciał tylko zabijać skorumpowanych polityków, czy policjantów, to postępowałby inaczej. Fakt, że ofiary mogło coś łączyć oznaczał także, że życie Harta cały czas jest zagrożone. Jednak podczas kolejnych dni występy polityka w mediach i jego rosnąca sława wskazywały na coś innego.
Batman postanowił bliżej przyjrzeć się życiorysowi Harta. W porównaniu do wcześniejszych ofiar Nicodemusa był on znacznie młodszy i raczej nie miał tyle czasu by wiele sobie nagrabić. W jego aktach bohater odnalazł jednak ważną wskazówkę związaną ze śmiercią rodziców Harta.
Podczas gdy na przyjęciu u burmistrza nagle zgasły świata i ogniste dłonie pojawiły się za głową Harta, Batman rozmawiał z sanitariuszem, który ratował życie Harta i McKenny w nocy, kiedy zaatakował Nicodemus. Od niego dowiaduje się, że na ciele jednego z mężczyzn nie było żadnych włosów.
Przykładowe Strony:
Niestety kiedy Batman dotarł na przyjęciu u burmistrza było już za późno. Nicodemus porwał burmistrza, a według relacji świadków wcześniej spalił Harta. Batman jednak nie był co do tego przekonany.
Batmanowi udaje mu się uratować życie burmistrza, który wie, kim jest Nicodemus, ale ta wiedza nie jest już potrzebna bohaterowi, bo już wcześniej odkrył on sekret złoczyńcy.
Thomas Hart był Nicodemusem, a na przyjęciu spalone zwłoki należały do mężczyzny, który siedział obok niego i nosił taki sam smoking co on. W rozmowie z policją Batman wyjaśnia, że rodzice Harta zostali zamordowani, a skorumpowani gliniarze zatarli ślady by chronić zabójcę. Przed śmiercią ojciec Thomasa, który był księgowym miasta, miał zeznawać na temat łapówek, które przyjmował Jack McKenna. Batman uważa, że już przy pierwszym spotkaniu z Nicodemusem powinien odkryć całą prawdę, ale był zbyt zajęty ratowaniem z płomieni Harta by zwrócić większą uwagę na pozostawiony na podłodze kawałek przebrania złoczyńcy. Bohater jednak nie uważa, że chodziło tylko o zemstę. Jest pewien, że był to dopiero wstęp do zniszczenia Gotham. W ukrytym pokoju Harta, którego wystrój potwierdza, że z psychiką Thomasa nie było najlepiej, złoczyńca pozostawił dla Batmana list, w którym stwierdził, że jeszcze kiedyś się spotkają.
Poprzednia część historii, która była również częścią Bruce Wayne: Fugitive, nie była idealna, ale jeśli potraktuje się tą opowieść, jako całkowicie nie związaną z wydarzeniami z Bruce Wayne: Fugitive, to wypada ona nad wyraz dobrze. Jedyne mankamenty, do jakich bym się przyczepił to narracja prowadzona tak, by jak najdłużej opóźnić ujawnienie tożsamości złoczyńcy. Takie urywanie wypowiedzi bohaterów nie jest dobrym rozwiązaniem.
Sam pomysł na historię Thomasa Harta może zbyt oryginalny nie jest, ale został dość ciekawie przedstawiony. Zestawienie poniekąd z tragedią Wayne'a pokazuje, że Bruce miał wiele szczęście, że mógł liczyć na Alfreda. W samej historii, co nie ma zbyt często miejsca, widzimy też Batmana, któremu przydarzyło się kilka niedopatrzeń i jakby inaczej wszystko rozegrał od samego początku, to liczba ofiar byłaby znacznie mniejsza.
