<<< Kontynuacja z Batman: Shadow of the Bat #80
Bruce nie może już nic zrobić by ocalić Gotham City jako Batmnan, dlatego jako Wayne udaje się do Waszyngtonu.
W międzyczasie Nick Scratch zastanawia się jak pozbyć Bruce'a. Grupa jego ludzi odbija z transportu więziennego Garfielda Lynnsa. W jednym z wywiadów Nick ogłasza, że nie warto by podatnicy płacili za odbudowanie miasta, które nigdy nie wygrało mistrzostw. Oglądający to Oracle, Robin i Nightwing stwierdzają, że Bruce będzie miał ciężki orzech do zgryzienia.
Lobbysta Wayne'a Gary wyjaśnia mu, jakie reguły panują w Waszyngtonie. Chociaż Wayne Industries to olbrzymia korporacja, to w Waszyngtonie ma jednego człowieka, a prawda nie zawsze jest wystarczająca by przekonać polityków. Jednak Bruce może jeszcze polegać na jednym lobbyście. W nocy Batman składa wizytę senatorowi Barclayowi Meansowi, od którego chce się dowiedzieć, komu tak bardzo zależy na zniszczeniu Gotham. Zostaje jednak zaatakowany przez uzbrojonych ludzi Scratcha.
W międzyczasie Nick kontynuuje swoją kampanię przeciwko Gotham.
Podczas rozmowy z sprzyjającymi mu politykami Bruce dowiaduje się jak marne są jego szanse by przekonać kongres do ratowania miasta, które jest opuszczone przez mieszkańców, a na dodatek w telwizji Scratch cały czas nakłania ludzi przeciwko udzielaniu pomocy Gotham.
Nick jest wściekły na swoich ludzi, którzy pozwolili Batmanowi uciec. W międzyczasie Firefly przygotowuje się do wykonania swojego zadania.
Sondaże są bardzo niekorzystne dla Gotham, ponad 92% badanych uważa, że nie będzie im brakowało miasta. Wszyscy są przeciwko, ale mimo to Bruce nie traci nadziei i udaje się do kongresu by wygłosić swoje przemówienie.
>>> Kontynuacja w Detective Comics #727
Tytuł
Bruce Wayne Goes To Washington nie bez powodu nawiązuje do filmu Franka Capry
Mr. Smith Goes to Washington. Nie jest to też pierwsze nawiązanie do filmu Capry, bo już w odcinku "Christmas with the Joker" w "Batman TAS" wspomniany zostaje świąteczny film "It's a Wonderful Life". Jednak tym razem nie chodzi o świąteczne klimaty, ale o te polityczne. Jeśli ktoś nie oglądał
Mr. Smith Goes to Washington, to może przynajmniej znany jest mu odcinek "Mr. Lisa Goes to Washington" z kultowej kreskówki "Simpsonowie", a jeśli nie to warto zapoznać się z historią
Bruce Wayne Goes To Washington. Głównym wątkiem wymienionych historii jest wyprawa uczciwego człowieka do Waszyngtonu, by przekonać kongres do powrotu do właściwych wartości, gdzie liczy się prawda i ludzkie życie.
W
Bruce Wayne Goes To Washington, to Bruce Wayne odgrywa rolę polityka o czystym sercu, który musi zmierzyć się z realiami panującymi Waszyngtonie. Tym razem Batman to za mało by ocalić Gotham, ale jego umiejętności na pewno się przydadzą. Wszystko zależy od charyzmy Bruce'a. Czy uda mu się przekonać polityków, czy powstanie plan pozwalający uratować Gotham? Jedno jest pewne, będzie mu ciężko tego dokonać, a na dodatek na horyzoncie widać zagrożenie ze strony Fireflya.
Jednak, kto inny w momencie kryzysu byłby w stanie ocalić Gotham? Tu nie jest potrzebny bohaterski trykot, ale człowiek o szczerym sercu, który będzie potrafił odnaleźć cząstkę dobra w politykach, którzy już lata temu ugrzęźli w politycznym bagnie. Historia może wydawać się trochę naiwna, bo o to mamy kolejna historie z serii dobro kontro zła, gdzie jeden człowiek chce pokonać tych złych. To jednak w tej sytuacji jaka obecnie zaoponowała w Gotham, tylko tak można doprowadzić do triumfu i do dania nowej nadziei, że są jeszcze ludzie, którym po prostu zależy.
Ocena: 5 nietoperków
Poprzednia Strona