.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 1998 :: BATMAN #555 :.
BATMAN #555
Tytuł historii:Trapped Like Rats Miesiąc wydania: Czerwiec 1998 (USA) Scenariusz: Doug Moench Rysunek: John Beatty Okładka: Kelley Jones Tusz: Sal Buscema Kolor: Gregory Wright Liternictwo: Todd Klein Ilość stron: 32
Po trzęsieniu ziemi Batman i Robin przy pomocy buldożera i terenówki odsuwają wielki głaz. Chociaż udaje im się odblokować wejście, to oba pojazdy zostają zniszczone. Na szczęście rocket-car jest cały i to właśnie przy jego pomocy bohaterowie mają zamiar dostać się do tuneli, gdzie w wagonach metra uwięzieni zostali pasażerowie, których trzęsienie ziemi zastało w drodze do pracy. Wcześniej ratownicy byli wstanie dostarczyć im prowiant, ale po wstrząsach wtórnych nie mają już do nich dostępu.
Żeby uratować uwięzionych Batman jest nawet gotowy wyprowadzić ich przez swoją jaskinie, gdyż życie ludzkie jest więcej warte niż jego sekret. A Batman będzie działał dalej z rezydencją, jaskinią lub bez nich, a nawet bez Bruce'a Batman nigdy nie umrze. Chociaż Jean Paul Valley nie do końca się sprawdził, a Dick Grayson także nie był idealny, to w tej roli kiedyś Wayne widziałby Tima.
Przykładowe Strony:
W tunelach oprócz uwięzionych ludzi bohaterowie natrafiają także na Ratcatchera, który nie chce dopuścić by ktokolwiek został uratowany i dlatego wysyła do walki swoje szczury. Jednak olbrzymia ilość gryzoni sprawia, że załamuje się pod nimi tunel. Nie mając już swoich małych pomocników złoczyńca jest bezradny w walce z Batmanem i Robinem. I po tym jak zostaje pokonany Nietoperz zdejmując jego maskę gazową i narażając go na wchłonięcie szkodliwych substancji, które rozprowadzał, zmusza go do wskazania drogi wyjścia z tuneli.
Ze względu na zniszczenia w Blackgate Ratcatcher zostaje zamknięty w celi na komisariacie policji.
Chociaż jest to Batman #555 nie jest to jednak numer na 5. Historia nie byłaby specjalnie godna uwagi, gdyby nie rozmowa Batmana z Robinem na temat przyszłości bohatera. Nabiera ona jeszcze większej atrakcyjności jeśli wie się co nastąpiło w historiach z Batmanem wiele lat po ukazaniu się tego numeru. Jednak mimo ówczesnych sugestii Bruce'a, to jednak nie Tim przejął po nim kaptur i pelerynę.